![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2014/2014-11/20141111-lublin-141119950_349fe.jpeg)
W czwartek wieczorem Ogród Saski zostanie zamknięty, a wynajęta przez miasto firma będzie starała się schwytać dwa lisy, które widywane są w parku. Ratusz tłumaczy, że chce pozbyć się lisów zanim przywieziona zostanie trójka pawi, które mają tu zamieszkać
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Właśnie dlatego miasto postanowiło podjąć próbę odłowienia zwierząt. Pracownica firmy doglądającej Ogrodu Saskiego twierdzi, że pojawiają się tu dwa lisy. Ich zwyczaje są z grubsza znane. Między godz. 20 a 23 wychodzą w poszukiwaniu pożywienia, a później idą spać. Głód budzi je około godziny 3-4 rano, a wtedy idą się napić i poszukać czegoś na ząb. Za wodopój służy im staw w parku.
Lubelskie Centrum Małych Zwierząt wynajęte przez Ratusz do odłowienia lisów ma się na nie zaczaić w nocy z czwartku na piątek, właśnie w okolicach stawu i pobliżu ul. Wieniawskiej. - Wszystkie wejścia do Ogrodu Saskiego zostaną zamknięte w czwartek o godz. 20 - informuje Joanna Bobowska z Urzędu Miasta. Akcja ma potrwać mniej więcej do godziny 8 rano w piątek. - Zwierzęta mają być schwytane do klatek - dodaje Bobowska.
Nawet, jeśli lisom się nie powiedzie, miasto nie ma gwarancji, że w Ogrodzie Saskim nie pojawią się inne osobniki. Z prowadzonych dotychczas obserwacji wynika, że w Lublinie żyje około 30 lisich rodzin. Zwierzęta te nie są groźne dla ludzi, nierzadko są przez nich dokarmiane, a regularne akcje zrzutu szczepionek z samolotów praktycznie wyeliminowały występowanie wścieklizny u lisów.
Mimo to wiele osób obawia się obecności tych zwierząt, czego dowodem są telefony do Straży Miejskiej liczone już w dziesiątkach. Lisy często widywane są m.in. w okolicach Szpitala Wojskowego przy Al. Racławickich, w okolicach ul. Popiełuszki, czy też w wąwozie dzielącym osiedla LSM i Czuby.
- Planujemy zorganizowanie spotkania z osobami, które będą wiedziały, co zrobić, żeby w miarę pozbyć się lisów z terenu miasta - zapowiada Piątkowski.