Greenpeace wyświetliło twarz Mateusza Morawieckiego na kominie elektrowni w Bełchatowie. W ten sposób ekolodzy skomentowali zablokowanie, między innymi przez polski rząd, unijnych przepisów które zakładały redukcję emisji gazów cieplarnianych.
Jak argumentował szef rządu, wprowadzenie proponowanych zapisów mogłoby zaszkodzić naszej gospodarce, która jest mocno uzależniona od węgla. Jednak ekolodzy alarmują, że taka decyzja może mieć katastrofalne skutki dla środowiska.
– Emisję w Polsce rosną, a w ostatnich roku za rządów premiera Morawieckiego wzrosły o rekordowe 3,5%. Jeśli tak dalej pójdzie, to emisje gazów cieplarnianych w Polsce się podwoją, a przecież mamy je radykalnie zmieszać. Dorobek PiSu jest jednoznacznie negatywny. To powód nie do dumy, a do wstydu – powiedział Marek Józefiak z Greenpeace.
– My nie mamy czasu czekać i to, co zrobił premier Morawiecki jest błędem. Kilka tygodni temu w Sybinie w Rumunii zaproponowano, żeby ochrona klimatu już teraz była priorytetem finansowym UE. Morawiecki te propozycje odrzucił, więc jeśli dzisiaj premier mówi, że oczekuje więcej pieniędzy od UE, to dla mnie jest zupełnie niewiarygodny – dodał aktywista.