"Nie prosimy, my błagamy o pomoc, o każde udostępnienie, każdą złotówkę, która jest na wagę złota... Tu chodzi o życie naszej córeczki, naszego całego życia" – piszą zrozpaczeni rodzice 4-letniej Nicoli z Poniatowej (powiat opolski). Dziewczynkę zabija guz mózgu.
O walce dziewczynki i jej rodziców pisaliśmy na początku tego roku. Czterolatka jest bardzo ciężko chora. W ubiegłym roku lekarze zdiagnozowali w niej glejaka. Guz jest nieoperacyjny, bo zlokalizowany w pniu mózgu. Dziewczynka była leczona w dziecięcym szpitalu i Centrum Zdrowia Dziecka. Tam, po pierwszej serii chemioterapii, 6-tygodniowej radioterapii i kolejnych 9 cyklach chemioterapii stan dziecka znacznie się poprawił. Początkowo guz był w stanie stabilnym. Niestety zaczął być aktywny, a ponadto pod nim pojawił się nowy.
Jedyną szansą dla dziewczynki była chemioterapia celowana w klinice w Monterrey (Meksyk). To wiązało się jednak z ogromnymi kosztami. Ruszyły zbiórki na pierwszy etap terapii. Rodzinie udało się zebrać pół miliona złotych na leczenie. Dziewczynka została poddana zabiegom chemioterapii i imunoterapii, która przynosi rezultaty. Potrzebne są jednak pieniądze na dalsze leczenie.
"Błagam – pomóżcie nam jeszcze raz... Już raz dokonaliście cudu! Mogliśmy zabrać Nicolkę w miejsce, gdzie zgodzili się ją uratować" – piszą rodzice dziewczynki. "Nasza córeczka nadal żyje i walczy, dając nam siłę do działania. Do końca życia będę Wam dziękować i modlić się, by to dobro, które nam okazaliście, wróciło do Was z podwójną siłą. Nasza córeczka dostała szansę na leczenie na drugim końcu świata – pomóżcie nam z tej szansy skorzystać. Proszę, nie przechodźcie obojętnie obok naszej historii... 4-letnie dziecko powinno zaczynać swoje życie, a nie kończyć je w hospicjum z powodu braku pieniędzy na dalsze leczenie..."
Brakuje ok. 94 tysięcy złotych.
Więcej na: https://www.siepomaga.pl/zycie-nicoli2
Można także pomóc wysyłając SMS na numer 72365, TREŚĆ S10633. Koszt 2,46 brutto (w tym VAT)