Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Mieszkańcy Chełma, którzy przyjmą w swoich domach uchodźców, zostaną zwolnieni z opłat za wodę i ścieki. Na podobne ulgi mogą liczyć firmy, które dały schronienie uciekającym przed wojną Ukraińcom.
Ochotnicza Straż Pożarna w Kazimierzu Dolnym zwróciła uwagę na problem związany z syrenami alarmowymi. Ich dźwięk wywołuje u uchodźców traumatyczne wspomnienia.
Ledwie ruszył, a już przewinęły się przez niego tłumy uchodźców z Ukrainy. Utworzony w środę punkt recepcyjny w Zamościu przyjął w ciągu doby około tysiąca osób. Większość już wyjechała, ale będą następni.
Kaszki, butelki, ubranka dla niemowląt, wanienki, ale też i lekarstwa – te m.in. rzeczy pojechały ze Świdnika do Łucka, do szpitala położniczego.
Myślała, że plecak na plecach, paszport w garści, podróż bez mapy i celu to wolność. Teraz już wie, że tak wygląda droga człowieka, który ucieka przed wojną. Ola, Ukrainka poznana w ośrodku recepcyjnym w Hrubieszowie zgodziła się podzielić nami swoją historią. Poniżej pierwsza część jej „pamiętnika” z uchodźctwa. Ukrainka obiecuje, że przyśle też kolejne relacje ze swojej podróży przez Polskę.
W Lublinie uruchomiono infolinię dla osób przyjmujących uchodźców do swoich mieszkań
Lublin jeszcze w tym tygodniu podwoi liczbę miejsc dla uchodźców z Ukrainy. Zapowiedział to wczoraj samorząd miasta. Zapewnia, że Lublin będzie w stanie zapewnić docelowo nawet 10 tys. osób. Przez miasto przepływać ma też rzeka darów z zagranicy.
Rośnie zaangażowanie puławian w pomoc ukraińskim rodzinom. Pani Ela w sobotę przywiozła z granicy dwie osoby. Bezpłatnie wynajęła mieszkanie matce z dzieckiem. Wkrótce zaopiekuje się kolejną rodziną, a za kilka dni znów pojawi się na przejściu granicznym.
Praktyczny informator wskazujący, z jakiej pomocy mogą skorzystać uciekający z Ukrainy.
Chełmska restauracja robi specjalne dania dla uchodźców z Ukrainy. Strażacy-ochotnicy spod Dorohuska pomagają w logistyce i nie tylko. Akcję koordynuje nauczycielka, która tydzień temu, ponownie oddawała szpik choremu chłopcu. Jej genetyczny bliźniak jest w Rosji. I wszyscy mówią, że tak właśnie trzeba.
Publikujemy oświadczenie rzecznika KWP w Lublinie kom. Andrzeja Fijołka.
Łóżko przy łóżku. Na nich kobiety i dzieci, gdzieniegdzie nieliczni mężczyźni. Między ludźmi plecaki, walizki, tobołki. Tych kilkuset zdezorientowanych, zmęczonych, przerażonych osób to uchodźcy z Ukrainy. A wokół nich Polacy: cywile i mundurowi, starsi i młodsi, którzy dniem i nocą dwoją się i troją, by życie ludzi uciekających przed wojną było choć odrobinę mniej trudne. Bo łatwe nie jest i nieprędko będzie.
Zostawiły za sobą dorobek całego życia: domy, czasem bardzo okazałe, urządzane latami mieszkania, pewną pracę, przyjaciół, rodziców, mężów, narzeczonych. Uciekły, aby ratować życie swoje i swoich dzieci. Rozmawialiśmy z trzema kobietami, dla których ośrodek recepcyjny w Hrubieszowie stał się przystankiem na drodze do celu: jak najdalej od wojny.
Restauracja zamieniła się w stołówkę i miejsce zabaw dla dzieci. W sali bankietowej działa magazyn, a pokoje zajęli uciekający przed rosyjską agresją Ukraińcy.
Wystarczył jeden tekst, jedno zdjęcie, jeden dzień i dziesiątki ludzi o wielkich sercach, żeby rodziny z 14 dzieci znalazły bezpieczny dom. – Polacy, ja nie wiem, czym my sobie zasłużyliśmy na takie dobro od was – mówi Natalia, mama trójki dzieci.
45,2 tys. wjeżdżających do Polski podróżnych odprawiono minionej doby na przejściach granicznych w województwie lubelskim. Od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji do kraju w naszym regionie wjechało już prawie 190 tys. osób.
ROZMOWA z ojcem Filipem Buczyńskim, założycielem i prezesem Lubelskiego Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia w Lublinie, z którym w poniedziałek w południe rozmawiamy o pomocy chorym dzieciom z Ukrainy
Dwie kilkuletnie Ukrainki, które ze swoimi mamami uciekły przed wojną, ładnie się uśmiechając, lepią z plasteliny dziwne stwory. Kobieta, chyba po 50-tce, miesza coś w dużym garnku, a siedzące u jej nóg dzieci obierają ziemniaki. To tylko dwa z dziesiątków zdjęć, jakie można znaleźć na Facebooku. W ten sposób mieszkańcy Lubelskiego pokazują, że warto pomagać uchodźcom. Pomagać trzeba, ale pomoc czasami bywa bardzo trudna.
Przemyśl, Medyka (woj. podkarpackie). Czasami całe ich życie jest spakowane w jedną torbę. Wśród tych, którzy docierają do Polski z Ukrainy są głownie kobiety i dzieci. Od początku wojny to ponad 213 tysięcy osób.
Są bezpieczne, uciekły przed wojną, ocaliły dzieci i wnuki. To jednak radość przez łzy. W Ukrainie zostali ich mężczyźni: ojcowie, synowie, bracia. – W Kijowie było bardzo, bardzo ciężko. Każdy jechał, jak mógł, często bez jedzenia, byle szybciej – opowiada płacząc Tatiana, która przyjechała wczoraj pociągiem do Lublina z córką i wnukiem
Kilkanaścioro dzieci i kończące się pieniądze na wynajem pokoi. To tylko jedna z historii Ukraińców, którzy uciekli do Polski przed wojną. W weekend mieszkańcy regionu ruszyli z ogromnym wsparciem. Potrzeby są jednak dużo większe.
Uchodźcy uciekający z ogarniętej wojną Ukrainy będą mogli korzystać bezpłatnie z lubelskiej komunikacji miejskiej. Taką deklarację złożył prezydent Lublina Krzysztof Żuk.
Prawie trzy dobry trzeba czekać po stronie ukraińskiej na odprawę na przejściu granicznym w Dorohusku. Jak podaje Straż Graniczna, na terenie województwa lubelskiego najkrótszy czas oczekiwania jest w Dołhobyczowie. Tam na odprawę czeka się 20 godzin.
Setki osób oferujących pomoc uchodźcom z Ukrainy ruszyły z całej Polski na przejścia graniczne w województwie lubelskim. Jedni oferują ciepły posiłek, inni bezpłatny transport i pokoje lub mieszkania na terenie całej Polski.
Biedę widać na pierwszy rzut oka. Ma dorobek życia spakowany w dwie foliówki i kilka dolarów w wyciągniętej ręce. Pyta, na ile dni w hotelu to wystarczy. Nie wystarczy nawet na dobę.