Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
W środę mecz kontrolny zagrali także piłkarze Lewartu i Orląt Spomlek. Po wyrównanej pierwszej połowie, drużyna z Radzynia Podlaskiego okazała się lepsza w drugiej. I ostatecznie, to biało-zieloni wygrali 2:1.
W środę drugi mecz kontrolny podczas zimowych przygotowań rozegrała Świdniczanka. Drużyna Łukasza Gieresza pokonała czwartoligową Lubliniankę 2:0.
Pierwszy mecz kontrolny na za sobą także Podlasie Biała Podlaska. Drużyna Artura Renkowskiego pokonała w Białymstoku rezerwy tamtejszej Jagielloni 3:1.
Piłkarze Łukasza Mierzejewskiego w sobotę rozegrali dwa sparingi. Najpierw pokonali Stal Kraśnik 4:1. W mocno eksperymentalnym składzie, w którym pojawili się zawodnicy z drugiej drużyny i piłkarze testowani żółto-niebiescy ulegli za to Ładzie 1945 Biłgoraj (także 1:4).
Avia Świdnik pokonała w sobotnim meczu kontrolnym Stal Kraśnik 4:1. Trzecioligowiec do przerwy prowadził 3:0, ale goście też mieli swoje sytuacje i mogli pokusić się przynajmniej o jednego gola.
Ciekawe wieści transferowe z obozu Świdniczanki. Beniaminek w piątek rozegrał pierwszy mecz kontrolny z Górnikiem Łęczna. Przedstawiciel Fortuna I Ligi wygrał 3:1, ale trzecioligowiec też potrafił groźnie zaatakować. A trzeba dodać, że trener Łukasz Gieresz nie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Jednym z nieobecnych był Dominik Ptaszyński, który przebywa na testach w… Niemczech.
Piłkarze Łukasza Gieresza kontynuują przygotowania do rundy wiosennej. W piątek czeka ich pierwszy mecz kontrolny – z pierwszoligowym Górnikiem Łęczna.
Mateusz Stryjewski, czyli nowy nabytek Avii Świdnik kilka lat spędził w jednej drużynie ze swoim starszym bratem Michałem. Obaj grali w trzecioligowej Mławiance, obaj trafili także w jednym momencie do pierwszoligowego Podbeskidzia Bielsko-Biała. Jak się okazuje w „pakiecie” mogli trafić także do drużyny Łukasza Mierzejewskiego.
Piłkarze Artura Renkowskiego w tym tygodniu wrócili do treningów. Z zespołem ćwiczy w sumie czterech nowych zawodników. Kilku brakuje, w tym Dmytro Avdieieva, który przebywa na testach w pierwszoligowym GKS Tychy.
Avia Świdnik zgodnie z planem w poniedziałek wróciła do treningów. Na razie do zespołu dołączył jeden nowy zawodnik – skrzydłowy Mateusz Stryjewski. Trener Łukasz Mierzejewski liczy jednak, że uda się jeszcze pozyskać dwóch kolejnych piłkarzy: środkowego pomocnika i młodzieżowca, który wzmocni rywalizację w bocznych sektorach boiska
Świdniczanka rozpoczęła przygotowania do rundy wiosennej. Drużyna Łukasza Gieresza przeszła badania wydolnościowe i siłowe, a pierwszy mecz kontrolny rozegra w następny piątek, 19 stycznia. Z drużyną ćwiczy też trzech nowych zawodników.
Od piątku Chełmianka ma nowego dyrektora sportowego. Został nim były piłkarz tego klubu Wojciech Wójcik.
Trzecioligowcy dopiero ruszają z treningami, a my sprawdzamy, kto był do tej pory najbardziej aktywny na rynku transferowym. Odpowiedź może być tylko jedna – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski, które pozyskały już pięciu zawodników
Jest pierwszy transfer Avii. Klub ze Świdnika ogłosił w czwartek, że wypożyczył z pierwszoligowego Podbeskidzia Bielsko-Biała skrzydłowego, Mateusza Stryjewskiego.
Tylko 11 punktów i przedostatnie miejsce w tabeli. Orlęta Spomlek nie mogą zaliczyć rundy jesiennej do udanych. Wiosną drużyna Tomasza Złomańczuka chce jednak powalczyć o utrzymanie, a mają w tym pomóc zimowe transfery.
Rozmowa z Łukaszem Mierzejewskim, trenerem Avii Świdnik
Jeżeli w Lubartowie wypalą wszystkie plany transferowe, to Lewart będzie mógł się pochwalić naprawdę bardzo mocną linią ataku. W końcu Grzegorz Białek na jesieni miał do dyspozycji Pawła Myśliwieckiego. Wiadomo, że do drużyny wraca Krystian Żelisko, a trwają rozmowy z wychowankiem klubu Mateuszem Kompanickim.
Ezana Kahsay wraca tam, gdzie radził sobie najlepiej, czyli do klubu z województwa lubelskiego. 29-letni napastnik ze Stanów Zjednoczonych podpisał umowę z Podlasiem Biała Podlaska.
Już po raz szósty tuż przed świętami rozegrano Charytatywny Turniej w Siatkonogę. Tym razem pieniądze były zbierane na rzecz niespełna 3-letniego Julka oraz na Dom Dziecka w Kraśniku. I od razu trzeba dodać, że ta edycja była najlepsza ze wszystkich. – Na pewno pobiliśmy rekord, bo z naszych wyliczeń wychodzi, że zebraliśmy nawet około 50 tysięcy złotych. Wszystkim bardzo dziękujemy za wsparcie – mówi Daniel Szewc, jeden z organizatorów imprezy.
Przyzwoitą rundę ma za sobą Świdniczanka Świdnik. Na razie zajmuje dwunaste miejsce w tabeli, z dorobkiem 24 punktów. Trzeba jednak pamiętać, że ma też jeden mecz rozegrany mniej.
Piłkarze Avii chwilowo mają wolne. Po dwóch tygodniach odpoczynku będą ćwiczyć indywidualnie, a do treningów wrócą 8 stycznia. Na wiosnę celem będzie oczywiście walka o pierwsze miejsce. Na razie żółto-niebiescy oglądają tylko plecy Wieczystej Kraków, do której tracą trzy punkty.
W sobotę o godz. 12 Świdniczanka miała zakończyć rundę jesienną meczem z Siarką Tarnobrzeg. Spotkanie po raz kolejny zostało jednak odwołane. Co ciekawe, rywale pojawili się w Lubartowie, ale sędziowie zdecydowali, że z powodu trudnych warunków atmosferycznych mecz jednak się nie odbędzie.
W sobotę Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski zagrały na swoim stadionie 45 minut z Avią Świdnik, a we wtorek spotkanie dwóch przedstawicieli z Lubelszczyzny dokończono w Lubartowie. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną gości, którzy dzięki temu traci do prowadzącej w stawce Wieczystej Kraków ledwie trzy punkty
W sobotę Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski zagrały tylko 45 minut przeciwko Avii Świdnik. W przerwie z powodu śnieżycy zapadła decyzja o przerwaniu spotkania. W poniedziałek zapadła decyzja kiedy ten mecz zostanie dokończony
Niecodzienna sytuacja w Radzyniu Podlaskim. Tamtejsze Orlęta Spomlek do przerwy przegrywały 0:2 z Avią Świdnik, ale obie drużyny nie wyszły na drugą połowę. Powód? Śnieżyca i kompletnie zasypane boisko gospodarzy