Policjanci namierzyli zaginionego Gucia przy drodze ekspresowej, dwa kilometry od miejsca zamieszkania.
W niedzielę policjanci z Ryk otrzymali telefoniczne zgłoszenie od kobiety o utracie jej psa rasy york black terrier. Właścicielka miała podejrzenia, że jej Gucio mógł zostać skradziony z posesji, gdyż posiadał rodowód. Pies wart był ponad 3 tysiące złotych.
– Do poszukiwań pieska przystąpili policjanci. Mundurowi ustalili, że Gucio w poniedziałek widziany był przez jadących drogą ekspresową kierowców na wysokości Moszczanki. Znajdował się na trawie pomiędzy pasami, około dwa kilometry od posesji – relacjonuje aspirant sztabowy Agnieszka Marchlak z Komendy Powiatowej Policji w Rykach.
Wystraszone zwierzę ciągle chowało się przed ludźmi. Dopiero wieczorem policjanci z pomocą właścicielki ujęli pieska.
– Jak się okazało, Gucio najprawdopodobniej sam wydostał się z posesji poprzez otwór pod ogrodzeniem. Na szczęście cały i zdrowy wrócił do domu – dodaje Agnieszka Marchlak.
Właścicielka pieska w dowód wdzięczności wysłała maila do Komendanta Powiatowego Policji w Rykach. Dziękuje w nim za pomoc i empatię policjantów ryckiej komendy: aspiranta sztabowego Roberta Magryty, podinspektora Piotra Długaszka oraz aspiranta Macieja Iwanowskiego oraz mundurowych z wydziału kryminalnego.