Radni zgodzili się na dokapitalizowanie Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego kwotą 1 650 000 zł. Dzięki temu miasto będzie mogło wymienić tabor. – To jedyna szansa na uzyskanie maksymalnego dofinansowania na zakup autobusów – przekonywał radnych przed głosowaniem Piotr Janczarek, zastępca burmistrza Kraśnika.
– Przy końcu ubiegłego roku Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie ogłosił pierwszy od kilku lat konkurs, gdzie dopuszczone były takie miasta jak Kraśnik do tego aby aplikować o autobusy – wyjaśnił zastępca burmistrza, który podkreślił, że obecnie miasta mogę otrzymać dofinansowanie wyłącznie do autobusów elektrycznych lub wodorowych. – Zatem jak tylko pojawiła się informacja, że będzie można ubiegać się o środki, złożyliśmy stosowny wniosek do NFOŚiGW.
Kraśnik chce kupić cztery autobusy elektryczne. – Wartość netto projektu to 8 mln 100 tys. zł. Z czego możemy liczyć na maksymalne dofinansowanie na poziomie 6 mln 450 tys. zł. Minimalny wkład własny jest na poziomie 1 mln 650 tys. zł. – podliczał Janczarek. – Wniosek przeszedł ocenę formalną. A na ocenie merytorycznej zostaliśmy poproszeni o pokazanie, czy mamy możliwość zabezpieczenia tego wkładu finansowego. Stąd ta przedmiotowa uchwała.
Janczarek zaapelował też o poparcie. – To ostatni moment aby rozpocząć kompleksową modernizację taboru spółki – dodał.
MPK Kraśnik pod koniec ubiegłego roku dysponowało 16 autobusami. – Z czego niestety aż 80 proc. floty ma przebieg powyżej 800 tys. km, a pozostałe powyżej miliona kilometrów – sprecyzował Janczarek. – Najmłodszy, ostatni autobus był kupny za czasów prezesa Waldemara Toporowskiego. Jest z przełomu 2010 i 2011 roku.
Radna Wioletta Kudła dopytywała jaka jest żywność baterii i jakie są koszt utylizacji.
– Koszt energii elektrycznej wzrasta. Pod znakiem zapytania jest elektrownia w Turowie i Ostrołęce i oby w przyszłości nie było reglamentacji tej energii – ostrzegała Wioletta Kudła. – Czy nie będzie tak, że cztery autobusy będą stać nieużywane? Radna miała też obawy czy takie autobusy są bezpieczne.
Zastępca burmistrza przekonywał, że „obecnie technologia akumulatorowa jest bezpieczną, sprawdzoną technologią” także przez miejskiego przewoźnika.
– Przetestowaliśmy większość autobusów elektrycznych. Większość spełniała nasze wymogi. Testowaliśmy taki autobus, który przyjechał do nas z Warszawy i w szczycie obsłużył jeszcze pasażerów. Maksymalne zużycie było na poziomie ok. 80 groszy w przeliczeniu na 1 kilometr. W przypadku tradycyjnych autobusów zużycie ropy jest na poziomie 2,80 zł.
Odniósł się do pytania o baterię, stwierdzając, że obecnie koszty utylizacji baterii są na poziomie „kilkuset tysięcy złotych”.
Poza projektem na autobusy elektryczne MPK Kraśnik ubiega się również o 4 autobusy niskoemisyjne w ramach funduszy norweskich. „Nawet jeśli żaden z tych projektów nie doszedłby do skutku, to mamy przygotowany plan awaryjny, który zakłada odnowę taboru poprzez leasingi kilkuletnich używanych autobusów wysokiej klasy” – poinformował za pośrednictwem Facebooku Wojciech Wilk, burmistrz Kraśnika.
Ubiegły rok MPK Kraśnik zakończyło z „niewielkim zyskiem” (13 tys. zł).