Było o „absurdzie” unijnej transformacji energetycznej, o tym że „wojna zmieniła wszystko” i o nowych odwiertach kopalni Bogdanka. A europoseł Grzegorz Tobiszowski, główny prelegent na konferencji „Lubelskie zagłębiem energetycznym Polski?”, radził: – Ministrowie muszą w Brukseli bardziej tańczyć, ale jakbyście sobie cyknęli jakąś kopalenkę, to byłoby to piękne.
Konferencję „Lubelskie zagłębiem energetycznym Polski?” w Lubelskim Centrum Konferencyjnym zorganizowało Towarzystwo Mediów Lokalnych, wydawca bezpłatnego czasopisma „Panorama Lubelska”. Panele dyskusyjne prowadził Michał Niewiadomski (w materiałach jest podpisany jako „Rzeczpospolita”, choć z tym wydawnictwem dziennikarz rozstał się już w styczniu).
Pierwsze skrzypce grał Grzegorz Tobiszewski (PiS), były wiceministrem energii w rządzie PiS, obecnie poseł do europarlamentu. To nie pierwsza inicjowana przez niego konferencja, na której można było usłyszeć narzekanie na Komisję Europejskiej (która „upiera się na OZE”) zamiast „wykorzystywać surowce tradycyjne, kopalne”.
– Przecież tak się nie da. W Polsce bądźmy roztropniejsi – nawoływał europoseł. – Takiej pozycji jak Polska, nie ma żaden kraj. To my dziś dzielimy się gazem. Myśmy się nie mylili jako elita polityczna, a inni się bardzo się pomylili i teraz bardzo mamy prawo do własnego zdania – przekonywał.
Swoje wystąpienie zakończył stwierdzeniem: – Proszę państwa, macie świetne złoża na Lubelszczyźnie. Ministrowie muszą w Brukseli bardziej tańczyć, ale jakbyście sobie cmyknęli jakąś kopalenkę, to powiem wam szczerze byłoby to piękne. Wiem, że to mówienie pod prąd, ale jeśli ma to służyć ziemi lubelskiej, Polsce, to powinniśmy się nad tym głęboko zastanowić. Powiedzieć to Europie!
Kolejny prelegent – prezes Lubelskiego Węgla Bogdanka – podziękował mu za te „budujące słowa”. Artur Wasil przekonywał, że transformacja w zachodnich krajach Europy się nie udała. Wspominał „zamieszki uliczne, w których ginęli ludzie” w Wielkiej Brytanii. I „niesprawiedliwą transformację” w Niemczech.
– Z odnalezionych dokumentów wynika, że rząd niemiecki na transformację górnictwa przez 11 lat zagwarantował 17 mld euro wsparcia dla 34 tysięcy ludzi. Na odprawy emerytalne czy tworzenie nowych miejsc pracy – opowiadał Wasil. Wyliczył, że w takim razie Lubelszczyzna powinna otrzymać nie miliard, a 3 mld zł. – Ale to nie wszystko, bo okazuje się, że program transformacyjny tam się nie udał. Nastąpiło zubożenie społeczeństwa w zagłębiu Ruhry, a w rejonach Gelsenkirchen jest największe bezrobocie w całych Niemczech. Musimy mówić o absurdzie tej transformacji. To nie jest dbanie o środowisko, tylko o biznes.
Z obecnymi na sali podzielił się też najbliższymi planami kopalni, która rozpoczyna właśnie poszukiwania węgla typu 35.
– Podpisaliśmy już umowę z wykonawcą. Rozpoczynamy wiercenie trzech otworów na południu Lubelszczyzny. Prawdopodobnie pierwszy to przełom sierpnia i września. Myślę, że już w tym roku, będziemy wiedzieć, jaki to jest węgiel i co robimy dalej – mówił prezes LWL Bogdanka.
Skąd na to pieniądze? – Banki są niechętne finansowaniu górnictwa. Ale są sygnały z funduszy surowcowych spoza UE, które są zainteresowane wejściem kapitałowo w polskie górnictwo.
Ministerstwo Aktywów Państwowych reprezentował sekretarz stanu Piotr Pyzik.
– Wojna trwa, my jesteśmy krajem przyfrontowym, więc musimy być przygotowani na wszystko – mówił dziennikarzom na konferencji prasowej. – Wiatr nie wieje, ani słońce nie świeci przez 24 godziny. Miks węgla i OZE jest koniecznością. Po 26 lutym zmieniło się wszystko. Niech Komisja Europejska sama sobie dzis odpowie, czy ta idee fixe zielonej polityki jest utopią czy nie? Bo jeżeli jest utopią, to znaczy, że dotyczy setek milionów obywateli Europy.
Konferencja zakończyła się podpisaniem Lubelskiej Rezolucji Energetycznej. Dokument, na którym pierwsze podpisy złożyli marszałek województwa Jarosław Stawiarski (PiS) i burmistrz Rejowca Stanisław Bodys, ma trafić do unijnych komisarzy.
– Chcemy pokazać, że rząd polski nie jest w swoich wnioskach osamotniony, bo ma wsparcie samorządów, biznesu, społeczeństwa – tłumaczy europoseł Tobiszewski.