Burmistrz miasta przedstawia nowy pomysł na opłaty za wywóz śmieci. Czy tym razem uda się wprowadzić podwyżki?
Radni Łęcznej zbiorą się w najbliższy czwartek. Chociaż plan spraw, jakimi mają się zająć, nie wygląda na taki, który sprawi, że sesja rady będzie długa, to może okazać się inaczej. Porządek obrad ma zaledwie pięć punktów, ale jeden z nich może okazać się tym, który wywoła gorącą dyskusję.
Ale od początku. Chodzi o śmieci, a właściwie o to, ile za ich wywóz mają płacić mieszkańcy. Obecne stawki pochodzą z 2020 roku i wynoszą 17 złotych od osoby. To – w porównaniu z innymi miastami – nie dużo. Jeszcze w listopadzie 2021 roku burmistrz Łęcznej, Leszek Włodarski zaproponował podwyżkę. Gdyby zgodziła się na to Rada Miasta, to każdy z mieszkańców płaciłby 21 złotych.
Problemem, przy realizacji planu, była właśnie rada. Włodarski nie ma w niej większości i radni na podwyżkę się nie zgodzili. Mimo że burmistrz przekonywał, że dotychczasowe opłaty nie bilansują systemu, a miasto nie ma z czego dołożyć.
A mówimy o sporych pieniądzach, bo o 960 tys. złotych. To wyliczenia ze stycznia tego roku, kiedy burmistrz wskazał sposób na znalezienie brakujących pieniędzy.
Włodarski zaproponował obniżenie swoich zarobków z 17 348 zł brutto do 14 435 zł i 20 groszy miesięcznie. Cięcia zaoferował też radnym. Chciał, aby szeregowy radny otrzymywał co miesiąc 100 zł a przewodniczący o 40 złotych więcej. Pozostali, w zależności od funkcji, mieliby zarabiać 120 lub 130 złotych.
Dzięki temu „śmieciowa dziura budżetowa” zostałaby, przynajmniej częściowo, zasypana. Ale rada na propozycję nie przystała.
Burmistrz robi kolejne podejście do ustalenia nowych stawek za śmieci. Będą nad tym głosowali radni w najbliższy czwertek. Na czym polega ta propozycja?
Zgodnie ze złożonym projektem uchwały nowa stawka ma wynieść 25 zł od osoby. 50 zł jeżeli są to odpady niesegregowane. Jednocześnie projekt wprowadza ulgę dla osób, które kompostują bioodpady. To 1 zł miesięcznie od osoby.
W dokumencie burmistrz dokładnie tłumaczy, że podwyżka jest konieczna. Po prostu obecne stawki nie pokrywają kosztów gospodarki śmieciowej. W 2019 r. system pochłonął o 496 tys. zł więcej niż wpłacili mieszkańcy. Rok później rachunek zamknął się z 445 tys. zł na minusie, a 2021 r. to niedobór w wysokości 633 tys. złotych.
„(…) dochody gminy Łęczna z tytułu opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi po podwyższeniu stawki opłat (…) do kwoty 25 zł pozwolą zbilansować koszty odbioru odpadów w roku 2022. W przypadku wystąpienia zaległości (…) będą musiały zostać pokryte w 2022 r. z budżetu gminy” – czytamy w uzasadnieniu do uchwały.
Jest na czwartkową sesję przygotowany jeszcze jeden dokument. Kolejny projekt uchwały. Ten mówi właśnie o pokryciu braków finansowych z miejskiej kasy. W dokumencie zostawiono puste pola w miejscu, w którym trzeba wpisać kwotę i konkretne źródło jej pochodzenia.