Jest nie tylko słodka, ale również bogata w składniki odżywcze. Doskonale wie o tym plantator spod Parczewa Paweł Dąbrowski, który od kilku dni udostępnia uprawy jagody kamczackiej do samozbiorów. Zachęcić może też cena za kilogram owoców.
– W tym roku pierwszy raz wychodzimy z taką akcją – przyznaje Dąbrowski, właściciel Agronom Berries. Obecnie jest największym producentem owoców jagodowych w Polsce. Jagodę uprawia na 50 hektarach w Jasionce, oddalonej niecały kilometr od Parczewa. – Nastoletni syn nie wierzył w powodzenie samozbiorów, a już drugiego dnia byliśmy zaskoczeni, bo na polu były tłumy – cieszy się właściciel, który zajmuje się tym od 1993 roku. Zaczynał od 8 hektarów, a teraz na ponad 700 hektarach uprawia truskawki, maliny, borówkę i właśnie jagodę kamczacką. – Gleba tutaj jest słaba i sucha. Ale owoce jagodowe taką lubią – tłumaczy nasz rozmówca.
Można się o tym przekonać do końca czerwca, zbierając owoce Dąbrowskich. – Łatwo do nas trafić, bo przy polu jest duża truskawka, są też pracownicy, którzy poinstruują, wskażą, gdzie należy zbierać. Później zważą owoce i rozliczą – tłumaczy właściciel. I tutaj może być spora niespodzianka, gdy trzeba będzie zapłacić. – Cena to 10 zł za kilogram. A na sklepowych półkach trzeba nawet 30 zł wydać za jagodę – zaznacza Dąbrowski. On sam uważa, że dzień bez owoców to dzień stracony. – Nasza odmiana jagody jest słodka, a przy tym ma prozdrowotne właściwości. I co ważne, wszystko jest ekologiczne, bez oprysków – zachwala.
Zresztą badania naukowe potwierdzają jej szeroki zakres właściwości antyoksydacyjnych, związanych z aktywnością przeciwzapalną, antynowotworową, antyseptyczną, przeciwdrobnoustrojową, a także przeciwcukrzycową.
Ale w Jasionce można będzie zbierać nie tylko jagody. – Później chcemy również zorganizować samozbiory borówki amerykańskiej. Uprawę mamy niedaleko jagody – zaznacza Dąbrowski. Cena też ma być konkurencyjna względem tej sklepowej.
Właściciel uprawy przyznaje jednak, że to wcale nie remedium na brak pracowników. – Tak naprawdę od 10 lat jest coraz mniej chętnych do zbiorów. Kiedyś 500 osób mieliśmy do tego, a teraz 200. Ale ten problem dotyczy całej Europy – precyzuje. Dąbrowski szuka jednak rozwiązań. – Przeorganizowujemy produkcje. Uprawiamy trochę mniej, ale wyższej jakości owoce w tunelach – tłumaczy. Wcześniej jego firma eksportowała przede wszystkim na rynki zagraniczne, a od kilku lat stawia na polski rynek. Owoce trafiają do znanych marketów, na przykład Biedronki, Stokrotki, czy Kauflandu.
Samozbiór jagody trwa w Jasionce do końca czerwca. Plantacja znajduje się tuż przy drodze wojewódzkiej 813 na odcinku Parczew - Międzyrzec Podlaski.