"Melodia ulotna", Fastrygi", czy "Miłość rośnie wokół nas" to niektóre z wielu popularnych utworów Meli Koteluk. Artystka w ostatnią środę wieczorem wystąpiła w puławskim klubie muzycznym Smok.
Po przebudowie Domu Chemika, Klub Smok został przeniesiony na parter i zyskał nową aranżację. Jedną z pierwszych artystek, która wystąpiła na smoczej scenie była Mela Koteluk. Charyzmatyczna wokalistka potwierdziła, że posiada nieprzeciętne umiejętności wokalne, a jej popularność nie jest dziełem przypadku.
Puławska publiczność nowy klub zapełniła niemal do ostatniego miejsca nagradzając brawami kolejne utwory cenionej piosenkarki. O to, jak podoba się nowy Smok zapytaliśmy kilku osób, które udały na środowy koncert. – Jestem pod wrażeniem, że w Puławach udało się stworzyć takie miejsce – przyznaje pani Ala, która do Smoka udała się po raz pierwszy.
Podobne zdanie ma pani Agnieszka. – Pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne. Kiedyś byłam na koncercie Meli w Lublinie i było bardzo fajnie. Cieszę się, że teraz mogę ją oglądąć w swoim mieście – przyznaje klubowiczka.