Bialscy policjanci zatrzymali 28-letniego kierowcę, który próbował przed nimi uciec. Okazało się, że jest kompletnie pijany i nie ma prawa jazdy. Do podobnej interwencji doszło w okolicach Łukowa.
28-latek został zatrzymany w niedzielę przed południem na skrzyżowaniu ul. Zamkowej i Warszawskiej w Białej Podlaskiej. Policjanci zauważyli volkswagena, którym podróżowało dwóch mężczyzn. Nie mieli zapiętych pasów i jechali wężykiem.
Mundurowi zrównali się z volkswagenem i dali kierowcy sygnał do zatrzymania. Mężczyzna jednak odjechał, próbując uniknąć kontroli. Policjanci ruszyli w pościg. Na ul. Zamkowej zablokowali uciekający samochód.
Za kierownicą auta siedział 28-latek z gm. Hanna. Był pijany, miał w organizmie niemal 3 promile alkoholu. Nie miał też prawa jazdy. Stracił je przed kilkoma laty. Grozi mu teraz do 5 lat więzienia.
Kolejnego pijanego kierowcę zatrzymali policjanci ze Stoczka Łukowskiego. W sobotnie popołudnie patrolowali okoliczne drogi gdy zauważyli jadący „wężykiem” motorower. Postanowili sprawdzić trzeźwość kierującego. Ten jednak, mimo sygnałów dawanych przez policjantów zaczął uciekać. Wjechał na jedną z posesji, zostawił motorower i zaczął uciekać pieszo.
Policjanci ustalili, kto kierował jednośladem i natychmiast pojechali do jego domu. Uciekiniera zastali na podwórku. 55-latek powiedział policjantom, że nie zatrzymał się do kontroli ponieważ stracił już wcześniej prawo jazdy za prowadzenie po pijanemu. Tym razem też jechał „na podwójnym gazie”. Powiedział mundurowym, że rano wypił „tylko” 2 piwa. Miał ponad 1,5 alkoholu w organizmie. Grozi mu do 5 lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.