– To jest całkowicie spontaniczna akcja – mówi Jerzy Irsak, prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego Pegimek w Świdniku, które zarządza cmentarzem komunalnym. – To gest solidarności – dodaje Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika. W niedzielę na nieudekorowanych grobach zostaną ustawione znicze i kwiaty.
To reakcja na wczorajszą decyzję rządu dotyczącą zamknięcia na trzy dni, od 31 października do 2 listopada, cmentarzy w Polsce.
– Postaramy się wesprzeć tych przedsiębiorców, którzy stale sprzedają znicze i kwiaty przy cmentarzu komunalnym w Świdniku – mówi Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika. I dodaje: To gest solidarności.
– To jest całkowicie spontaniczna akcja – podkreśla Jerzy Irsak, prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego Pegimek w Świdniku, które zarządza cmentarzem komunalnym. – Mamy już wszystko zorganizowane. Towar – zarówno znicze jak i kwiaty kupiliśmy od trzech lokalnych przedsiębiorców, którzy handlują przy cmentarzu w Świdniku.
Akcja dekorowania grobów, których właściciele nie zdążyli tego zrobić będzie prowadzona w niedzielę od godz. 8. – Dzisiaj zrobiliśmy rekonesans i jest trochę grobów, na których nie ma zniczy. Prawdopodobnie bliscy mieli przyjechać dopiero w sobotę albo w niedzielę – przypuszcza prezes PK Pegimek.
Z powodu zamknięcia cmentarzy przed 1 listopada ani też dniem zadusznym to się już nie uda. Zadbają o to pracownicy Pegimeku. – Zapalą znicze i ustawią kwiaty na grobach, na których ich nie ma – zapowiada prezes Jerzy Irsak. – Tak, aby płonęło na mogiłach to symboliczne światło.
Prezes podlicza, że koszty nie są duże. Pegimek kupił znicze (250 sztuk) w cenie 1,5 zł. Cena za jedną chryzantemę to 10 zł (150 szt.).