Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znieważenia funkcjonariusza publicznego zapowiada miejski radny Bartosz Margul. Radny poczuł się obrażony plakatem, który służył za tło dzisiejszej konferencji prasowej przeciwników finansowania zabiegów in vitro z budżetu Lublina. Na plakacie znalazło się zdjęcie rozczłonkowanego płodu, obok fotografia radnego Margula.
Plakat był tłem konferencji prasowej fundacji Życie i Rodzina, która sprzeciwia się finansowaniu przez miasto zabiegów zapłodnienia pozaustrojowego.
Podczas dzisiejszej konferencji zorganizowanej na pl. Teatralnym działacze fundacji wystąpili na tle plakatu, na którym znalazło się zdjęcie rozczłonkowanego płodu, zdjęcie miejskiego radnego Bartosza Margula oraz hasło „In vitro to: handel ludźmi, selekcja dzieci, wielokrotna aborcja. Radny klubu Żuka – Bartosz Margul chce wydawać Twoje pieniądze na biznes in vitro”. Działacze fundacji przekonywali, że ich apel cieszy się większym poparciem, bo podpisało się pod nim ponad 3 tys. osób, sześciokrotnie więcej niż po apelem o dopłat do in vitro.
– Którzy radni są na smyczy biznesu śmierci? Na pewno Bartosz Margul – pisał potem na portalu Twitter członek zarządu fundacji Krzysztof Kasprzak. Oznajmił też, że po mieście jeździ "baner informacyjny".
Radny Margul poczuł się znieważony plakatem, bo jego zdaniem fundacja „złamała granice dobrego smaku i prawo”. – Prezentacja mojego wizerunku obok rozczłonkowanych płodów, oraz pomawianie mnie o, jak cytuję, „bycie na smyczy biznesu śmierci” nie może pozostać bez reakcji – napisał radny Margul na portalu Facebook. Zapowiedział tam złożenie do prokuratury zawiadomienia „w związku z uzasadnionym podejrzeniem popełnieniem przestępstwa znieważenia funkcjonariusza publicznego”
– Ponadto prezentacja na pl. Teatralnym zdjęć rozczłonkowanych płodów, oraz wożenie ich po mieście na lawecie jest sianiem zgorszenia w miejscu publicznym i naraża dzieci na oglądanie tych gorszących scen, dlatego też skieruję zawiadomienie na policję z art. 51 Kodeksu wykroczeń – zapowiada radny Margul. Wyjaśnijmy, że wspomniany przez niego artykuł kodeksu dotyczy m.in. wywoływania zgorszenia w miejscu publicznym.
Radny zapowiada też, że wystąpi do Centrum Spotkania Kultur, które administruje pl. Teatralnym o to, czy wydało zgodę na prezentację takiego plakatu. – Jeśli tak, to zasadnym pozostaje pytanie, czy niegdyś wysoki poziom sztuki po „dobrej zmianie” zastąpiony być takimi obrazami. Jeśli zaś fundacja wjechała tam i poruszała się nielegalnie, to również w tym zakresie będę zabiegał o skuteczną egzekucję prawa – pisze Margul.
Fundacja zorganizowała dzisiejszą konferencję w sprawie złożonej przez siebie do Rady Miasta petycji, w której domaga się zaprzestania prac nad miejskim programem dopłat dla par starających się o dziecko z wykorzystaniem metody in vitro.
W czwartek nad zasadnością tej prośby ma głosować Rada Miasta. Jej Komisja ds. Skarg, Wniosków i Petycji zarekomendowała radzie uznanie petycji za bezzasadną. Przypomniała przy tym, że Rada Miasta zajmowała się już jedną prośbą w sprawie in vitro. Chodzi o petycję złożoną przez osoby apelujące o stworzenie przez miasto programu dopłat do tej metody sztucznego zapłodnienia, której koszty przekraczają możliwości finansowe wielu par i nie są już refundowane przez państwo. Podczas jesiennego głosowania radni uznali ten apel za zasadny, a Ratusz zapowiedział opracowanie zasad programu dopłat do in vitro.
Radni Klubu @prezydentZuk chcą wydać pieniądze Lublinian na biznes in vitro. Jutro Rada Miasta głosuje w tej spr.
— Krzysztof Kasprzak (@KrzyKasprzak) May 20, 2020
500 osób pod petycja za finansowaniem, 3038 przeciw. Którzy radni są na smyczy biznesu śmierci? Na pewno @BartoszMargul.
Po Lublinie jeździ już baner informacyjny. pic.twitter.com/XyrSa0AKn8