Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Przeciw wycince drzew pod budowę drogi pożarowej do szpitala protestują mieszkańcy jednej z ulic na Dziesiątej. Ratusz tłumaczy, że zmiana przebiegu drogi prowadziłaby do jeszcze większej wycinki.
Nie będzie już konsultacji społecznych w sprawie przebudowy ul. 1 Maja, której projekt krytykują działacze Lubelskiego Ruchu Miejskiego. O rozmowy w tej sprawie prosi także jeden z miejskich radnych. Ratusz odpowiada, że konsultacje już były, a na nowe jest za późno
„Oddajcie nasze drzewa” i „Ratusz na 1-go Maja robi sobie z ludzi jaja” to tylko niektóre z haseł z tekturowych tablic, które dzisiaj po południu pojawiły się na drzewach rosnących wzdłuż ul. 1 Maja.
Do ul. Pocztowej dotarła w piątek ekipa prowadząca wycinki w związku z przebudową dróg koło przyszłego dworca. – To kolejny przykład drzewa, które można było zachować przy odrobinie dobrej woli – przekonuje nasz Czytelnik. – Nie można było – odpowiadają urzędnicy
Ponad 3,8 mln zł w tym roku miasto przeznaczy na utrzymanie zieleni oraz nowe nasadzenia. Suma ta została zwiększona o 200 tys. zł podczas ostatniej sesji rady miasta. Radni początkowo byli przeciw, ale po długiej, emocjonującej dyskusji, projekt uchwały ostatecznie przyjęli bez zmian.
Pięć nowych klonów posadzonych przez miasto nie podoba się części mieszkańców ul. Żniwnej. Podkreślają, że nikt nie uzgodnił z nimi wyboru sadzonek, a oni… woleliby drzewa, które nie osiągną dużych rozmiarów, np. klony kuliste zamiast pospolitych. Urząd Miasta tłumaczy, że nie miał na to żadnego wpływu.
Trudno będzie uratować drzewa rosnące przy drodze powiatowej Dąbrówka-Kozłówka. Chodzi o bezpieczeństwo kierowców – mówią leśnicy. Ale wycinka okazałych drzew budzi też sprzeciw części mieszkańców, turystów odwiedzających Lasy Kozłowieckie i ekologów.
Decyzja już zapadła – pod topór ma pójść 300 sosen, buków i dębów – wszystkie rosnące przy drodze powiatowej z Dąbrówki do Kozłówki. Drzewa zostaną wycięte, bo – zdaniem Nadleśnictwa Lubartów – stwarzają zagrożenie. Leśnicy już rozpoczęli wycinkę.
Nad losem Starego Gaju i Dąbrowy debatować ma w czwartek Rada Miasta. Prezydent namawia ją do „wyrażenia woli podjęcia działań mających na celu ochronę przyrody” obu lasów. Jednak zaproponowana uchwała nijak nie wpłynie na plany leśników, którzy nie zamierzają zrezygnować z zapowiadanych już wycinek.
Coraz bliżej do rozpoczęcia budowy centrum przesiadkowego dla busów i autobusów w Kraśniku. Burmistrz miasta podpisał umowę z kraśnicką firmą Wod-Bud, która przebuduje rondo im. Żołnierzy Wyklętych. Władze Kraśnika zapewniają, że mimo zaplanowanych zmian teren wciąż będzie zielony.
