Rolnicy, którzy w związku z afrykańskim pomorem świń (ASF) zrezygnowali z hodowli, szukają alternatywnych źródeł dochodu. Marszałek województwa lubelskiego proponuje im m.in. hodowlę bydła
Od kilku lat mamy program promocji wołowiny kulinarnej. Jest dobra koniunktura na to mięso, szczególnie wysokiej jakości – mówi wicemarszałek Grzegorz Kapusta. – Na terenach powiatu bialskiego przeważają gleby o słabej bonitacji, trudno więc o produkcję roślinną – zwraca uwagę.
W czwartek w Białej Podlaskiej urząd marszałkowski zorganizował pierwsze z cyklu spotkanie dla rolników na temat alternatywnych form produkcji rolnej.
– Pracujemy też nad lubelską soją, mamy już kilkuletnie doświadczenie w testowaniu odmian. Coraz szerzej mówi się o soi bez GMO. A Polska importuje 2,5 tys. ton śruty sojowej rocznie – dodaje Kapusta.
W powiecie bialskim, najdotkliwiej potraktowanym przez ASF, ponad tysiąc gospodarstw zrezygnowało z hodowli świń wobec niespełniania wymogów bioasekuracji. Część z nich wciąż czeka na wypłatę odszkodowań. Zawiązał się nawet komitet protestacyjny, który u samego ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela domagał się natychmiastowej wypłaty pieniędzy.
– Minister obiecał, że do 15 maja wszyscy poszkodowani rolnicy je dostaną. Powiat bialski prawdopodobnie powinien dostać 4 mln zł odszkodowań – precyzuje Marek Sulima, radny powiatu bialskiego.
Władze województwa krytykują działania rządu w walce z ASF. – Dzisiaj trzeba uderzyć się w piersi i może przekierować środki z budowy płotu wzdłuż granicy na faktyczną pomoc dla rolników – proponuje wicemarszałek.
Same minusy pomysłu ogrodzenia strzegącego nas przed dzikami zza Buga widzi też Mariusz Filipiuk, starosta bialski. – Siatka na drewnianych kołkach, bo w takiej formule zaprezentowało to ministerstwo, nie spełni swojej roli. Każdy, kto zna specyfikę nadbużańskich terenów wie, że to pieniądze wyrzucone w błoto – podkreśla starosta.
Zbigniew Sokołowski, przewodniczący rady gminy w Tucznej, już dwa lata temu zrezygnował z tuczników i przebranżowił się.
– Jak tylko usłyszałem o pierwszych przypadkach ASF, zrezygnowałem, ale stopniowo. Obecnie zajmuję się hodowlą koni ardeńskich – precyzuje.
Przekonuje, że można się z tego utrzymać. – Dobrze by jednak było, gdyby rząd przeznaczył dodatkowe środki dla rolników na zmianę hodowli – zaznacza Sokołowski.
O alternatywnych formach produkcji rolnej:
• 23 kwietnia godz. 10:00 – szkolenie dla mieszkańców powiatu radzyńskiego i parczewskiego (Radzyń Podlaski, ul. Pomiarowa 1, budynek komendy PSP)
• 25 kwietnia godz. 10:00 – szkolenie dla mieszkańców powiatu łęczyńskiego i lubartowskiego (Łęczna, al. Jana Pawła II 95a, budynek starostwa)
• 27 kwietnia godz. 10:00 – szkolenie dla mieszkańców powiatu włodawskiego i chełmskiego (Włodawa, al. J. Piłsudskiego 24, budynek starostwa)