Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Puławy

22 grudnia 2015 r.
15:10

Alarm 24: Czytelnik o konflikcie ws. puławskich Romów

0 9 A A
AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Wśród ofiar nie było Polaków

Sprawa puławskich Romów znana jest już w całej Polsce. Przede wszystkim dzięki wywiadom udzielanym przez radnego Pawła Maja, oraz innym materiałom publikowanym w Internecie, które obejrzały już setki tysięcy osób.

Choć żyją obok siebie od lat, dziś, Romów i Polaków oddzielają dziennikarze, radny i policjanci. Widmo krąży nad miastem. Widmo czegoś złego. 

Dziennikarzy jeszcze – od biedy – rozumiem. Podjudzać opinię społeczną, nagrywać łzy poniżonych, palcem wskazywać wrogów, leży – niestety – w ich niesmacznym interesie. Ale na radnym powinno spoczywać więcej odpowiedzialności. Pan Maj rozdmuchał tę aferę do rozmiarów pasji i dość cynicznie powtarzał to samo we wszystkich wywiadach. Choć jednocześnie zarzekał się, że szuka rozwiązań – nie usłyszałem jeszcze żadnego. No, poza pomysłem zorganizowania festynu.

W związku ze zgłoszeniem Pana Maja do prokuratury o nawoływanie do nienawiści rasowej, powołał się on na casus konfliktu w Jugosławii. Tymczasem, nieco bardziej zaawansowane studia pokazują, że to nie same różnice etniczne stały się przyczyną tej bratobójczej wojny. Stało się nią podsycanie tych różnic na wielu szczeblach debaty społecznej, polityce, mediach.

Powiedział Pan, że Romowie mieszkają tu od sześciuset lat. Osobiście nie wiem od ilu, ale sześćset lat to mniej więcej tyle, ile w przedwojennej Bośni mieszkało obok siebie nie tylko dwie, ale kilka narodowości kilku różnych wyznań – kościół katolicki stał tam obok meczetu, cerkwi i synagogi. Sarajewo nie było pudełkiem, do którego ktoś jednego dnia wrzucił niepasujące do siebie elementy, a następnego ranka rozpoczęła się krwawa jatka. Przecież ci ludzie żyli ze sobą od setek lat. Czyli podobno tyle, ile mieszkańcy Puław z mniejszością romską. Z tą różnicą, że społeczność romska stanowi zaledwie jeden procent, a historia poniżeń, stereotypizacji i wykluczeń sięga daleko głębiej niż kilka pokoleń.

Demony, które opanowały Bałkany, to nasilający się nacjonalizm, niezadowolone społeczne i polityczne oraz medialne manipulacje. A to jest mniej więcej to, co dziś dzieje się w związku z puławskimi Romami.

Widzę trzy możliwości, dlaczego „kwestia romska” jest tak ważka dla Pana Maja. Pierwsza możliwość to zbijanie politycznego kapitału, bo filmy i wywiady z jego udziałem widziały już setki tysięcy osób. Druga: dla własnej satysfakcji, bo po prostu nie lubi Romów. Trzecia: chce pomóc tym ludziom, ale źle się za to zabiera. Mogą, oczywiście, wystąpić kombinacje tych założeń, ale ktoś, kto chciałby pomóc jakiejś wykluczonej grupie, nie prowadziłby medialnej nagonki. A analogia do konfliktu w Jugosławii jest akurat chyba dość trafna i to sam Pan Maj ją przywołał.

W tej samej rozpadającej się Jugosławii „przywróceniem osiągnięć cywilizacji” nazwano w serbskich mediach wymordowanie siedmiu tysięcy osób. W chorwackiej kreskówce dla dzieci przedstawiano Serbów jako agresywnych oszołomów. Być może tylko po to, żeby łatwiej było przeprowadzić zbrojną defensywę i wygnać z domów ponad sto tysięcy osób, z którymi Chorwaci żyli w zgodzie dziesiątki lat.

*

Mówi Pan o wysokim bezrobociu wśród społeczności romskiej. Ale – z całym szacunkiem – to nie jest odkrywcze. Wyobrażam sobie bowiem, że puławscy pracodawcy tylko czekają, żeby zatrudnić Cygana. Z drugiej strony, załóżmy, że dziwnym trafem bezrobocie wśród Romów spada do zera. Wtedy pojawi się argument, że w swoim kraju Polacy nie mają perspektyw na pracę, bo zabrali im ją Cyganie. Myślę, że mógłby się pojawić, jeżeli już działa „obywatelska inicjatywa zerwania z uprzywilejowaniem puławskich Romów”. Jakby bycie Romem w Puławach niosło za sobą cokolwiek więcej niż pusty rechot i uprzedzenia. Boję się dnia, w którym ktoś wpadnie na pomysł ogrodzenia miasta drutem kolczastym, żeby zatrzymać falę Romów, chcących przedostać się do Puław w celu czerpania zasiłków socjalnych.

