Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

11 września 2003 r.
12:16
Edytuj ten wpis

Witajcie wśród swoich!

0 0 A A

Albańczycy chcieliby przyciągnąć do siebie zagranicznych turystów. Na razie jednak ekskluzywne hotele na wybrzeżu Morza Jońskiego świecą pustką

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować


Nasz albański przewodnik w Sarandzie zapewniał, że możemy czuć się bezpiecznie. Grupa jednak wolała trzymać się razem. Wystarczyło bowiem oddalić się o krok o nadmorskiej promenady, by stać się obiektem zaczepek żebraków.
Do Albanii trafiłam z Korfu. Tamtejsze biura podróży oferują jednodniowe wycieczki dla turystów odpoczywających na tej greckiej wyspie. Stateczki pływają dwa razy w tygodniu – chętnych nie ma wielu. Wyprawa wydaje się być nieco ryzykowna. Dla większości Europejczyków Albania to kraj zupełnie nieznany i co najmniej dziwny. Dla mnie znany wyłącznie z kupowanych kiedyś na kartki, perfumowanych papierosów DS.
Raz kozie śmierć
Wybrzeże Albanii widać z Korfu gołym okiem. Mały stateczek do portu Saranda płynie 40 minut. Organizatorzy zapewniają całodzienną opiekę pilota pod warunkiem wykupienia dodatkowej wycieczki. Postanowiłyśmy więc z koleżanką skorzystać z okazji. O Albanii pojęcie miałyśmy nikłe: że to biedny, postkomunistyczny kraj, niebezpieczny, bo opanowany przez mafie, które porywają kobiety do domów publicznych. „Uważajcie na siebie i nie oddalajcie się od grupy” – ostrzegali nas przez telefon mężowie. Nastraszone, nawet do toalety chodziłyśmy z Teresą razem.
Ostrzeżenia okazały się na wyrost – pies z kulawą nogą nie chciał nas porwać...
Witajcie wśród swoich
Na statku jesteśmy jedynymi Polkami. Jako obywatelki drugiej kategorii, czyli spoza Unii Europejskiej, przechodzimy w porcie w Korfu szczegółową kontrolę, a razem z nami dwie Australijki. Zdecydowana większość turystów to Anglicy. W planie wycieczki jest zwiedzanie antycznego miasta Butrinti i portu Saranda.
Gdy statek dobija do albańskiego wybrzeża, w oczy rzuca się dość dziwny krajobraz – dziesiątki rozpoczętych domów, ze święcącymi pustką otworami okiennymi. Widok przygnębiający, zupełnie jak po wojnie.
Po albańskiej stronie paszportów nikt nie sprawdza. Nasz przewodnik, inżynier o imieniu Vladi, próbuje przybliżyć Anglikom czasy komunistyczne. Opowia o reżimie Hodży, jego pędzie do zbrojeń, co zrujnowało gospodarkę, o izolacji kraju, zakazie wyjazdów, pracach społecznych na polach. Co Anglicy z tego zrozumieli – nie wiem. Ale kiedy powiedziałyśmy Vladiemu, że jesteśmy z Polski, wyraźnie się ucieszył.
– No to wszystko dla was jasne! – uśmiecha się szeroko. – Witajcie wśród swoich!
Polska kojarzy mu się dobrze. Wielu jego znajomych skończyło u nas studia. Lublin też nie jest miejscem obcym na Ziemi.
– Wiem, wiem! – podnieca się Vladi. – Mieliśmy od was takie małe ciężarowe samochody. Zuk się nazywał czy jakoś podobnie...
Niebezpieczne drogi
Biedę w Albanii widać gołym okiem. Tuż za Sarandą zaczynaja się nędzne domki, niektóre dosłownie jak lepianki. Autokar jedzie wąziutką drogą, gęsto obrośniętą drzewami oliwnymi.
– Te drogi to też wymysł komunistów – tłumaczy Vladi. – Miały być wąskie i zasłonięte, żeby nie można ich było namierzyć z satelity. Efekt jest taki, że dwa autokary nie mogą się minąć, jeśli jeden nie zjedzie na pobocze. Ale kierowców mamy dobrych, bez obaw.
Kłopoty finansowe Albanii zaczęły się od 1967 roku, kiedy Albańska Partia Pracy zdecydowała o budowie bunkrów. Inwestycja pochłonęła 3 miliardy dolarów.
– U nas na jednego obywatela przypadały ze dwa kałasznikowy – dodaje Vladi. – Pieniądze szły prawie wyłącznie na zbrojenia. Do dziś nie możemy się z tego pozbierać.
Pod patronatem UNESCO
Wykopaliska Butrinti i okalające je tereny są pod patronatem UNESCO i tworzą park narodowy. Antyczne miasto sprzed 2,5 tysiąca lat położone jest na wzgórzu, góruje nad nim zamek Ali Paszy. Wdrapanie się na samą górę w upale kosztuje sporo wysiłku. Ale warto. Widok na wybrzeże jest przepiękny. Samo miasto też ciekawe. Powstało na styku trzech kultur –helleńskiej, rzymskiej i chrześcijańskiej. Ruiny kościoła sąsiadują z antycznym gimnazjum i rzymskimi łaźniami. Vladi podkreśla, że miasto żyje nadal – w starożytnym amfiteatrze stale organizowane są koncerty ze względu na świetną akustykę.
W drodze do Sarandy stajemy na obiad w eleganckiej restauracji. Jesteśmy zaszokowane wystrojem i świetnym jedzeniem. Małże gotowane na parze są wyśmienite. Po drodze mijamy ich hodowle, prowadzone w słonym jeziorze.
Kraj Orłów
Słowo Albania oznacza Kraj Orłów, stąd orzeł w godle. Ale, jak podkreśla nasz przewodnik, na razie nie ma powodów do orlej dumy. Saranda jest europejska tylko w nadmorskiej części. Piękna promenada, ukwiecone kafejki, eleganckie hotele. I pustka. W morzu kapie się kilku turystów.
– To bogatsi Albańczycy, przyjeżdżają do nas na wakacje – wyjaśnia Vladi. – Chcielibyśmy przyciągnąć do nas zagranicznych turystów. Mamy piękne morze, jest bezpiecznie i spokojnie.
Promenada to jednak trochę za mało. Kiedy wchodzimy w dalsze uliczki, widoki nie są przyjemne. Rozwalające się domy wskazują, że to biedny kraj. Za naszą grupą podąża kilku żebraków, w tym małe dzieci. Są nachalni, łapią nas za ręce.
Tajemnica szkieletów
Rozpytuję Vladiego o niedokończone domy.
– To efekt zawalonej „piramidy” z 1997 roku – wyjaśnia. – Prywatne banki oferowały ogromne procenty. Wszyscy rzucili się na inwestycje, których potem nie było za co kończyć. Bo okazało się, że to jeden wielki przekręt. Wiele osób straciło oszczędności życia. My z żoną również.
Wróćcie na wakacje
Zbliża się czas powrotu. Vladi namawia na wakacje w Albanii. Pogranicznik wbija pieczątki w paszport tylko chętnym. Na pamiątkę. Korfu. Jesteśmy na greckiej ziemi. Też nie nasza, obca. Ale oddycha się na niej bardziej swobodnie.



