Rodzice nie dają za wygraną i nadal krytykują pomysł zmian w granicach obwodów szkół. Napisali petycję, którą radni przekazali w formie interpelacji. Burmistrz odpowiada niezadowolonym i zauważa, że oprócz tej petycji nikt zmian nie krytykował. Jego zdaniem korekty są uzasadnione.
– Odnoszę więc wrażenie, że „internetowa burza” wokół tematu i złożona petycja nie są wynikiem faktycznych potrzeb i oczekiwań rodziców, ale działaniem członków Klubu Wspólna Sprawa, którzy wykorzystali tę sytuację do własnych interesów politycznych – ocenia burmistrz Waldemar Jakson interpelację radnych z klubu Świdnik Wspólna Sprawa.
Sprawa dotyczy zmiany obwodów świdnickich podstawówek. Korekty dokonano na krótko przed rozpoczęciem rekrutacji do szkół na rok szkolny 2023/2024. Pod koniec marca czwórka radnych napisała interpelację przekazując w niej petycję jednej z mieszkanek.
Niech wiedzą
– Petycja online cały czas jest aktywna, jeśli ktoś chce może nadal wyrazić podpisem swój sprzeciw. Bez względu na to, czy byśmy ją złożyli trzy dni po wprowadzeniu zmian czy teraz, chodzi o to, żeby władze miasta wiedziały, że mieszkańcy nie akceptują bezwolnie ich decyzji – mówi Edyta Lipniowiecka.
Petycja znajduje się w tym miejscu.
Na początku marca uruchomiła na platformie internetowej petycjeonline.com zbiórkę podpisów osób, które tak jak ona są przeciwko zmianom w granicach obwodów szkół podstawowych w Świdniku.
Do wczoraj, do godziny 15 było tam sto głosów poparcia.
Wynik o tyle jest ważny, że zaledwie 11 z nich pochodziło od internautów spoza Świdnika, pozostałe reakcje są świdnickie. Najnowsze głosy pojawiły się wczoraj.
W petycji mieszkańcy zwracają uwagę, że nikt nie konsultował sprawy z rodzicami aktualnych i przyszłych uczniów. Teraz argumenty burmistrza są takie jakie padały już wcześniej: władze podjęły decyzję po analizach demograficznych i zdecydowały się na najlepsze z możliwych rozwiązań. A podjęcie uchwały nie wymagało konsultacji z mieszkańcami. Projekt był za to konsultowany z dyrektorami szkół.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
– Rozumiem, że rozmowa z rodzicami by była trudna do przeprowadzenia i władze miasta zadecydowały bez konsultacji, ale patrząc na podział obwodów uważam, że zrobiły to po najmniejszej linii oporu. Tak jak było im wygodniej. Władzom, nie rodzicom, którzy mając szkołę na wyciągnięcie ręki muszą zapisać dziecko do położonej dalej. Sama jestem w takiej sytuacji. W przyszłym roku córka pójdzie do podstawówki, ale nie wiem czy się dostanie do pobliskiej „siódemki”, bo zgodnie z nowymi zasadami nasz obwód to teraz „trójka”. Dla mnie kluczowa jest sprawa bezpieczeństwa. Najlepsze przejście przez jezdnie jest gorsze od spaceru osiedlowymi alejkami. W ogóle nie chodzi mi o poziom czy popularność danej placówki – dodaje mieszkanka Świdnika, która jest powiatową radną i reprezentuje ugrupowanie Świdnik Wspólna Sprawa, to samo z którego są radni występujący z interpelacją do burmistrza.
Trudna sprawa
Gdy 3 marca radni przegłosowywali kontrowersyjne zmiany, samorząd tłumaczył, że dzieje się to w celu zapewnienia optymalnej liczby uczniów w każdej szkole w powiązaniu z planami rozbudowy miasta, które będzie się rozbudowywało w południowej i wschodniej części. Chodziło o odciążenie szkół podstawowych nr 5 i 7, którym przybywa uczniów, co może wpłynąć na warunki nauczania.
Po wynikach głosowania: 11 radnych „za” i 9 radnych „przeciw” widać było, że pomysł na dodanie od września „Trójce” części obwodów „Siódemki”, „Piątki” i „Czwórki” nie będzie łatwy do wdrożenia.
Tylko pierwszaki
– Ustalone uchwałą Rady Miasta obwody szkół nie ograniczają rodzicom prawa wyboru szkoły. Obwody szkół to prawo, a nie obowiązek dla rodzica, a obawy dotyczące pobierania nauki przez rodzeństwo w różnych szkołach lub braku możliwości kontynuacji kształcenia w oddziałach Montessori są niezasadne – tłumaczy burmistrz w odpowiedzi na interpelację.
I dodaje, że nowe obwody dotyczą tylko uczniów rozpoczynających naukę w klasach pierwszych od września 2023, zmiana nie ma wpływu na uczniów kontynuujących naukę.
Zapewnia też, że osobiście dopilnuje sprawy bezpieczeństwa.
Zebry i miejsca postojowe
– W celu zorganizowania bezpiecznych warunków uczniów w drodze do i ze szkoły, podejmę działania, aby w porozumieniu z Powiatem Świdnickim, który jest organem administrującym ul. Kosynierów i ul. Niepodległości, zmodernizować przejścia dla pieszych, aby stały się bezpieczniejsze. Dla rodziców, którzy dowożą dzieci do szkoły autem, planowana jest organizacja nowych miejsc postojowych przy tzw. budynku zielonym Szkoły Podstawowej nr 3, w którym uczą się najmłodsze dzieci – zapowiada Jakson.
Protestujący nie negują potrzeby reagowania na zmiany jakie zachodzą w mieście ale uważają, że można by pomyśleć o zaproponowaniu rodzicom spoza gminy, którzy i tak wożą dzieci inne placówki. W ten sposób dało by się rozwiązać problem tłoku w jednych a nadmiaru wolnych miejsc w innych szkołach.
Władze miasta przewidują, że za jakiś czas zmiany demograficzne i w układzie miasta wymuszą kolejne zmiany w sieci świdnickich placówek i w ich obwodach.