Proszę Pana, zawsze będzie źle, jeżeli jakiekolwiek różnice pomiędzy ludźmi będą stawały się pretekstem do poniżeń i wykluczeń. Będzie źle, dopóki pensja będzie niższa od zasiłku socjalnego. Bo – proszę Pana – w Londynie im wszystko jedno kto pracuje na zmywaku – polski narodowiec czy Cygan. Tak jak prezesom banków i państwowych spółek też jest wszystko jedno ilu nierobów, brudasów, Polaków, nie-Polaków, aryjczyków i azjatów można upchnąć w osiedlach socjalnych.

*

Prawicowe portale i fora internetowe z oburzenia ledwo zipią i opluwają się własną śliną na wieść o tym, że miasto wydało 2 miliony złotych na bezowocną aktywizację zawodową lokalnej społeczności (ma się rozumieć: pieniądze wydała UE i jedynie w części na Romów, choć te środki rozeszły się głównie w ramach struktur organizacyjnych opieki socjalnej). Ale jak Pan Maj dobrze zauważył – nie ma żadnych ewidencji etnicznych beneficjentów programów pomocy społecznej. A przecież Romowie stanowią jedynie część z nich. Uchwała XLI/454/14 zakłada aktywizację również w Majdanie, Wólce Profeckiej czy na ulicy Sienkiewicza.

Ale to nie tutaj tkwi problem. Rzecz w tym, że ci ludzie, którym pocą się ręce na wieść o Romach pobierających zasiłki socjalne, naprawdę wierzą, że Romowie bezrobocie i patologie mają w genach. To jest prawdziwy problem: ludzie naprawdę są przekonani, że przynależność do danego narodu, konstytuuje jakiekolwiek determinanty. W internecie ludzi nazywa się śmieciami, bo przypadają innej kategorii etnicznej. Dlatego, może trzeba zainwestować raczej w edukację naszych etnicznie polskich dzieci, by nie miotały rasistowskimi banałami. Dzieci trzeba bowiem uczyć o tym, że bycie Polakiem, Eskimosem, czarnym czy niebieskim, grubym, płaskim czy kanciastym nie ma nic do rzeczy.

Albo wszyscy zajmiemy się problemem ksenofobii i uprzedzeń, albo dalej będziemy się bać żyć w swoich miastach, gdzie na przedmieściach będą mieszkać ludzie-śmieci poniżej poziomu biedy. Choćby i stu różnych narodowości.

Zwrócił Pan uwagę na pewien problem, choć tak naprawdę to jest jedynie jego konsekwencja. Ignorancja, rasistowski dyskurs, instytucjonalne i społeczne wykluczenie najuboższych, nierówny dostęp do infrastruktury, środowiska patologiczne, fatalny poziom edukacji, medialne manipulacje, stereotypizacja, etc. Oto one. Oto źródła uprzedzeń.

Chcę położyć akcent na to, że żaden człowiek nie rodzi się ani gorszy, ani lepszy. Natomiast fatalne warunki społeczne i ekonomiczne, mogą zdegradować jego pozycję. Żadna zmiana nie dokona się w dwa lata. Wyrównywanie szans i edukacja to proces. Dlatego festyn, który chce Pan urządzić, to nie jest najgorszy pomysł, ale nie wierzę, że cokolwiek zmieni.

Jeżeli Program Aktywności Lokalnej prowadzony przez puławski MOPS nie zadziałał w dostatecznym stopniu, może warto pomyśleć o jego redefinicji. Prawdopodobnie trzeba wprowadzić inne strategie: tak zwanej pozytywnej dyskryminacji, ekonomicznej zachęty rodziców do edukacji ich dzieci, staże, ulgi podatkowe dla przedsiębiorców zatrudniających Romów etc. Przecież są od tego specjaliści. Bo trzeba zrobić dużo więcej niż festyn, jeżeli chcemy żyć w społeczeństwie, które funkcjonuje tak jak powinno.

Bo może nie jest to czas, żeby działać, ale żeby w końcu zacząć myśleć. Dlatego proszę myśleć rozważnie.

* Autor jest bałkanistą, mieszka w Zagrzebiu, pochodzi z Puław

Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

Sygnatariusze listu intencyjnego. Intencją jest odbudowa polskich zdolności do produkcji materiałów wybuchowych, w tym prochów strzelniczych
zbrojenia

Polska potrzebuje własnego prochu do amunicji. Pomoże Grupa Azoty

Grupa Azoty będzie współpracowała z Polską Grupą Zbrojeniową, Mesko oraz Agencją Rozwoju Przemysłu. Celem jest rozwój bazy surowcowej i zdolności do produkcji polskiej amunicji. Docelowo chodzi o budowę fabryki nitrocelulozy.

U zbiegu ulicy Nałęczowskiej i alei Kraśnickiej może stanąć 70-metrowy wieżowiec

Ma być najwyższym wieżowcem w Lublinie. Będą negocjacje z inwestorem

U zbiegu Nałęczowskiej i Kraśnickiej może stanąć 70-metrowa wieża - najwyższy budynek mieszkalny na Lubelszczyźnie. Żeby go postawić konieczne będą zmiany planistyczne, bo tak wysokie obiekty w tym miejscu Lublina nie były przewidziane. Co miasto chce uzyskać za ewentualną zgodę? Lista życzeń jest długa.

