Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Dzisiaj o godz. 20.30 w pierwszym meczu barażowym Motor zmierzy się w Suwałkach z Wigrami. Jeżeli pokona rywali, to w niedzielę zagra o awans do Fortuna I Ligi z Ruchem Chorzów lub Radunią Stężyca. Porażka w środę będzie oznaczała koniec sezonu i wielkie rozczarowanie w Lublinie.
Po niedzielnej porażce w Puławach (0:3) Motor przystąpi do baraży o awans dopiero z piątego miejsca i zagra w Suwałkach z Wigrami. Jak spotkanie z Wisłą oceniają trenerzy obu ekip?
Piłkarze Marka Saganowskiego w końcówce sezonu mocno skomplikowali sobie życie. W przedostatniej kolejce tylko zremisowali u siebie z Radunią Stężyca. A w ostatniej polegli w Puławach aż 0:3. A to oznacza, że zakończyli rozgrywki dopiero na piątym miejscu w tabeli. Efekt? W środę będą musieli pojechać do Suwałk na pierwszy mecz barażowy o awans z Wigrami. A trzeba dodać, że kilka tygodni temu Motor przegrał tam 2:3.
Rozmowa z Filipem Wójcikiem, piłkarzem Motoru Lublin
Motor ciągle może zakończyć sezon na podium. A wtedy dwa mecze barażowe o awans zostaną rozegrane w Lublinie. W ramach ostatniej kolejki musi jednak wygrać na wyjeździe z Wisłą Puławy (niedziela, godz. 12.30). A do tego liczyć na potkniecie Ruchu Chorzów. W przypadku porażki drużyna Marka Saganowskiego może jednak wylądować na piątej pozycji.
Wydarzeniem ostatniego meczu Motoru z Radunią Stężyca był powrót do gry Marcina Michoty. 24-latek poprzednio wystąpił na drugoligowych boiskach… 21 kwietnia 2021 roku. Wtedy przy okazji spotkania z Garbarnią Kraków doznał poważnej kontuzji kolana, która wyeliminowała go z gry na długie miesiące.
Motor Lublin przegrywał z Radunią Stężyca 0:2, ale w drugiej połowie odrobił straty i ostatecznie wywalczył jeden punkt. Jak bardzo ciekawe spotkanie oceniają trenerzy obu ekip?
Przed meczem z Pogonią piłkarze Wisły pewnie nie byliby jakoś strasznie zmartwieni po remisie. Patrząc jednak na przebieg spotkania muszą mieć do siebie spore pretensje. Podopieczni Mariusza Pawlaka prowadzili w Siedlcach 3:0 w 52 minucie. Nie dowieźli jednak zwycięstwa do końca, bo gospodarze odpowiedzieli trzeba bramkami.
Co to był za mecz! Motor przegrywał do przerwy z Radunią Stężyca 0:2. W drugiej połowie potrafił jednak wyrównać. Końcówka przebiegała w stylu cios za cios i obie drużyny mogły wygrać. Ostatecznie spotkanie zakończyło się jednak remisem. Punkt we Wrocławiu zdobył też Ruch Chorzów, a to oznacza, że żółto-biało-niebiescy zostali na czwartym miejscu.
Na finiszu sezonu 2021/2022 jedynie kilka drużyn ma jeszcze o co grać. Tak się jednak składa, że w tym gronie są: Motor i Radunia Stężyca, które zmierzą się w sobotę na Arenie Lublin (godz. 17).
Po pierwszej rundzie apetyty w Puławach były zdecydowanie większe. Wisła ma jednak za sobą kiepską wiosnę. Na 12 meczów wygrała tylko cztery razy. Dlatego dopiero przed tygodniem zapewniła sobie utrzymanie po zwycięstwie nad Hutnikiem Kraków (4:1). W sobotę o godz. 17 Duma Powiśla zagra w Siedlcach z Pogonią i planuje przynajmniej częściowo zmazać plamę po nieudanej rundzie
Mecz z Hutnikiem wcale nie był dla piłkarzy Wisły spacerkiem, jak może wskazywać końcowy wynik. Goście prowadzili, ale w końcówce pierwszej połowy stracili dwa gole. A po zmianie stron dwa kolejne i dzięki temu nie muszą się już martwić o utrzymanie.
