Maszynę do produkcji… chrupek i płatków śniadaniowych chce kupić Uniwersytet Przyrodniczy, który dostanie na to pieniądze od władz Lublina. Na taki wydatek zgodziła się w czwartek Rada Miasta. – Chcemy promować zdrową żywność – wyjaśnia uczelnia
Dwuślimakowy ekstruder – tak oficjalnie nazywa się urządzenie, które zamarzyło się lubelskim naukowcom. To maszyna do wytwarzania takich przysmaków jak chrupki kukurydziane, rozmaite płatki śniadaniowe i inne wyroby powstające w procesie ekstruzji. Do tej listy można jeszcze dopisać np. kotlety sojowe i podobne zamienniki mięsa, albo suchą karmę dla zwierząt.
Po co uczelni taki sprzęt? – Chcemy promować rozwiązania prozdrowotne – tłumaczy prof. dr hab. Agnieszka Wójtowicz z Zakładu Inżynierii Procesowej w Uniwersytecie Przyrodniczym. Tłumaczy, że uczelnia chce mocniej zgłębić kwestie tzw. żywności funkcjonalnej, która oprócz wartości odżywczych ma także inne zalety. – Ma możliwość poprawy stanu zdrowia, poprawy sprawności, zmniejszenia ryzyka chorób.
Sprzęt ma posłużyć przede wszystkim do badań. – Będziemy chcieli wykorzystać te badania do prowadzenia aktywności poza uczelnią, do uczestniczenia w szkoleniach, informowaniu konsumentów w szkołach czy na piknikach naukowych o pozytywnych stronach spożywania produktów roślinnych, m.in. przekąsek wielozbożowych – wylicza ekspertka.
– W najbliższej przyszłości chcielibyśmy wykorzystać urządzenie do wytwarzania zdrowszych przekąsek, które mogłyby zafunkcjonować w sklepikach szkolnych. W ramach tego projektu chcielibyśmy przeprowadzić warsztaty edukacyjne dla dzieci – mówi Wójtowicz.
– Chcielibyśmy, zaczynając od jednej ze szkół, rozszerzyć ten projekt na inne – mówi prezydent Krzysztof Żuk. Na jego wniosek Rada Miasta zgodziła się dzisiaj przekazać uczelni 350 tys. zł na zakup ekstrudera.