.
Albania to kraj o powierzchni 28,7 tys. kilometrów kwadratowych. Liczy 3,3 miliona ludności. 66 procent mieszkańców to muzułmanie, 34 procent stanowią chrześcijanie ( 24 procent prawosławni, 10 procent katolicy). Od 1991 roku Albania jest republiką; wtedy odbyły się pierwsze demokratyczne wybory

Pozostałe informacje

Siedziba rejonu w Radzyniu

Czy powtórzy się historia sprzed dekady? Pracownicy rejonu PGE zaniepokojeni

Czy historia z 2012 roku się powtórzy i PGE Dystrybucja zamknie placówkę w Radzyniu Podlaskim? Takie obawy mają pracownicy, którzy zwrócili się o pomoc do posłanki Małgorzaty Gromadzkiej (PO).

Projekt Volodia - piosenki Wysockiego w Domu Kultury LSM
koncert
29 listopada 2024, 18:00

Projekt Volodia - piosenki Wysockiego w Domu Kultury LSM

Projekt Volodia zrodził się z fascynacji twórczością Włodzimierza Wysockiego. Sprawcą powołania tego projektu jest Janusz Kasprowicz muzyk, aranżer, twórca i dyrektor artystyczny pierwszego w Polsce cyklicznego festiwalu poświęconego twórczości Wysockiego „Wołodia pod Szczelińcem”. Pieśni Wysockiego będzie można wysłuchać w piątkowy wieczór w Domu Kultury LSM.

W tym momencie nie ma możliwości zdobycia dofinansowania na budowę mieszkań komunalnych, więc miasto przekażę działkę Towarzystwu Budownictwa Społecznego, które ma szanse uzyskać preferencyjny kredyt i postawić blok z 48 mieszkaniami społecznymi

Rada jest na tak. TBS dostaje działkę i gotowy projekt

Nie mieszkania komunalne, jak pierwotnie zakładano, ale społeczne, należące do TBS powstaną najprawdopodobniej przy ul. Sikorskiego. Rada Miasta Zamość dała w poniedziałek zgodę na to, by miejskiej spółce przekazać działkę oraz przygotowaną wcześniej pełną dokumentację.

Terapia z udziałem Zenka Kupatasy i Dr Gree
koncert
29 listopada 2024, 19:31

Terapia z udziałem Zenka Kupatasy i Dr Gree

Zenek Kupatasa na każdym koncercie idzie ostro w pogo. Już w piątek wystąpi w Kultowej Klubokawiarni. Piątkowy wieczór zapowiada się nad wyraz energetycznie ponieważ publiczność Kultowej Klubokawiarni rozrusza lubelski zespół Dr Gree.

Zdjęcie z II Forum Kultury Studenckiej
MAGAZYN

Od buntu po nowoczesność. Jak zmieniała się kultura studencka?

