Nie 30, a 25 złotych miesięcznie - tyle za odbiór śmieci będą płacili mieszkańcy gminy Niemce. Dodatkowo, chętni wciąż będą mogli odliczyć dodatkowe 4 złote za prowadzenie kompostownika. Podczas wtorkowej sesji Rada Gminy obniżyła obowiązujące dotychczas stawki.
O cenach śmieci w gminie Niemce pisaliśmy w grudniu. Wtedy, podczas nadzwyczajnej sesji, przegłosowano uchwałę dotyczącą podwyższenia cen za wywóz śmieci. Od 1 stycznia mieszkaniec płacił 30 złotych miesięcznie za odbiór śmieci posegregowanych. Ponad 100-procentowy wzrost stawek wójt tłumaczył zmianami wprowadzonymi przez rząd, tzw. „ustawą śmieciową”. Mówi ona o tym, że budżet przeznaczony na odbiór śmieci musi się sam bilansować.
– Gmina nie może „dołożyć” do zaplanowanej kwoty – mówił wójt gminy Krzysztof Urbaś. – Inaczej było w zeszłym roku, kiedy mieszkańcy płacili 13 złotych, kiedy w rzeczywistości stawka była o 6 złotych wyższa. Wtedy decyzją rady dopłaciliśmy 1,7 mln złotych do odbioru – podkreślał.
Oburzeni mieszkańcy zawiązali nawet komitet protestacyjny. Jego przedstawiciele złożyli skargę do wojewody lubelskiego oraz Regionalnej Izby Obrachunkowej. RIO zaznaczyła, że maksymalna stawka za wywóz odpadów wynosi 33,86 zł. A to oznacza, że gmina Niemce nie przekroczyła tej kwoty, czyli działała zgodnie z prawem.
– Spotykaliśmy się podczas komisji, odbyliśmy wiele merytorycznych rozmów, które pozwoliły zmniejszyć stawkę – mówi radny Kamil Rarak.
W gminie zostały wprowadzone specjalne limity w Punkcie Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. Ograniczenia dotyczą między innymi liczby odbieranych od mieszkańców opon czy ilości gruzu.
– Chcemy uniknąć sytuacji, w której jeden z mieszkańców oddaje ich kilkadziesiąt, bo prowadzi tego typu działalność, a płacą za to sąsiedzi – mówi Rarak. W PSZOK ma zostać zainstalowana też waga. – Efekty widać już dziś. Porównując dane z grudnia i stycznia, możemy zauważyć znaczący spadek ilości odebranych śmieci – zaznacza Kamil Rarak. W przypadku tzw. „dużych gabarytów” różnica to 32 tony. Zmalała również ilość odebranego gruzu. W styczniu odebrano o 26 ton mniej.
Ale sesja Rady Gminy nie obyła się bez emocji. Jeden z pracowników urzędu na zlecenie wójta przedstawił zdjęcia wystawianych przez mieszkańców śmieci.
– Wójt chce udowodnić, że to my produkujemy za dużo śmieci. Absurd – mówiła nam mieszkanka. Na pytanie, czy to już najniższa stawka, jaką mogą zaproponować radni, Kamil Rarak powiedział, że trzeba poczekać do końca czerwca. To wtedy ma zacząć funkcjonować system BDO (baza danych odpadowych), a urzędnicy przeanalizują, jak zmieniła się ilość oddawanych śmieci. – Jeżeli różnica będzie znacząca i pozwoli na obniżenie kwoty, to na pewno to zrobimy – zapowiada radny.