Protest w sprawie budowy mieszkań socjalnych przy ul. Faraona 3 podpisało prawie dwustu mieszkańców osiedla im. Bolesława Prusa.
- Pomysł budowy mieszkań socjalnych nad wymiennikownią jest sprzeczny z obowiązującym prawem - twierdzi Zofia Pikiewicz, przewodnicząca rady osiedla im. Bolesława Prusa. - Według miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta teren wymiennikowni przeznaczony jest wyłącznie na pompownię sieciową i węzły cieplne. Dziwne, że propozycja wyszła od zastępcy prezydenta Lublina, który powinien znać i przestrzegać prawo.
Autorzy protestu domagają się od zastępcy prezydenta Lublina Antoniego Chrzonstowskiego, by zrezygnował z planów budowy mieszkań socjalnych przy ulicy Faraona.
- Kradzieże i pijaństwo na osiedlu to niemal codzienność - twierdzą mieszkańcy. - A prezydent chce tu jeszcze sprowadzić niepewny element. Nie wiadomo, jak się to może skończyć.
Prezydent wyjaśnia, że decyzja o budowie mieszkań przy Faraona jeszcze nie zapadła. Do końca czerwca miała zostać opracowana dokumentacja i kosztorys przedsięwzięcia.
- To będą mieszkania dla uboższych mieszkańców Lublina, których będzie stać na zapłacenie czynszu - wyjaśnia Antoni Chrzonstowski. - Trzeba też pamiętać, że mieszkania socjalne nie zawsze wiążą się z elementem i patologią. Taka opinia jest bardzo krzywdząca dla tych, którzy proszą o mieszkanie.
Koncepcja Chrzonstowskiego zakłada nadbudowanie pięter w wymiennikowniach w różnych częściach miasta. W każdym z budynków powstałyby mieszkania dla czterech rodzin.
- Spodziewałem się protestów - przyznaje Chrzonstowski. - Jeśli okażą się zasadne, być może trzeba będzie zrezygnować z tego rozwiązania.