Rozkwit kultury studenckiej przypada na ok. 50 lat temu. Od tego czasu wiele się jednak zmieniło i nie chodzi tylko o młodzież, ale również o rozwiązania systemowe.

Sanepid pozwala korzystać z wody, ale z piciem ostrożnie

Sanepid pozwala korzystać z wody, ale z piciem ostrożnie

Chlorowanie wodociągu czerpiącego wodę z ujęcia w Gołębiu w gminie Puławy przyniosło skutek. Ilość groźnych dla zdrowia bakterii spadła do bezpiecznego poziomu. Sanepid warunkowo pozwolił na korzystanie z wody. Ale przed spożyciem warto ją przegotować.

Pękające ściany w bloku przy ul. Wędrownej. Nadzór budowlany wkracza do akcji
Nasza interwencja
galeria

Pękające ściany w bloku przy ul. Wędrownej. Nadzór budowlany wkracza do akcji

Wracamy do tematu pękających ścian i ugięć stropu w bloku przy ul. Wędrownej w Lublinie. Mieszkaniec bezskutecznie próbuje wyegzekwować od dewelopera naprawę, a Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego miasta Lublin zapowiada kontrolę.

Łydka Grubasa: Strasznie mocno stoimy za nurtem polskiego rocka. | (Nie)Wyparzona Gęba
(Nie)Wyparzona Gęba
film

Łydka Grubasa: Strasznie mocno stoimy za nurtem polskiego rocka. | (Nie)Wyparzona Gęba

Gośćmi programu (Nie)Wyparzona Gęba byli członkowie zespołu Łydka Grubasa: Bartosz „Hipis” Krusznicki, Artur „Carlos” Wszeborowski oraz Dominik „Długi” Skwarczyński. Zapytaliśmy ich o początki zespołu, o to czy sądzili że Rapapara stanie się hitem, o współpracę z Kwiatem Jabłoni oraz o ciekawostki backstagowe.

Kadrowe roszady w więzieniu. Nowy dyrektor ma nowego zastępcę
Zamość
galeria

Kadrowe roszady w więzieniu. Nowy dyrektor ma nowego zastępcę

Już nie major Piotr Grabczak, ale kpt. Robert Ząbek jest zastępcą dyrektora Zakładu Karnego w Zamościu. To kolejna kadrowa zmiana w służbie więziennej, jaka zaszła w ostatnim czasie. A wszystko to po ucieczce groźnego przestępcy.

Grudniowy Jarmark Świąteczny w Zamościu ma już 10-letnią tradycję. Podczas wydarzenia odbywają się występy artystyczne, ale również handel. W minionych latach na straganach można było kupować najróżniejsze przedmioty, również rękodzieło

Świąteczny jarmark już wkrótce. Więcej rękodzieła, mniej „chińszczyzny”

Nie tylko handlowcy, których stać na opłatę za stoisko, ale być może również lokalni artyści i rękodzielnicy będą mieli dla siebie miejsce na grudniowym Jarmarku Świątecznym w Zamościu. Prezydent rozważa udostępnienie dla tej grupy specjalnego namiotu.

Pociąg, który miał dotrzeć do Lublina został dość poważnie uszkodzony

Ciężarówka wjechała pod pociąg do Lublina. Jest kilka osób rannych

Siedem osób zostało rannych w wypadku, jaki dzisiaj wczesnym popołudniem wydarzył się niedaleko Sochaczewa. Pod pociąg, który miał dotrzeć do Lublina, wjechała ciężarówka.

Dzień Kariery na Lubelskiej Akademii WSEI - praca, praktyki i możliwości
galeria

Dzień Kariery na Lubelskiej Akademii WSEI - praca, praktyki i możliwości

Jak znaleźć pracę, praktyki lub zmienić ścieżkę zawodową? Z pomocą przyszło 40 wystawców, a w tym lubelskie firmy i instytucje.

Chełm przepięknie rozbłysnął na święta
DUŻO ZDJĘĆ
galeria

Chełm przepięknie rozbłysnął na święta

Ulice, place i skwery rozświetlone przyciągającymi wzrok iluminacjami. A wśród nich spacerujący z zaciekawieniem ludzie. W Chełmie magia świąt rozbłysła już miesiąc przed Bożym Narodzeniem, a miasto ponownie chce się włączyć w walkę o miano najpiękniej rozświetlonego w kraju.

Pasażer się skarży: Na dworcu w Lublinie nie ma gdzie usiąść

Pasażer się skarży: Na dworcu w Lublinie nie ma gdzie usiąść

Na dworcu metropolitalnym w Lublinie nie ma gdzie usiąść w oczekiwaniu na autobus – zwrócił uwagę jeden z naszych Czytelników. Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego przekonuje, że "obiekt zapewnia miejsca oczekiwania w wielu lokalizacjach, oferując dogodne warunki dla wszystkich grup".

Zadzwonili po policję dla żartu. Na serio zostaną ukarani

Zadzwonili po policję dla żartu. Na serio zostaną ukarani

Mieszkańcy powiatu hrubieszowskiego wezwali policję, bo im się nudziło. Teraz naprawdę zapłacą za swój czyn.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium