Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Bank mleka kobiecego, fakty i mity na temat karmienia piersią, opieka okołoporodowa czy kangurowanie. Trwa ogólnopolska konferencja „Wielopłaszczyznowa opieka nad noworodkiem i niemowlęciem”.
Nie było jej, ale niedawno powstała. W szpitalu "papieskim" w Zamościu uruchomiono poradnię okulistyki dziecięcej.
Dla dorosłych były np. rehabilitacyjne wałki, dla dzieci zabawki, dla wszystkich słodycze – tak Fundacja Parasol Roztocza umiliła święta pacjentom szpitala w Tomaszowie Lubelskim.
Obecność rodzica przy chorym dziecku to dla nas tylko korzyść i jednocześnie wsparcie dla personelu – mówi Dariusz Gałecki, dyrektor szpitala w Tomaszowie Lubelskim. Od poniedziałku dorośli mogą tam już nocować na nowych łóżkach przekazanych placówce przez Fundację Ronalda McDonalda.
Kiedy z zamojskiej pediatrii odeszły dwie lekarki, oddział przestał działać. Nowy otwarty został m.in. dzięki temu, że na pracę w Zamościu zdecydowały dwie specjalistki ze szpitala w Hrubieszowie. Czy to oznacza, że teraz tam nie będzie miał kto leczyć dzieci?
Teoretycznie od soboty 1 października, ale w praktyce dopiero ponad dwa tygodnie później zacznie na dobre pracować oddział pediatryczny utworzony w szpitalu "papieskim" w Zamościu.
Lekarza, który byłby gotów pokierować oddziałem dziecięcym w Zamościu szukano od przeszło roku. W końcu się udało. Stanowisko ordynatora zdecydowała się objąć Agnieszka Majcher, pediatra z Biłgoraja. Wiadomo, kiedy oddział rozpocznie działalność.
Prace ruszyły na początku lipca. Formalnie zakończyły się we wtorek, ale już kilka dni wcześniej wejście na balkon przy świetlicy oddziału pediatrycznego szpitala w Tomaszowie Lubelskim zostało otwarte. Opinie o utworzonym tam ogrodzie kieszonkowym są pełne zachwytu.
Są przygotowane sale, stoją już w nich łóżka, szafki i foteliki dla małych pacjentów. Jest skompletowany zespół lekarzy i pielęgniarek. Brakuje jeszcze sprzętu, ale to niewielki problem. Poważniejszym jest brak ordynatora dla pediatrii tworzonej w szpitalu „papieskim” w Zamościu.
Władze powiatu opolskiego uważają, że petycja rodziców małych dzieci jest zasadna, ale trudna do zrealizowania. Chodzi o oddział dla najmłodszych mieszkańców w szpitalu powiatowym. Od kilku miesięcy jest zamknięty, a rodzice maluchów martwią się, bo zostali bez pomocy. Liczą na organizację choćby dyżuru pediatry w nocy i święta.
Były dobre chęci. Ale to zdecydowanie za mało, aby w Zamościu mógł ponownie ruszyć oddział pediatryczny. Problemem jest brak kadry medycznej, a konkretniej wygórowane oczekiwania finansowe lekarzy specjalistów.
Nie wiadomo dokładnie, kiedy dojadą ani jak wiele ich będzie. Ale dzieci z hospicjów i oddziałów paliatywnych z Ukrainy mają trafić do Hospicjum Santa Galla w Łabuńkach Pierwszych pod Zamościem. Zaczęto szukać pediatrów.
Do szpitali w województwie lubelskim trafia coraz więcej dzieci z Covid-19. Liczba pacjentów przekroczyła już rekord z czwartej fali. Prawie wszyscy są niezaszczepieni.
Od kwietnia w Zamościu ma znowu działać pediatria. Oddział dziecięcy wróci do Zamojskiego Szpitala Niepublicznego albo powstanie w szpitalu „papieskim”. Tak przynajmniej zapowiada wojewoda lubelski Lech Sprawka.
