4-letnia Nicola Zygmunt z Poniatowej walczy z guzem mózgu. Jedyną szansą dla dziewczynki jest leczenie w klinice w Meksyku. Potrzeba na to aż pół miliona złotych
Nicola urodziła się zdrowa. – Do trzecich urodzin była radosnym dzieckiem, taką iskierką, której wszędzie pełno. I nagle posmutniała, przestały ją cieszyć ulubione zabawy. Córeczkę zaczęła coraz częściej boleć głowa. Ból był nie do zniesienia – opowiada Marlena Nawrot, mama dziewczynki.
Guz nie został jednak od razu zdiagnozowany. – Chodziliśmy od lekarza do lekarza, a ci przepisywali nam leki na wirusy, zlecali kolejne badania. W końcu w lutym ubiegłego roku, kiedy Nicola była już w bardzo złym stanie – nie siedziała, nie mogła utrzymać głowy w pionie i nie mówiła – usłyszeliśmy diagnozę: glejak nieoperacyjny, bo zlokalizowany w pniu mózgu – mówi pani Marlena. – To był szok. Ze szpitala dziecięcego zostaliśmy odesłani do Centrum Zdrowia Dziecka.
Tam, po pierwszej serii chemioterapii, 6-tygodniowej radioterapii i kolejnych 9 cyklach chemioterapii stan dziecka znacznie się poprawił.
– Guz był w stanie stabilnym. Niestety nasza radość trwała krotko. Już na początku tego roku okazało się, że guz zaczyna być aktywny, a ponadto pod nim pojawił się nowy – mówi mama Nicoli. – Teraz jedyną szansą dla Nicoli jest chemioterapia celowana w klinice w Meksyku. Podaje się ją przez tętnicę udową bezpośrednio do guza. W Polsce lekarze nie dają nam już nadziei.
Rodzicom dziewczynki udało się zebrać ponad 200 tys. zł, które wystarczą na pierwszą dawkę chemii. – Lecimy do Meksyku za pięć dni. Musimy jak najszybciej zacząć leczenie, bo pierwszy guz cały czas rośnie – mówi pani Marlena. – Koszt czterech serii chemioterapii i pięciu serii immunoterapii to około 500 tys. zł.
Nowotwory mózgu to jedne z najczęściej występujących nowotworów u dzieci. – W skali kraju notuje się rocznie ok. 1200 nowych zachorowań na nowotwory złośliwe u dzieci i młodzieży poniżej 18 roku życia.
W woj. lubelskim to około 70–80 nowych przypadków – mówi prof. Jerzy Kowalczyk, szef kliniki Hematologii, Onkologii i Transplantologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie. – Około 35 proc. z nich to białaczki. W następnej kolejności są nowotwory mózgu (22 proc.) i chłoniaki (15 proc.). Liczba przypadków rośnie, ale niekoniecznie wynika to z faktu, że więcej dzieci choruje. Jest lepsza rozpoznawalność nowotworów, co przekłada się na statystyki dotyczące nowych przypadków.
Pomóż Nicoli
Każdy, kto chce pomóc Nicoli może przekazać pieniądze za pośrednictwem portalu siepomaga.pl lub na konto Fundacji Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym ,,Kawałek Nieba”, Bank BZ WBK 31 1090 2835 0000 0001 2173 1374 z tytułem: 1353 - pomoc dla Nicoli.