Kolejna forma transportu dostępna ma być od marca.
Właśnie wtedy do Lublina zamierza wkroczyć Skuber, który będzie działać na podobnych zasadach, co znany w wielu krajach Uber odbierający klientów taksówkom. Zasadnicza różnica dotyczy pojazdów: klienci Ubera wożeni są samochodami, Skuber przewiezie ich skuterem.
Klient będzie zamawiać kurs podobnie, jak zamawia przejazd taksówką. Skuter powinien podjechać po niego we wskazane miejsce w ciągu 8 minut. Opłata za każdy przejechany kilometr ma wynosić 90 groszy, a do tego trzeba doliczyć jeszcze tzw. opłatę początkową będącą odpowiednikiem taksówkowej opłaty „za kłapnięcie drzwiami”. W zależności od miasta ma ona wynosić od 4 do 8 zł. Skutery będą wyposażone w kaski dla pasażera.
Firma nie będzie mieć własnych jednośladów. Podobnie jak Uber zamierza współpracować z właścicielami skuterów, którzy będą chcieli sobie dorobić. Skuber ma im zapewnić zarobkowe zlecenia.
Na takiej zasadzie od niedawna działa w Lublinie platforma Taxify, której kierowcy są regularnie kontrolowani przez Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego. Funkcjonariusze żądają okazania licencji na przewóz osób oraz orzeczeń lekarskich i psychologicznych, a rzecznik WITD podkreśla, że osoby zajmujące się zarobkowym przewozem bez takich dokumentów narażają się na 14 tys. zł kary.