Biletów na loty do Londynu Stansted po 1 kwietnia przyszłego roku w systemie rezerwacyjnym Ryanair nie można kupić od kilku miesięcy. Dopiero teraz przewoźnik oficjalnie potwierdza, że w sezonie letnim zawiesi połączenie ze stolicą Wielkiej Brytanii.
Oznacza to, że linie, które jako pierwsze zaczęły operować z lubelskiego lotniska tuż po jego otwarciu, w przyszłym roku będą obsługiwać tylko jedno połączenie z Lublina. W kwietniu do rozkładów wrócą rejsy do Dublina, które od dwóch lat mają charakter sezonowy i są wykonywane tylko w okresie letnim.
- Jest to dla nas decyzja dosyć zaskakująca – przyznaje w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim prezes Portu Lotniczego Lublin Krzysztof Wójtowicz. - Rynek natomiast nie znosi próżni i na reakcję linii Wizz Air nie trzeba było długo czekać. Od kwietnia 2019 roku linia ta będzie operować 10 razy w tygodniu do Londynu Luton - dodając dodatkowe rejsy w dni, w które dotychczas latał Ryanair. Co więcej, Wizz Air będzie na tej trasie operował większymi samolotami Airbus A321, zabierającymi na pokład 230 lub 239 pasażerów więc sumarycznie ilość miejsc dostępnych na rejsach pomiędzy Lublinem a Londynem wzrośnie w stosunku do roku obecnego – przypomina Wójtowicz.
W kończącym się roku to Wizz Air zlikwidował aż pięć tras z lubelskiego lotniska. W czerwcu, po zamknięciu przez przewoźnika bazy operacyjnej w porcie z rozkładów zniknęły loty do Doncaster Sheffield, Liverpoolu i Tel Awiwu. Z końcem roku podobny los spotkał rejsy do Sztokholmu i Kijowa.
Ponadto z latania do Mediolanu zrezygnował easyJest, a ukraińskie Bravo Airways zaledwie po kilku tygodniach przestały latać do Chersonia, Charkowa i Kijowa. Jedyną tegoroczną nowością są połączenia do Warszawy, które od września wykonuje LOT. Na kwiecień przyszłego roku planowana jest inauguracja rejsów do Antwerpii, które mają obsługiwać linie TUI Fly.