Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych nie zezwolił na wjazd do Polski importowanych z zagranicy produktów produktów.
Maliny z zawartością plastiku i koncentrat pomidorowy o zaniżonej kwasowości z Ukrainy nie trafią do polskich sklepów. To jedne z pierwszych efektów kontroli sanitarnych na granicy polsko-ukraińskiej.
Będą dopłaty do sprzedanych malin dla plantatorów z województwa lubelskiego - zapowiedział w poniedziałek na spotkaniu z wyborcami w Przysusze wicepremier Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Zebrany materiał wskazuje na brak podstaw do twierdzeń, że trudna sytuacja na rynku malin może być wynikiem zmowy cenowej skupów lub przetwórców – informuje w komunikacie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Bzdura. Zmowa jest ewidentna – ripostuje Łukasz Cielma, plantator i prezes Stowarzyszenie Lubelskich Producentów Malin.
Lubelscy plantatorzy skarżą się na nieprawidłowości w skupach malin działających na zlecenie firm wskazanych przez spółkę Skarbu Państwa. „Maliniarze” twierdzą, że na skupach owoce są odbierane nie od wszystkich, ale od wybranych. – Zdarzają się też przypadki zaniżania z ceny, aby drożej odsprzedać owoce podmiotom wyznaczonym przez Skarb Państwa – denerwują się plantatorzy.
Producenci malin i czereśni z województwa lubelskiego już od czterech dni protestują pod Ministerstwem Rolnictwa w Warszawie. Ich zdaniem, cena w skupie „jest poniżej godności człowieka”. Wspiera ich lider Agrounii. Z kolei minister rolnictwa zawiadomił CBA.
Inspekcja Handlowa na zlecenie prezesa UOKiK zaczyna dzisiaj kontrole w 70 skupach świeżych malin w województwie lubelskim i mazowieckim. – Będziemy sprawdzać, czy nie wystąpiły zmowa cenowa i wykorzystanie przewagi kontraktowej – zapowiada Rafał Romanowski, wiceminister rolnictwa. – Z niecierpliwością czekamy na wyniki – odpowiada z kolei Łukasz Cielma, plantator i prezes Stowarzyszenie Lubelskich Producentów Malin.
Po konferencji Rafała Romanowskiego, wiceministra rolnictwa, w Granicach (pow. opolski), plantatorzy malin dalej są kropce. Tymczasem zarząd powiatu w Kraśniku odwołuje oficjalną część corocznych Maliniaków
Blisko dwieście osób protestowało wczoraj w Opolu Lubelskim przeciwko zapaści na rynku malin. – Rano wychodząc na zbiór owoców, nie wiem za ile je sprzedam wieczorem na skupie – mówił Paweł Kargulewicz, plantator malin z Majdanu Bobowskiego (pow. opolski). Mimo zaproszenia do Opola nie przyjechał Robert Telus, minister rolnictwa
Robert Telus, minister rolnictwa, otrzymał zaproszenie na środowy protest plantatorów malin w Opolu Lubelskim. Nie wiadomo czy szef resortu zjawi się o godzinie 17 na ulicy Przemysłowej. – Na pewno przyjedzie kilkuset wściekłych plantatorów – zapowiada organizator pikiety. Plantatorzy wystosowali też petycję do premiera Mateusza Morawieckiego.
Plantatorzy malin są na skraju załamania. Zapowiadają dwa protesty w Opolu Lubelskim. Pierwszy, spontaniczny, już w najbliższy poniedziałek. Drugi, oficjalny, w środę.
Przez godzinę plantatorzy malin w środę blokowali most w Annopolu. Są wściekli, że zakłady przetwórcze nie chcą od nich skupować owoców, nawet w śmiesznej cenie 3,5 zł za kilogram. Winą za tę sytuacje obarczają importerów mrożonych malin z Ukrainy.