Na terenie Starego Gaju może zostać wyznaczony „zespół przyrodniczo-krajobrazowy”. Taką deklarację złożył dzisiaj prezydent Krzysztof Żuk, który oświadczył też, że zapyta Lasy Państwowe o możliwość… przejęcia Starego Gaju przez miasto
Tylko siedem nowych pomników przyrody może zostać ustanowionych na terenie lasu Stary Gaj, chociaż ekolodzy wskazali ponad trzydzieści drzew, które ich zdaniem zasługują na taką ochronę. Urzędnicy i leśnicy doszli do wniosku, że większość wskazanych drzew jednak nie jest aż tak cennych
Petycja w internecie, listy polityków do ministra środowiska i Lasów Państwowych, zmiana przeznaczenia największych miejskich lasów – akcja ratowania Starego Gaju przed wycinką nabiera tempa
Sześć drzew zostało zniszczonych przy ul. Zana. Ktoś pozbawił je wszystkich gałęzi. Urząd Miasta zapewnia, że nie wydawał zgody na takie prace
Trzy drzewa zniknęły we wtorek z przebudowywanej ul. Lipowej, kolejne dwa będą stąd wywiezione w najbliższych dniach. Jedną z lip wycięto, mimo składanych latem zapewnień, że nie będzie już tutaj żadnych wycinek. Cztery inne lipy mają rosnąć na miejskiej działce sąsiadującej z Dworkiem Grafa.
Wbrew wcześniejszej obietnicy Ratusz zapowiada wycięcie jednego z drzew rosnących w ul. Lipowej i jednego przy Al. Racławickich. Obydwa mają być usunięte we wtorek rano. Na ten sam dzień zaplanowano też wywiezienie czterech lip ze szpaleru przed Plazą, które mają być przesadzone w rejon Dworku Grafa
O nielegalnej, prowadzonej chyłkiem wycince nad Bystrzycą koło ul. Janowskiej powiadomiła nas zaniepokojona Czytelniczka. Ustaliliśmy, że usuwane drzewa nie są tymi, na których wycinkę zgodził się Urząd Miasta. Na pniach jeszcze stojących widać głębokie nacięcia, które nie wyglądają na dzieło zawodowca
Poprowadzenie chodników w większej odległości od jezdni ma być sposobem na ocalenie części drzew rosnących w miejscu projektowanej ul. Berylowej. To jedne z niewielu dużych drzew na tym osiedlu.
Część mieszkańców Świdnika, którzy mają domy w sąsiedztwie lasu Rejkowizna, broni starych drzew przed wycinką. – To jedno z nielicznych zielonych miejsc, gdzie można wybrać się na spacer – mówi Katarzyna Jaworska. A nadleśniczy Nadleśnictwa Świdnik przypomina, że jest to las gospodarczy.
Nie ma zgody Urzędu Miasta na wycinkę części drzew, które chciała usunąć lubelska spółka Współpraca z terenu u zbiegu ul. Gospodarczej i Mełgiewskiej. Firma starała się o pozwolenie na wycinkę kilkudziesięciu drzew, które jej zdaniem były w złym stanie i zagrażały bezpieczeństwu pieszych oraz kierowców.
Minęło 10 lat odkąd Krzysztof Żuk został prezydentem Lublina. On sam chwali się zdobywaniem unijnych funduszy i dużymi wydatkami na inwestycje. Krytycy wskazują za to na rosnącą kwotę długu miasta.
Pięć cennych drzew zostało wpisanych nocą przez Radę Miasta na lubelską listę pomników przyrody, która do tej pory liczyła 60 pozycji. Drzewom będzie z tego tytułu przysługiwać większa ochrona przed uszkodzeniem oraz opieka ze strony miasta
Usuwają drzewa blisko bramy wjazdowej do jednostki wojskowej. Mieszkańcy obawiają się, że to przygotowanie ziemi do sprzedaży i postawienia tam bloków.
Pięć dużych drzew, w tym bardzo pospolita grusza i bardzo niepospolity kłęk, może trafić na miejską listę pomników przyrody. Z tego samego rejestru mają zniknąć dwa drzewa zniszczone przez sierpniową burzę. Wskazane do „awansu” drzewa dostaną zielone tabliczki z godłem oraz prawną ochronę.
Na placu Wolności w Parczewie stanęła już figura Jelenia Królewskiego. Wybór jest nieprzypadkowy – ma nawiązywać do legendy o założeniu miasta i herbu Parczewa.