Sąd warunkowo umorzył sprawę nauczycielki jednego z renomowanych lubelskich techników. Grażyna M. ujawniła swoim uczniom zadanie egzaminacyjne. Śledczy uznali, że był to tylko jednostkowy przypadek
Początki sprawy sięgają listopada ubiegłego roku. 55-latka na jednej z lekcji w technikum pokazała uczniom zadanie, które powinno pozostać poufne. Uczniowie mieli się z nim zapoznać dopiero na egzaminie praktycznym dającym tytuł technika. O sprawie powiadomiono Okręgową Komisję Egzaminacyjną we Wrocławiu. To przedstawiciele OKE złożyli później wniosek o ściganie Grażyny M. Nauczycielce groziło do 2 lat pozbawienia wolności.
Podczas przesłuchania 55-latka przyznała się do winy i złożyła obszerne wyjaśnienia. Dokładnie opisała śledczym wszystkie okoliczności sprawy. Prokurator uznał, że wina i społeczna szkodliwość przestępstwa popełnionego przez nauczycielkę są nieznaczne. W tej sytuacji prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o warunkowe umorzenie sprawy na rok. Śledczy wnioskowali jedynie o nakazanie nauczycielce zapłaty 800 zł na rzecz funduszu pomocy postpenitencjarnej.
Sprawę rozstrzygał Sąd Rejonowy Lublin-Zachód. Wczoraj sędzia Wojciech Wolski przystał na wniosek śledczych i warunkowo umorzył postępowanie wobec Grażyny M. – Wydawanie wyroku skazującego nie jest konieczne – motywował rozstrzygnięcie sędzia Wolski. – Grażyna M. nie była karana, wykonuje zawód nauczyciela i ma nienaganną opinię w środowisku. To zdarzenie miało charakter incydentalny. Nic nie wskazuje, by Grażyna M. miała w przyszłości dopuścić się przestępstwa.
Warunkowe umorzenie sprawy oznacza, że nauczycielka jest winna, ale nie zasługuje na karę pozbawienia wolności. Zgodnie z wnioskiem śledczych, sąd ustalił okres próby na rok. Faktycznie jedyną dolegliwością dla Grażyny M. będzie konieczność wniesienia opłaty na rzecz funduszu pomocy postpenitencjarnej oraz pokrycia kosztów postępowania. To w sumie niewiele ponad 1100 zł.
Grażyna M. przygotowywała zadania egzaminacyjne na zlecenie OKE we Wrocławiu. Stosowną umowę zawarto także w ubiegłym roku. To ona była autorką zadania ujawnionego na lekcji.
– Współpraca z tą panią nie będzie już kontynuowana. Niezależnie od wyroku sądowego, zaufanie zostało naruszone – mówi Wojciech Małecki, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej we Wrocławiu. – Był to pierwszy przypadek, kiedy autor nas zawiódł.
Wczorajsze rozstrzygnięcie sądowe nie jest prawomocne.