W glebach, w których rosły dzikie maliny - naturalnie odporne na niektóre choroby – lubelscy badacze znaleźli szczepy grzybów, które pomagają roślinom uzyskać odporność na groźne patogeny. Teraz opracowali mieszankę składającą się z grzybów i suplementów, która ma pomóc hodowcom w ochronie malin i truskawek.
Naprawdę trzeba się postarać, żeby w tym sezonie nie znaleźć pracownika – ocenia jeden z plantatorów malin z powiatu kraśnickiego. Sprytniejsi zbieracze mogą zarobić dziennie kilkaset złotych – przekonują pracodawcy zatrudniający do zbioru malin. Ceny za skupach nęcą też złodziei.
Choć został przyłapany na gorącym uczynku to i tak początkowo wypierał się, że zrywał maliny z krzaków. Tyle, że w samochodzie 59-latka z gminy Urzędów (powiat kraśnicki) było kilkadziesiąt pustych łubianek, których mężczyzna nie zdążył jeszcze napełnić.
Jest nie tylko słodka, ale również bogata w składniki odżywcze. Doskonale wie o tym plantator spod Parczewa Paweł Dąbrowski, który od kilku dni udostępnia uprawy jagody kamczackiej do samozbiorów. Zachęcić może też cena za kilogram owoców.
Gmina Józefów nad Wisłą apeluje do mieszkańców, żeby nie podlewali wodą pitną upraw. Pobór w gminnym wodociągu jest dwa razy wyższy niż normalnie. Ogrodnicy i sadownicy wolą płacić kilkusetzłotowe rachunki niż stracić zbiory.
Tańsze niż na targu czy markecie owoce, zrywane prosto z drzewa czy krzaka. "Samozbiór" owoców zyskuje kolejnych zwolenników także w naszym regionie, choć – jak zauważa prezes Lubelskiej Izby Rolniczej – są też pewne punkty zapalne.
Rekordowo wysoka cena za maliny. Kilogram tych owoców w skupie oscyluje na poziomie 12-13 złotych za kilogram. Okazuje się, że tak wysoka cena wcale nie musi oznaczać dobrych wiadomości dla producentów. Problemem jest brak pracowników na plantacjach. A także… złodzieje
Odzew jest duży. Dzwoni wiele osób zainteresowanych pracą, nawet z innych województw – mówią zgodnie rolnicy, którzy za pośrednictwem internetu poszukują pracowników sezonowych do zbioru owoców i warzyw. Niektórzy plantatorzy mają jednak inne zmartwienia.
Czy 10 jednohektarowych plantacji ekologicznych malin na Ukrainie zniszczy polskie rolnictwo? Poseł Jarosław Sachajko twierdzi, że tak właśnie się stanie. I wypomina marszałkowi objęcie tej inicjatywy honorowym patronatem.
W centrum malinowego zagłębia, podkraśnickich Bobach było wczoraj kilkuset rolników. Przejechał też wiceminister rolnictwa. Były zarzuty, postulaty i obietnice. Nie było zaś jednomyślności, co do tego czy w proteście przeciwko niskim cenom na skupie, powstrzymanie się od zbioru malin ma jakikolwiek sens.
Będzie więcej kontroli owoców miękkich, w tym malin wjeżdżających do Polski zza wschodniej granicy – zapowiedział podczas dzisiejszej konferencji prasowej wojewoda lubelski Przemysław Czarnek. To reakcja na fatalną dla producentów malin sytuację na rynku i niskie ceny skupu tych owoców, które są zdecydowanie poniżej kosztów produkcji.
Cena malin na skupach nie pokrywa nawet kosztów produkcji. Podobnie jest z agrestem i porzeczką – bije na alarm Związek Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej. I namawia plantatorów, by od dziś nie zbierali owoców. Aż do odwołania.
W ciągu kilkudziesięciu minut potrafią ukraść z sadu nawet kilkaset kilogramów jabłek. Wybierają plantacje oddalone od zabudowań, działają w nocy. Jesienią giną głównie jabłka i maliny