Ratusz nie musi ujawniać nazwisk wszystkich urzędników, którzy dostali nagrody finansowe. Tak zdecydował Wojewódzki Sąd Administracyjny. Ujawnienia pełnej listy domagała się Fundacja Wolności, która zapowiada, że zaskarży wczorajszy wyrok
Na nagrody dla miejskich urzędników Ratusz wydał w zeszłym roku 1,14 miliona zł. Komu je przyznał? Urząd Miasta początkowo odmawiał udzielenia takiej informacji. Magistrat odpisał fundacji, że na sporządzenie takiej odpowiedzi potrzebowałby bardzo dużo czasu, a konkretnie „287 godzin pracy, co w przeliczeniu na 40 godzinny tydzień pracy daje około 7,2 tygodnia pracy”.
Ratusz odpowiedział dopiero wtedy, gdy przymusiło go do tego Samorządowe Kolegium Odwoławcze, do którego zwróciła się Fundacja Wolności. Wtedy to Urząd Miasta ujawnił nazwiska tylko 93 osób, którym w zeszłym roku wypłacono nagrody finansowe na łączną kwotę 167 tys. złotych. A to tylko 15 proc. całej puli nagród.
Dlaczego ujawnione zostały tylko 93 nazwiska? Bo według SKO jawne są tylko zarobki osób pełniących funkcje publiczne, a nie każdy urzędnik zalicza się do tego grona. Zalicza się do niego zdecydowana mniejszość. SKO orzekło, że pozostałych nagrodzonych należy zapytać, czy rezygnują z prawa do prywatności.
– To orzeczenie nie do końca nas satysfakcjonowało – przyznaje Krzysztof Kowalik z Fundacji Wolności, która zaskarżyła decyzję SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. A ten wydał wczoraj w tej sprawie wyrok korzystny dla Urzędu Miasta, a nie po myśli fundacji.
Sąd zgodził się z argumentacją SKO, że jawne są tylko nagrody osób pełniących funkcje publiczne i tych, które zgodzą się na ujawnienie takich informacji. W przypadku pozostałych osób jest to informacja niejawna. Fundacja już zapowiada, że złoży skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
– Z tego co wiem, to nie tylko my taką skargę złożymy, bo jest w Polsce jeszcze kilka podobnych spraw – mówi Kowalik. – Jeżeli pan Józio, który jest malarzem zawiera umowę z Urzędem Miasta, to jego dane trafiają do rejestru umów. Ale jeśli urzędnik dostaje nagrodę, to nie można się dowiedzieć, jaką nagrodę dostał i za co, bo przecież nie jest przyznawana za nic. Prezydent przyznaje różne nagrody gospodarcze na różnych galach i w blasku fleszy, a te dla urzędników w zaciszu gabinetu.