Firma Chevron opuściła swoją działkę w Żurawlowie. Amerykański koncern chciał tam szukać gazu łupkowego. Nie udało się za sprawą protestujących mieszkańców, którzy przez kilkaset dni blokowali dojazd do działki.
- Spakowali się po cichu i odjechali polnymi drogami - mówi Andrzej Bąk, reprezentujący uczestników protestu. - Zabrali agregat i kontener. Zostawili tylko materiał, z którego mieli budować ogrodzenie działki. Dobrym zwyczajem jest się pożegnać, ale tego nie zrobili. Nawet wójta nie informowali, że rezygnują.
Na wydzierżawionej przez koncern działce, pozostało nieco materiałów budowlanych oraz dwie flagi - amerykańska i biała. Mieszkańcy Żurawlowa nie są jednak przekonani, że oznacza to kapitulację.
- Zobaczymy, co się będzie działo - dodaje Bąk. - Na dzień dzisiejszy nie rezygnujemy z naszej blokady. Zostawiamy wszystko na miejscu i poczekamy na rozwój wypadków. Chevron nie informuje bowiem o swoich planach.
W miejscu niedoszłego odwiertu protestujący ustawili m.in. przyczepy, traktory i kontener socjalny. Nie mają kontaktu z przedstawicielami Chevron Polska. Starosta zamojski na wniosek firmy umorzył jednak pozwolenie na pobór wody ze spornej działki. Oznacza to, że przynajmniej w najbliższym czasie koncern nie będzie tam prowadził poszukiwań.
Rzecznik firmy, Grażyna Bukowska, nie odbierała w poniedziałek telefonu. Nie wiadomo więc, czy Chevron wycofa dziesiątki pozwów, jakie skierował do sądu przeciwko uczestnikom protestu.
Koncern planował już odwiert w pobliskiej Ministrówce, ale po protestach zmienił plany. Choć firma opuściła teren w Żurawlowie, nie znaczy to jednak, że rezygnuje z poszukiwań na Zamojszczyźnie. Amerykanie, wspólnie z PGNiG, zamierzają wykonać odwiert w gminie Susiec. Na 10 i 17 lipca zaplanowano w tej sprawie spotkania informacyjne w Urzędzie Gminy w Suścu. Każdy będzie tam mógł zasięgnąć szczegółowych informacji na temat poszukiwań. Przeciwnicy łupków na Roztoczu, przedstawiciele inicjatywy „Obywatele kontrolują” zapowiadają jednak protesty. W czwartek przez cały dzień zamierzają pikietować przed urzędem.