Panele słoneczne, turbina wiatrowa i donice z roślinami – to wyposażenie nowej wiaty na przystanku przy zajezdni MPK. A na bardziej uczęszczanym przystanku przy al. Kraśnickiej dach wiaty obsadzono roślinami.
Miejski mebel zamontowany na przystanku przy ul. Grygowej (początkowym dla linii 153) wykorzystuje odnawialne źródła energii: słońce i wiatr. I to nawet wtedy, gdy jest bezwietrznie i pochmurno. – Wiata została wyposażona w dwie baterie zapewniające rezerwę energii na 2-3 dni – wyjaśnia Weronika Opasiak, rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.
Energia wytwarzana przez turbinę wiatrową i panele fotowoltaiczne jest używana m.in. do zasilania oświetlenia i ładowarek do smartfonów. Wyposażona jest również w moduł wi-fi. Według zapewnień MPK wiata jest odporna na wandali, ma zamontowaną kamerę z czujnikiem ruchu i „przycisk bezpieczeństwa”.
– Za pomocą specjalnego, alarmowego przycisku, będzie można poinformować odpowiednie służby, np. o ewentualnej niebezpiecznej sytuacji – dodaje Opasiak.
Czytaj także: Przystanki w Lublinie miały być zielone. Ale tej zieleni wciąż nie widać
Mebel ma również donice z roślinnością, która ma być podlewana deszczówką. Nowe zadaszenie przystanku ustawiła warszawska spółka AMS, która zajmuje się reklamą zewnętrzną i podpisała porozumienie z MPK Lublin. – Będzie odpowiedzialna za utrzymanie wiat – wyjaśnia Opasiak.
Mniejsza zmiana zaszła na bardziej uczęszczanym przez pasażerów przystanku przy al. Kraśnickiej, tuż obok biurowców, w których swoją siedzibę wynajmuje Zarząd Transportu Miejskiego. – Na dachu wiaty posadzone zostały rozchodniki. Gatunek ten ma zdolność do absorbowania dwutlenku węgla. System ten jest samowystarczalny, a rośliny odporne na trudne warunki atmosferyczne – przekonuje rzeczniczka MPK. Również tu zieleń pojawiła się za sprawą firmy reklamowej.