O odrzucenie obu pomysłów na nowy dworzec autobusowy apeluje do prezydenta doradzająca mu Rada Kultury Przestrzeni. Twierdzi jednak, że w obu koncepcjach są pewne dobre rozwiązania, z których można z powodzeniem ułożyć całkiem nowy, trzeci wariant
Obie koncepcje wymyślił ten sam zespół architektów, który na zlecenie miasta opracuje docelowy projekt nowego dworca autobusowego przy Młyńskiej Obiekt ten ma zastąpić dworzec przy al. Tysiąclecia. Znajdzie się naprzeciw Dworca Głównego PKP.
Ratusz zażyczył sobie dwóch wariantów, aby wybrać ten, który stanie się podstawą dalszych prac projektowych. Tego wyboru musi dokonać do końca roku.
– Żadna z prezentowanych koncepcji nie może przyjęta do dalszego opracowania – ocenia Jan Kamiński, przewodniczący Rady Kultury Przestrzeni, czyli grona ekspertów doradzających prezydentowi Lublina. Będzie teraz namawiać prezydenta do wybrania trzeciej drogi.
– W każdym z wariantów są pewne rozwiązania dobre. Trzeba dokonać ich kompilacji – wyjaśnia Kamiński. – Na pewno dobrym rozwiązaniem jest brak parkingu między dworcem autobusowym a kolejowym i utrzymanie przejazdu dla komunikacji publicznej przez pl. Dworcowy.
Nowy dworzec autobusowy w Lublinie [koncepcja 1]
Rada Kultury Przestrzeni proponuje też, by komunikacja miejska mogła kursować przez ul. Pocztową w obydwie strony. Oznacza to, że autobusy wyjeżdżające z Pocztowej mogłyby skręcać w lewo w ul. Kunickiego. Natomiast te jadące Kunickiego od strony Nowego Światu zaraz za wiaduktem skręcałyby w lewo w Pocztową.
Takie są oczekiwania rady, która prosi o też o to, by ul. 1 Maja przestała służyć jako parkingowe zaplecze. Sprzeciwia się ponadto wytyczeniu nowej drogi od ronda przed Targami Lublin w kierunku ul. Muzycznej, bo jej budowa miałaby się odbyć kosztem drzew rosnących w tym zakątku parku Ludowego.
Ale nie tylko Rada Kultury Przestrzeni wtrąca swoje trzy grosze do koncepcji pokazanych przez architektów. Z możliwości tej skorzystała też część mieszkańców, którzy do 6 grudnia mieli czas na zgłaszanie swoich uwag. Wpłynęło ich 30.
– Mieszkamy w Lublinie, a nie np. w Barcelonie – zauważa autor jednej z uwag przeciwny wariantowi z zielonym dachem dostępnym dla spacerowiczów. Twierdzi, że nie przystaje to do polskiego klimatu. – Zaledwie cztery-pięć miesięcy jest ciepło, a reszta to mroźna i wietrzna zima, zimna jesień deszczowa, zimne przedwiośnie.
Nowy dworzec autobusowy w Lublinie [koncepcja 2]
Z kolei zwolennik spacerowego dachu prosi o to, aby zagospodarować także zadaszenie peronów, by nie zarosło mchem. Dlatego proponuje, by urządzić tu... boisko. Ktoś inny sugeruje montaż paneli słonecznych produkujących energię elektryczną.
Ratusz dostał także sugestie, by oba dworce połączyć przejściem podziemnym i wyprostować trasy komunikacji miejskiej mocno kluczącej dziś w tym rejonie. Krytykowany jest rozmiar postoju taksówek, mającego zmieścić najwyżej osiem pojazdów i to w podziemiach nowego dworca. – Brak odpowiednio rozlokowanych miejsc postojowych dla taksówek stanowić będzie mankament dworca kolejowego – ocenia autor tej uwagi.
Które propozycje mieszkańców zostaną przekazane projektantom z poleceniem „uwzględnić”? Nad tym będą się teraz zastanawiać miejscy urzędnicy, którzy zapewniają, że odniosą się do każdej zgłoszonej sugestii.
– Do końca grudnia planowane jest opublikowanie odpowiedzi na wszystkie uwagi. Wskażą one, która z przedstawionych koncepcji będzie rozwijana i jakie zmiany zostaną w niej uwzględnione – informuje Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina.