Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Nie było niespodzianki w starciu Startu Krasnystaw z Chełmianką. Trzecioligowiec wygrał na wyjeździe 2:0. Dzięki temu awansował do finału okręgowego Pucharu Polski. Gospodarze jednak powalczyli i w końcówce postraszyli wyżej notowanego przeciwnika
Po trzech latach współpracy działacze Świdniczanki zdecydowali się na zmianę trenera. Paweł Pranagal we wtorek miał pożegnać się z zespołem, a działacze rozpoczęli poszukiwania jego następcy. Jeden z głównych faworytów do awansu na razie zdecydowanie zawodzi. Po dziesięciu kolejkach ma na koncie zaledwie trzy zwycięstwa i zajmuje miejsce poza czołową szóstką grupy drugiej
To było jedno z ciekawszych spotkań 10. kolejki. I trudno się dziwić, w końcu trzeci zespół podejmował lidera. Granit pokonał Kryształ 3:1, a dzięki temu na fotel lidera wskoczyła Stal Kraśnik
Trwa kiepska passa Lewartu. Drużyna z Lubartowa w sobotę przegrała trzeci mecz z rzędu. A w ostatnich siedmiu spotkaniach wywalczyła zaledwie trzy punkty. W sobotę przegrywała już w Końskowoli z Powiślakiem 0:4. W końcówce zdobyła jednak dwa gole i odrobinę poprawiła wynik.
To było wyjątkowe spotkanie dla kilku piłkarzy Opolanina, a także dla trenera Dariusza Bodaka. W końcu jeszcze kilka miesięcy temu wszyscy reprezentowali Lubliniankę. W sobotę zajęli jednak szatnię dla gości, a powrót na stare śmieci nie był specjalnie udany. W końcu trzy punkty zgodnie z planem zgarnęli gospodarze po wygranej 2:0.
Drugi raz z rzędu piłkarze Stali strzelili cztery gole. Oczywiście, zgarnęli też komplet punktów. W sobotę pokonali u siebie Grom Różaniec 4:2. Trzeba jednak dodać, że po pierwszej połowie było aż 4:0.
Dziesiąta seria gier w Hummel IV lidze rozpoczęła się od meczu w Zawadzie. Gryf Gmina Zamość podejmował Huczwę Tyszowce. Gospodarze prowadzili, ale ostatecznie obie ekipy dopisały do swoich kont po jednym punkcie.
POM Iskra rozpoczęła środowy, zaległy mecz ósmej kolejki z Opolaninem bez… bramkarza i trenera. Mimo wszystko udało się wygrać 2:1. Bohaterem gospodarzy był Jakub Baran, który zdobył oba gole.
Stal Kraśnik i Huczwa Tyszowce odrobiły zaległości z ósmej kolejki. Pewnie wiele osób spodziewało się wyrównanego spotkania, a tymczasem niebiesko-żółci rozbili rywali aż 4:0.
Po wpadce w Różańcu trzy punkty do swojego konta dopisała Świdniczanka. Drużyna Pawła Pranagala pokonała u siebie Gryfa Gmina Zamość 2:0. – Mam nadzieję, że teraz w końcu się już odblokujemy – mówi szkoleniowiec klubu ze Świdnika.
Lublinianka zdominowała rywali z Rejowca Fabrycznego, ale długo nie mogła otworzyć wyniku. Udało się tuż po zmianie stron. W końcówce podopieczni Roberta Chmury upewnili się, że trzy punkty zostaną na Wieniawie i ostatecznie wygrali 2:0. Dzięki temu przynajmniej do niedzieli odzyskali pierwsze miejsce w tabeli grupy pierwszej. Motor II swój mecz gra jednak w niedzielę
Koniec świetnej serii Michała Palucha. Napastnik Lublinianki trafiał do siatki w każdym z pierwszych siedmiu meczów ligowych.
Długo w Zawadzie zanosiło się na niespodziankę. Aż do 69 minuty Gryf Gmina Zamość bezbramkowo remisował z ostatnim w tabeli grupy drugiej Bratem Cukrownikiem. Defensywa beniaminka z Siennicy Nadolnej padła jednak w końcówce i gospodarze zdążyli jeszcze zaaplikować rywalowi… cztery gole.
Niespodzianka w Rożdżałowie. Kłos Gmina Chełm pokonał wyżej notowany Granit Bychawa 2:0. Co ciekawe, drużyna Jana Konojackiego w tym sezonie wywalczyła pięć ze swoich dziewięciu punktów w meczach z kandydatami do czołowych lokat: Świdniczanką, Stalą Kraśnik i teraz Granitem.
Ciekawy mecz w Rejowcu Fabrycznym. Wydawało się, że rezerwy Motoru zapiszą na swoim koncie kolejny komplet punktów. Goście prowadzili ze Spartą 2:0. W przeciągu kilkudziesięciu sekund drużyna Bartosza Bodysa wyrównała i mogła nawet przechylić szalę na swoją stronę. Ostatecznie obie ekipy dopisały jednak do swoich kont po punkcie.
Siódme ligowe zwycięstwo z rzędu zespołu z Werbkowic. Kryształ bez najmniejszych problemów pokonał w sobotę na wyjeździe Hetmana Zamość 4:1. Co ciekawe, przyjezdni już po czterech minutach mieli w zapasie dwie bramki.
Kto zobaczy wysoki wynik meczu Górnika II z Huraganem pomyśli, że zielono-czarni musieli dostać solidne wsparcie z ekstraklasy. To jednak nie do końca prawda. Ekipa z Łęcznej rozbiła wyżej notowanych rywali 7:1, a główne role odegrali młodzi zawodnicy
Zgodnie z planem mecz Lublinianki i Świdniczanki w ramach Pucharu Polski dostarczył wielu emocji. Dwa razy prowadzili goście ze Świdnika, ale o tym, kto awansuje do kolejnej rundy przesądziły dopiero rzuty karne. A te lepiej wykonywali Marcel Pędlowski i spółka, którzy wygrali konkurs jedenastek… 3:1
Czas na kolejne mecze okręgowego Pucharu Polski. Na Wieniawie zmierzą się faworyci w walce o awans do III ligi – Lublinianka i Świdniczanka. W Białej Podlaskiej tamtejsze Podlasie zagra za to z Orlętami Spomlek.
Po czterech meczach bez zwycięstwa i trzech bez strzelonej bramki przełamał się zespół Dariusza Bodaka. I to w dobrym stylu. Opolanin rozbił u siebie Orlęta Łuków aż 4:0.
Przed meczem z Kłosem trener Stali Kraśnik Konrad Szmyrgała mógł mieć obawy, jak jego zawodnicy wytrzymają trudy meczu. A wszystko przez choroby, z którymi zmagała się spora grupa piłkarzy. W końcówce goście rzeczywiście opadli z sił, ale dopisali do swojego konta jeden punkt.
Pewna wygrana zespołu Roberta Chmury. W sobotę wieczorem Lublinianka pokonała POM Iskrę Piotrowice 4:1. Co ciekawe, to rywale prowadzili, a efektownego gola zapisał na swoim koncie były gracz gospodarzy Jakub Baran.
Po laniu w Kraśniku, gdzie Świdniczanka przegrała aż 1:6 piłkarze Pawła Pranagala rozegrali dużo lepsze zawody. Dopisali jednak do swojego konta tylko „oczko” po remisie z ambitną i walczącą do końca Huczwą Tyszowce.
Dopiero w siódmej kolejce rywalowi udało się zatrzymać młodą drużynę z Lublina. W sobotę na boisku w Międzyrzecu Podlaskim po 45 minutach zanosiło się jednak na porażkę żółto-biało-niebieskich. Huragan prowadził 2:0, a mógł mieć na koncie przynajmniej jednego gola więcej. Po zmianie stron goście zdobyli jednak dwie bramki i zawody zakończyły się podziałem punktów.
Długo wydawało się, że Igros zgarnie komplet punktów w starciu z Gryfem. Gospodarze prowadzili od 45 minuty, ale w samej końcówce spotkania rywale zdołali wyrównać. Co ciekawe, po dwóch stronach barykady stanęli w tym spotkaniu bracia Baran: Jarosław i Damian.