Bogate zbiory, których nikt nie ogląda. Siedziba oddziału historycznego muzeum wymaga remontu

Ponad 100–letni obiekt mieści się przy ulicy Łomaskiej 21. W latach 1940 – 1944 stacjonowało tam Gestapo. W 1940 roku wybudowano jego główną część, w której znajdowało się 8 cel i sala przesłuchań. A na górze mieszkania dla gestapowców. Przez cele przewinęło się prawdopodobnie około 9 tysięcy mieszkańców Podlasia. Byli katowani na parterze, a więźniów w agonii wrzucano do piwnicy. Po wojnie cele otynkowano. Ale zdaniem historyków, na ścianach powinny zachować się inicjały i informacje o ludziach, którzy byli tu przetrzymywani. 

Dzisiaj, w jednej części budynku swoją siedzibę ma Oddział Martyrologiczno–Historyczny Muzeum Południowego Podlasia. Ale już od dawna wiadomo, że wymaga on remontu, bo na przykład stropy grożą zawalaniem. Niestety, dodatkowo pomieszczenie ekspozycyjne zostało zalane i historyczna wystawa nie jest dostępna dla zwiedzających.

W drugiej części budynku do niedawna zlokalizowane było przedszkole samorządowe nr 6, ale w ubiegłym roku przeprowadziło się do nowego obiektu. Już wtedy urzędnicy zapowiadali, że pomieszczania przejmie muzeum. Jednak do tej pory, takich kroków nie poczyniono.

Ale ratusz plany ma.

– Przeprowadzimy postępowanie przetargowe na opracowanie projektu architektoniczno-budowlanego wraz z zagospodarowaniem działki i pomieszczeń budynku – zapowiada Wojciech Sosnowski, naczelnik gabinetu prezydenta. – Oddział muzeum pozostanie w tej lokalizacji i obejmie też przestrzeń po przedszkolu. 

To istotne, bo oddział ma bogatą kolekcję ponad 7 tys. muzealiów i duże potrzeby magazynowe.

Co więcej, w koncepcji programowo–organizacyjnej muzeum na lata 2021–2023 dyrektor Rafał Izbicki podkreśla „konieczność pilnego zajęcia się siedzibą oddziału historycznego”. Przypomnijmy, że w ostatnich latach gruntowny remont przeszła główna siedziba muzeum w parku Radziwiłłowskim. W tym przypadku, było to możliwe dzięki unijnym dofinansowaniom.