Miałem okazję przetestować drukarkę fotograficzną EPSON L7180 której możliwości maksymalne to wydruk w formacie A3 czyli 297 na 420 mm bez ramek – czyli do samego końca papieru. A do tego skaner w tym samym formacie. Typowe biurowe combo? Nie.
Po pierwsze jakość wydruków, zwłaszcza na papierze fotograficznym robi wrażenie.
Nie, żeby dokumenty, faktury czy projekty wyglądały jakoś słabiej. Są super, a funkcja zadrukowania obu stron w domowo-biurowej atramentówce jest fajna.
Brakuje mi tego w mojej L805.
Generalnie do zastosowań domowych lub pracy w małej firmie gdzie drukowanie nie jest pierwszą powinnością, moim zdaniem, atramentówki sprawdzają się zdecydowanie lepiej. Nie wymagają energochłonnego nagrzewania, a koszty, odkąd pojawiły się rozwiązania pozwalające samodzielnie uzupełniać atramenty, są co najmniej, porównywalne.
Właśnie – atramenty. Do mojej osiemsetpiątki potrzebuję ich sześć - czarny, błękitny, żółty, purpurowy, jasny błękitny, jasny purpurowy. Testowana L7180 zadowala się jednym tuszem mniej. Zrezygnowano z jasnobłękitnego i jasno purpurowego, a pojawił się photo black.
Firma zapewnia, że dzięki mniejszej plamce tuszu uzyskano jakość nie gorszą niż przy poprzednim rozwiązaniu. Nie pozostało mi nic innego jak wydrukować dwa identyczne zdjęcia testowe, na tym samym papierze, w tym samym rozmiarze i z tego samego komputera i programu.
I rzeczywiście, nie da się wyłapać różnic nawet w najbardziej wymagających obszarach.
Szybkość pracy, poziom hałasu czy prostota obsługi nie wymagają szerszego opisu: to po prostu działa i jest intuicyjne.
Doświadczenie Epsona w tej materii jest naprawdę widoczne. Każdorazowo ujmuje mnie bezproblemowa obsługa wydruków z poziomu telefonu, wszak większość moich zdjęć codziennych powstaje za pomocą smartfona, zatem możliwość drukowania ich bezpośrednio z telefonu jest bardzo wygodne.
I tu właśnie wyszła miażdżąca przewaga L7180 nad moją L805, a dokładnie: dwukrotnie większy format.
Do testów zamówiłem dwa rodzaje papieru foto w formacie A3
• matowy: TECCO PD190 DUO Matt
• błyszczący: IMPRIME Premium PG200 High Gloss Bright White
W zestawie z drukarką dostałem jeszcze epsonowski A4 i 13x18 i na tych prowadziłem testy porównawcze.
Początkowo do wydruków w dużym formacie wybierałem zdjęcia ze szczególną starannością, to onieśmielający rozmiar, ale z czasem nie sposób nie docenić radości jaką sprawiają ulubione fotki z wakacji w porządnym rozmiarze dwóch kartek a4.
Większym zmartwieniem jest ograniczona ilość miejsca na ścianach. Tyle, że przecież zdjęcia w ramkach można wymieniać sezonowo ponieważ koszty… No właśnie. Policzmy z grubsza, zestaw wszystkich atramentów to wydatek ok. 250 złotych, producent zapewnia 5000-8000 tysięcy wydruków, jak to sprawdzić nie wiem, ale drukarka dotarła do mnie z kolorowymi zasobnikami zapełnionymi mniej więcej w 1/8 (czyli ciężkie testy w innych redakcjach miała już za sobą), zamówiłem 100 kartek w formacie A3 wartych ok. 250 zł.
Więc do wyliczenia kosztów przyjmijmy założenie 250/8 czyli ok. 32 zł, łącznie 282 / 100 zdjęć. Jedno duże zdjęcie kosztuje niecałe 3 złote i jest to bardzo, bardzo zawyżony koszt – drukowałem jeszcze testowe zdjęcia w formatach 10x15, 13x18 i A4. Ile? Nie liczyłem, ale dużo.
I tak, wiem nie uwzględniam kosztów drukarki (ok. 3000 zł), ale zakładam że i tak potrzebujecie jakiejś do pracy. Tymczasem fajne zdjęcie z wakacji i prosta ramka ze szwedzkiego sklepu potrafią sprawić bliskim ogromną radość. A że zdjęcia w formacie A3 ciągle nie są czymś powszednim, to dodatkowo jest to wyjątkowo oryginalny prezent.