Ratusz zaczął wydawać czasopismo, w którym sam opisuje efekty swych prac. Tłumaczy to troską o dostęp do informacji i chce regularnie wysyłać pismo mieszkańcom. – To propaganda na koszt podatnika – grzmi opozycja. Roczny koszt wydań to 220 tys. zł.
Do pisania tekstów siedli sami urzędnicy, którzy opisują działalność prezydenta i jego podwładnych. – To projekt, którego wdrożenie rozważaliśmy od dawna – przyznaje Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta. – W ciągu roku planujemy 11 wydań w nakładzie 120 tys. egzemplarzy każdego numeru.
Biuletyn ma być rozdawany za darmo.
– Bezpośrednio do skrzynek pocztowych, aby trafił do jak największej liczby mieszkańców – zapowiada rzeczniczka. – Będzie zawierał informacje o projektach realizowanych z podatków mieszkańców oraz środków europejskich i innych, a także informował o istotnych akcjach i wydarzeniach.
Pierwszy numer już się ukazał. Opowiada m.in. o „świetności” parku Ludowego, budowie dworca, czy efektownej filii miejskiej biblioteki przy Al. Racławickich. Nie ma trudnych pytań i tematów niewygodnych dla władz miasta.
– Nie spodziewam się tam głosów krytycznych czy analitycznych – komentuje Krzysztof Jakubowski, prezes Fundacji Wolności, która przygląda się działaniom władz. – Zdumiewa mnie to, że znalazły się pieniądze na coś, co przybiera formę gazety. Można się spodziewać, że w takich wydawnictwach będzie promocja dokonań miasta i jego włodarzy.
– Koszt przygotowania i dystrybucji jednego numeru to ok. 20 tys. zł. Wydawanie informatora jest finansowane ze środków na promocję miasta przewidzianych w budżecie na rok 2021 – przekazuje Duma. Łatwo wyliczyć, że koszt 11 planowanych numerów to 220 tys. zł.
– To następny skandal, to tuba propagandowa Ratusza za pieniądze podatników – oburza się miejski radny Piotr Breś z opozycyjnego wobec prezydenta klubu radnych PiS. – Czy miasto jest od wydawania gazet, czy od robienia chodników i dróg? Niech prezydent lepiej się zajmie np. zrobieniem kanalizacji w ul. Wapiennej, której wciąż nie ma w XXI wieku.
Dlaczego Urząd Miasta zaczął wydawać biuletyn?
– To odpowiedź na dynamicznie zmieniający się rynek mediów – odpowiada rzeczniczka Ratusza. Jej szef raczej nie może liczyć na rozpieszczanie laurkami przez media. Dziennik Wschodni nie unika tematów trudnych dla władz, bez względu na ich barwy partyjne. Wydawca Kuriera Lubelskiego został kupiony przez Orlen, koncern kontrolowany przez PiS, tymczasem prezydent jest człowiekiem PO. Na dodatek lubelski oddział TVP też nie szczędzi prezydentowi krytyki.
Czy pismo wydawane przez Ratusz ma zapewnić władzom miasta dotarcie do mieszkańców z wyłącznie pozytywną wizją ich działań? Rzeczniczka przekonuje, że chodzi po prostu o zapewnienie dostępu do informacji, zwłaszcza osobom starszym, które nie korzystają z dominujących w ostatnim czasie mediów społecznościowych. – Zależy nam, by także ta grupa mieszkańców miała bieżący dostęp do informacji i komunikatów przygotowywanych przez Urząd Miasta – stwierdza Duma.
Druk pisma zlecono spółce Polska Press, wybranej w przetargu na druk materiałów promocyjnych. Składem zajmuje się grafik zatrudniony na umowę o dzieło, a dystrybucją spółka MB Profil wyłoniona w trybie rozeznania rynku.