

Wprowadzenie antykoncepcji awaryjnej dla osób od 15 roku życia to jedna ze 100 obietnic rządu Donalda Tuska. Dzisiaj mija konstytucyjny termin na decyzję prezydenta.

Sejm głosami koalicji rządzącej ustawę przyjął 22 lutego. Następnie po poprawkach senatu 8 marca trafiła do Belwederu na biurko prezydenta. Zgodnie z konstytucją, Andrzej Duda ma 21 dni na decyzję, co zrobić z ustawą. Może on ustawę zawetować, skierować do Trybunału Konstytucyjnego lub podpisać, co wydaje się mało prawdopodobne.
Nowelizacja Prawa farmaceutycznego zakłada, że tzw. tabletka „dzień po” dostępna będzie bez recepty dla osób w wieku od 15 lat. W razie prezydenckiego weta, minister zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała „plan B”. Planuje ona wprowadzenie rozporządzenia zapewniającego dostęp do antykoncepcji awaryjnej od 1 maja.
