Kryminalni z Lublina zatrzymali młodego recydywistę, który z nożem w ręku napadł na przechodniów. Kradł pieniądze, dokumenty i telefony. Teraz grozi mu surowy wyrok.
Do pierwszej napaści doszło 23 października po południu przy ul. Glinianej w Lublinie. Maciej A. obrał tam na cel 26-letnią kobietę.
– Sprawca działał wyjątkowo zuchwale. Zaatakował w biały dzień. Kobieta przechodziła chodnikiem, a on wyjął nóż i wymachiwał nim przy jej twarzy – relacjonuje Andrzej Fijołek, z zespołu prasowego lubelskiej policji.
Napastnik ukradł przerażonej kobiecie 150 złotych. Dziesięć dni później Maciej A. zaatakował ponownie. Tym razem, wspólnie z kolegami napadł na 20-latka, w rejonie ul. Gilowej. – Zaciągnał go na pobliskie boisko i również groził nożem – dodaje Fijołek.
Młody człowiek stracił portfel, dokumenty i telefon o wartości 3500 zł. Dzień później Maciej A. napadł na 23-latka z Lublina. Mężczyzna jechał nocnym autobusem i słuchał muzyki. Bandyta wysiadł za nim na przystanku przy Pl. Dworcowym. Pobił 23-latka i groził mu nożem. Zabrał mu telefon wart 800 zł.
Poszukiwaniem napastnika zajęli się kryminalni z komendy miejskiej i III komisariatu. Szybko ustalili, że za rozbojami stoi 19-letni Maciej A.
– Mężczyzna był przez nas namierzany, ale ukrywał się przed kryminalnymi – wyjaśnia Fijołek. – Wszyscy policjanci z III komisariatu wiedzieli jednak, jak wygląda. Nastolatek został rozpoznany i zatrzymany przez mundurowych, patrolujących osiedle Kośminek.
19-latek trafił za kraty. Chłopak odsiadywał już wyrok za kradzieże. W kwietniu wyszedł na wolność. Maciej A. ma być tymczasowo aresztowany. Za rozboje z nożem w dłoniu grozi mu do 15 lat więzienia.
(jsz)