Dobra pierwsza połowa i znacznie gorsza druga. Tak w skrócie można podsumować wyjazdowy mecz Motoru ze Stalą Rzeszów. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a jak zawody oceniają trenerzy obu klubów?
Punkt w starciu z liderem tabeli wywalczyli w sobotę piłkarze Motoru. Drużyna Marka Saganowskiego prowadziła w Rzeszowie ze Stalą, ale rywale wyrównali jeszcze przed przerwą. I zawody zakończyły się remisem 1:1. Żółto-biało-niebiescy zdecydowanie lepiej spisali się w pierwszej połowie.
Motor prowadził w Rzeszowie ze Stalą, ale nie dowiózł korzystnego wyniku do końca pierwszej połowy. Mecz z liderem tabeli, który w poprzednim tygodniu cieszył się już z awansu do Fortuna I Ligi zakończył się remisem 1:1.
Chyba nikt nie spodziewał się, że w 32. kolejce Wisła Puławy nadal będzie musiała martwić się o utrzymanie. Tak się składa, że drużyna Mariusza Pawlaka po porażce we Wrocławiu znowu wpadła w tarapaty. Jeżeli przegra także w sobotę z Hutnikiem Kraków (godz. 17), to sytuacja w tabeli jeszcze bardziej się skomplikuje.
Piłkarze Motoru powoli szykują się już na baraże o awans do Fortuna 1. Ligi. Zanim do nich dojdzie trzeba jednak zagrać jeszcze trzy mecze ligowe. W sobotę czeka ich prestiżowy pojedynek w Rzeszowie, gdzie o 12.15 zmierzą się z liderem tabeli – Stalą.
Zespoły, które zagrają w barażach o awans do Fortuna 1. Ligi otrzymały ostatnio niemiłą wiadomość. Ostatnia seria gier rundy zasadniczej miała zostać rozegrana w sobotę, 21 maja, o godz. 12.30. A tymczasem całą kolejkę przesunięto na niedzielę. Piłkarze Motoru Lublin zagrają wówczas na wyjeździe z Wisłą Puławy.
W końcu piłkarze Motoru wygrali więcej niż jedną bramką, tym razem 5:0. W niedzielę nie mieli problemów z pokonaniem przedostatniego w tabeli Sokoła Ostróda. Dobre wieści nadeszły też z Chorzowa, bo Ruch tylko zremisował u siebie ze Zniczem Pruszków. A to oznacza, że do „Niebieskich” lublinianie znowu tracą tylko punkt
Po lepszym występie przeciwko Ruchowi Chorzów w środę gorzej puławianie spisali się w niedzielę. Pierwsza połowa nie zapowiadała katastrofy we Wrocławiu, ale ostatecznie Duma Powiśla przegrała z rezerwami Śląska aż 0:3. Trzeba dodać, że dla rywali to była pierwsza wygrana od… 5 marca. W poprzednich ośmiu meczach zanotowali: remis i siedem porażek.
Pierwszy raz od 7 listopada piłkarze Motoru stracili aż trzy gole. W tej sytuacji nie ma się co dziwić, że z Suwałk wracali bez punktów. Pewna w ostatnich tygodniach defensywa tym razem popełniła sporo błędów. Szybko będzie jednak szansa na rehabilitację. Już w niedzielę na Arenie Lublin zamelduje się Sokół Ostróda. Mecz rozpocznie się o godz. 17.
Wydawało się, że Motor wywalczy punkt w Suwałkach, ale w końcówce bardzo pechowego „swojaka” strzelił Paweł Moskwik i drużyna Marka Saganowskiego przegrała z Wigrami 2:3. Jak środowe spotkanie oceniają trenerzy obu zespołów?
Wisła Puławy w środę zdobyła punkt w starciu z trzecim w tabeli Ruchem Chorzów. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, ale jeżeli któraś z ekip była bliżej wygranej to gospodarze.
Defensywa od dawna była mocnym punktem zespołu Marka Saganowskiego. Niestety, nie w środę. Motor przegrał w Suwałkach z Wigrami 2:3 po kuriozalnej, samobójczej bramce Pawła Moskwika z trzeciej minuty doliczonego czasu gry.
Na ten mecz nikogo nie trzeba będzie dodatkowo motywować. Wisła Puławy dzisiaj zmierzy się u siebie z trzecim w tabeli Ruchem Chorzów (godz. 18).