Torby, na które czekają organizatorzy akcji nie muszą być nowe, ale powinny być w dobrym stanie. Najmilej widziane są te duże, ale tak naprawdę także mniejsze również się przydadzą
Zamość

Wędrujące, używane torby na prezenty. Masz na zbyciu? Oddaj

Z ciekawą inicjatywą wyszła Zamojska Akademia Kultury. Zachęca mieszkańców do przekazywania używanych, ale jeszcze w dobrym stanie toreb na prezenty. Będą w nie pakowane upominki dla potrzebujących.

Powiat puławski ma już projekt budżetu na przyszły rok. Na inwestycje tym razem przeznaczy 37 mln zł, z czego lwia część trafi na drogi oraz dokończenie siedziby puławskiej PSP
Puławy
galeria

Nowy budżet mniejszy od starego. Połowa wydatków trafi na oświatę

Radni powiatu puławskiego otrzymali już projekt budżetu na 2025 rok. Przyszłoroczne dochody mają spaść z ponad 250 do niecałych 240 mln zł. Cięcie czekają również wydatki, zwłaszcza te na inwestycje. Najwięcej pieniędzy pochłonie oświata i wychowanie.

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”
galeria

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”

Dzisiaj obchodzimy Dzień Pracownika Socjalnego. To okazja do uhonorowania najbardziej zasłużonych oraz podjęcia dyskusji o zmianach, których potrzebują osoby wykonujące ten zawód.

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne
zdrowie

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne

Kilka tysięcy mieszkańców prawobrzeżnej części gminy wiejskiej Puławy obecnie pozbawiona jest wody pitnej z wodociągu. Sanepid potwierdza skażenie na ujęciu w Gołębiu, które zaopatruje sześć miejscowości. Samorząd udostępnia mieszkańcom wodę w butelkach.

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina
Lublin
galeria

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina

Na ścianie budynku przy ul. Targowej w Lublinie powstała mozaika „Warunek cudu”. Dzieło autorstwa Ingi Levi nawiązuje do żydowskiego dziedzictwa tej części miasta, przypominając o historycznym znaczeniu ulicy dla społeczności żydowskiej.

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec
wypadek

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec

Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło wczoraj w Trzebieszowie Pierwsyzm w powiecie łukowskim. 37-letni rolnik obsługiwał rozdrabniacz słomy. W pewnym momencie znalazł się zbyt blisko podajnika. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Edyta Majdzińska najprawdopodobniej będzie dalej prowadzić MKS FunFloor Lubin

Edyta Majdzińska (MKS FunFloor Lublin): Wierzę w kierunek mojej pracy i wierzę w ten zespół

Przedwczesne odpadnięcie z europejskich pucharów najprawdopodobniej nie wywoła burzy w MKS FunFloor. Wydaje się, że Edyta Majdzińska przetrwa ten okres niepokoju.

Kilka lat temu kino Bajka było popularnym miejscem spotkań studentów. Jak jest teraz - zapytaliśmy jego właściciela
magazyn
galeria

Jak radzi sobie lubelskie kino Bajka? "Nie wiem czy przetrwamy"

Po zakończeniu pandemii koronawirusa właściciele kin zauważają zmiany w preferencjach widzów dotyczących sposobu oglądania filmów. Czy mieszkańcy Lublina chętnie odwiedzają lokalne kina? Jak właściciele radzą sobie w nowej rzeczywistości? O sytuacji kina „Bajka” w Lublinie opowiedział nam Waldemar Niedźwiedź.

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Zadaszenie tarasu to praktyczne rozwiązanie, które pozwala cieszyć się przestrzenią na świeżym powietrzu niezależnie od pogody. Odpowiednio dobrane chroni przed słońcem, deszczem oraz zapewnia prywatność. W tym artykule przyjrzymy się inspiracjom, jakie można wykorzystać przy wyborze zadaszenia tarasu.

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Nowotwór piersi jest najczęstszą przyczyną przedwczesnej śmierci wśród polskich kobiet. Kluczem do zdrowia jest m.in. regularna mammografia. Będzie ją można zrobić w mobilnym gabinecie, który właśnie przejeżdża przez nasz region.

Czym są kampery i jak działają?

Czym są kampery i jak działają?

Kampery to specjalnie zaprojektowane pojazdy, umożliwiające komfortowe podróżowanie i nocowanie w różnych miejscach. Ich unikalna konstrukcja łączy funkcje samochodu z przestrzenią mieszkalną.

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku
koncert
22 listopada 2024, 18:00
film

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku

Smolik//Kev Fox to eklektyczny i wymykający się jasno określonym ramom duet Andrzeja Smolika – znakomitego polskiego producenta i Keva Foxa brytyjskiego songwrittera, który w najbliższy piątek zagra w Świdniku.

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko na drogach. Oblodzenie pojawi się w całym regionie.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium