Trzydzieści 160-litrowych worków śmieci w ciągu zaledwie kilku godzin zebrali wolontariusze sprzątający okolice Bystrzycy w Lublinie. To wszystko w ramach akcji „Czysta Rzeka”. W najbliższą sobotę ochotnicy zajmą się sprzątaniem m.in. Bugu, Wieprza i Krzny.
Kilkunastu wolontariuszy w piątek zbierało śmieci nad Bystrzycą. Znaleźli nawet stare drzwi od lodówki, które ktoś wrzucił do wody. Grupa ekologicznych zapaleńców posprzątała linię brzegową od stadionu żużlowego przy Al. Zygmuntowskich, przez Most Kultury, do ujścia Czerniejówki i rzeźb nad Bystrzycą.
– Po sprzątaniu jesteśmy gotowi na test białej rękawiczki, tzn. sezon turystyczny. Oby nadszedł jak najszybciej – napisali po sprzątaniu lubelscy wolontariusze. – Dołączyliśmy do tej inicjatywy ponieważ chcieliśmy zrobić coś dobrego dla natury i przestrzeni, w której żyjemy – uzupełnia Agata Jeżyna z Grupy Arche, sponsora strategicznego tegorocznej operacji „Czysta Rzeka”.
Bo sprzątanie Bystrzycy to tylko niewielka część ogromnego przedsięwzięcia, w którym tylko w województwie lubelskim bierze udział ponad tysiąc osób zorganizowanych w ponad czterdziestu sztabach. Finał tej ekologicznej inicjatywy już w najbliższą sobotę, 17 kwietnia. Tego dnia wolontariusze będą sprzątać okolice rzek m.in. w Dęblinie (Wisła), Baranowie (Wieprz), Włodawie (Bug), Piszczacu (Lutnia), Chełmie (Uherka), Józefowie nad Wisłą (Wisła), Kraśniku (Wyżnica), czy Zamościu (Łabuńka).
– To już trzecia edycja naszej akcji. Każda kolejna z jednej strony przynosi większe zainteresowanie ze strony wolontariuszy, a z drugiej większą ilość zbieranych śmieci. W tym roku plagą są pozostawiane nad brzegami rzek jednorazowe i wielorazowe maseczki. Znajdujemy także opakowania po batonikach, papierosach, plastikowe i szklane butelki, w tym wiele tzw. małpek. Czasem leżą zaledwie kilka metrów od śmietnika – przyznaje Izabela Sałamacha z głównego sztabu akcji „Czysta Rzeka”. – Duża ilość odpadów to z pewnością jeden ze skutków wzmożonej potrzeby przebywania blisko natury, co ma związek z aktualną sytuacją – przypuszcza.
Jak walczyć z zaśmiecaniem rzek? Według naszej rozmówczyni, ważne są próby dotarcia do świadomości osób odwiedzających tereny zielone. – Dobrze sprawdzają się tablice informujące np. o tym, jak długo rozkłada się plastikowa butelka, czy opona samochodowa. Tam, gdzie takie stoją takie znaki, problem z zaśmiecaniem jest mniejszy – przekonuje pani Izabela.
Kilkunastu wolontariuszy w ostatni piątek podjęło się sprzątania brzegów rzeki Bystrzyca. W całym województwie w tym roku zarejestrowało się ponad czterdzieści takich sztabów. Ochotnicy wysprzątają prawie wszystkie rzeki w regionie.