Od poniedziałku będzie można się zapisywać na bezpłatne imprezy organizowane w ramach tegorocznego Sezonu Lublin. Każdy może wybrać tylko trzy spośród 290 wydarzeń, wśród których są m.in. wycieczki, spływy kajakowe, pokazy, ale też gry. Te miejskie i nie tylko.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Sezon Lublin to cykl wydarzeń, który – taki jest zamysł – ma też dać sygnał, że miasto jest gotowe na przyjęcie turystów. Wszystko potrwa od 23 kwietnia do 3 maja włącznie. W programie m.in. wyprawy piesze, rowerowe, spływy, spacery z przewodnikami, niektóre opracowane nawet z myślą o tych, którzy jeszcze nie chodzą, a tylko uśmiechają się z wózków lub nosidełek.
– Mamy szereg szlaków tematycznych, którymi możemy zwiedzać Lublin i odkrywać go na nowo poprzez historie, biografie, postacie czy legendy – mówi Agata Makuch, koordynatorka tegorocznej, piątej już edycji Sezonu Lublin. – W programie jest kilka nowości, np. fundacja HerStory przedstawi Lublin z perspektywy biografii i historii znanych i nieznanych lublinianek.
Będzie również okazja, by poznać codzienność lubelskich Żydów i zwiedzić Jesziwę. A także poznać Lublin od kuchni na warsztatach i pokazach kulinarnych, gdzie nie będzie trzeba poprzestać na samym patrzeniu, ale da się też co nieco skosztować.
– Są też gry, questy i zabawy. Z poprzednich edycji wiemy, że jest olbrzymie zainteresowanie tego typu atrakcjami – dodaje Makuch. – Zapraszamy m.in. do questu przygotowanego przezfundację Restaurare Basilicam z myślą o 800-leciu klasztoru oo. dominikanów.
Cała ta „degustacja” miejskich atrakcji jest bezpłatna, dlatego obowiązują wcześniejsze zapisy, które wystartują 18 kwietnia. Zapisać można się przez internet na stronie sezon.lublin.eu (trzeba podać numer PESEL), gdzie dostępny jest też pełny program i opis atrakcji. Można też zgłosić się osobiście, odwiedzając Lubelski Ośrodek Informacji Turystycznej i Kulturalnej na Starym Mieście.
Nie od razu udostępniona zostanie pełna pula wejściówek, bo podzielono je na dwie partie. Ta druga będzie dostępna od 22 kwietnia.
– Wejściówki będą dostępne w dwóch porcjach, bo w ubiegłym roku okazało się, że w zasadzie wszystkie miejsca wyczerpały się już pierwszego dnia, a nasi mieszkańcy i turyści narzekali, że nie mogą korzystać z zapisów – tłumaczy Iwona Ewa Haponiuk, zastępca dyrektora Wydziału Sportu i Turystyki w Urzędzie Miasta.
– W tym roku liczymy na 10 tys. uczestników – szacuje Krzysztof Komorski, zastępca prezydenta Lublina.
Ratusz, owszem, spodziewa się turystów, ale liczy przede wszystkim na mieszkańców. I twierdzi, że to przemyślana strategia.
– Z badań, które przeprowadziliśmy, wynika że jedna trzecia turystów pytanych o powody wyboru Lublina na miejsce spędzenia weekendu lub wakacji wskazuje rekomendację przyjaciół i znajomych – mówi Haponiuk. – Dlatego chcemy pokazać Lublin mieszkańcom, by byli przekonani, że warto go rekomendować.