Oddziałowi dziecięcemu szpitala w Krasnymstawie grozi zawieszenie. Wszystko przez brak lekarzy. – Na pewno nie chcemy likwidować pediatrii. Walczymy o nowych specjalistów i prosimy o wsparcie – mówi dyrektor placówki.
Jedna toaleta na kilkadziesiąt osób – pacjentów i ich rodziców, przepełnione sale chorych, wąski korytarzyk z dostawkami. Do tego tłumy studentów, którzy przychodzą tam na zajęcia. – Wszystko w jednym miejscu. Czy tak powinna działać specjalistyczna placówka? – alarmują zdesperowani lekarze ze szpitala dziecięcego w Lublinie, w którym trwa remont.
Rodzic, idąc z dzieckiem do nocnej opieki, może trafić na dyżur pediatry albo innego specjalisty np. urologa, laryngologa, chirurga, a oni nie powinni przyjmować takich pacjentów – wskazuje jeden z lubelskich lekarzy. Tymczasem nie ma obowiązku, żeby pediatra dyżurował w takim punkcie na stałe.
Od 1 grudnia zacznie znowu działać oddział pediatryczny w szpitalu w Lubartowie. Będzie nim kierował lek. med. Jacek Kępa.
Nocna i świąteczna opieka nie działa prawidłowo, a na SOR-y trafiają pacjenci, którzy powinni być na izbie przyjęć lub w przychodni. To zdaniem wojewody jeden z największych problemów pediatrii. Do zmiany jest też sposób finansowania oddziałów dziecięcych.
Przepełnione lub zamknięte oddziały dziecięce, za mało łóżek pediatrycznych, brak lekarzy. Po publikacjach Dziennika Wschodniego o kryzysie lubelskiej w pediatrii, lokalni parlamentarzyści zapowiadają interwencję w Ministerstwie Zdrowia.
Oddział dziecięcy to cztery łóżka, a opiekę medyczną sprawują lekarze z oddziału neonatologicznego – nadal utrzymuje dyrekcja szpitala przy al. Kraśnickiej w Lublinie. – Chcą kłaść chore dzieci obok kobiet, które dopiero urodziły i noworodków czy na sali intensywnej opieki nad wcześniakami? – pytają ironicznie medycy i twierdzą, że łóżka stoją, ale w magazynie.
Lekarze z Lublina wydzwaniają po oddziałach dziecięcych w całym regionie i szukają miejsca dla małych pacjentów, których Uniwersytecki Szpital Dziecięcy nie może już przyjąć z braku miejsc. W tym samym czasie Oddział Dziecięcy szpitala przy al. Kraśnickiej tylko udaje, że działa. Cztery wykazywane tu łóżka do leczenia dzieci to fikcja.
Chore dzieci z Lublina są wożone nawet do Hrubieszowa czy Janowa Lubelskiego, bo w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym czasami brakuje dla nich miejsc. Ekstremalnie trudną sytuację mógłby ratować Szpital Wojewódzki przy al. Kraśnickiej. Dzięki relacjom medyków odkryliśmy, że oddział pediatryczny w tym miejscu od roku działa jednak tylko na papierze.
Już niemal tysiąc osób udostępniło wpis prezydenta Zamościa, który w mediach społecznościowych prosi o pomoc w znalezieniu pediatrów. Chodzi o pracowników szpitalnego oddziału, który nie może działać z powodu braku personelu. Chore dzieci muszą szukać miejsca w szpitalach w innych miejscowościach.
Rodzice opisują podróże z chorymi dziećmi z Zamościa do Biłgoraja albo Lublina. Jak szukali pomocy dla kaszlących i gorączkujących maluchów, których stan się pogarszał. W Zamościu brak oddziału pediatrycznego zbiega się z falą jesiennych infekcji u najmłodszych. Mieszkańcy się buntują, mają dość takiej sytuacji.