Od liczby wolontariuszy, ich otwartości i chęci pomocy będzie zależeć, do jak wielu miejsc w Lublinie będzie można przynieść dary. Wielka uliczna zbiórka w ramach akcji Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę już w najbliższą sobotę.
Unieważnienia decyzji o budowie pomnika Lecha Kaczyńskiego tuż obok Alej Racławickich w Lublinie żądają działacze Komitetu Obrony Demokracji. Twierdzą, że uchwała Rady Miasta zapadła "niezgodnie z procedurą", bo radni pominęli zasady, które sami ustalali.
Gdyby nie nagły atak choroby 6-letni Ignacy Purc z podlubelskich Sobianowic chodziłby z rówieśnikami do zerówki, bawił, skakał, grał w piłkę i jeździł na rowerze. Niestety zamiast tego codziennie musi ćwiczyć z rehabilitantem, by odzyskać sprawność. A jego rodzice zbierają pieniądze na przeszczep komórek macierzystych i proszą o pomoc.
Termoaktywna bielizna, ciepłe bezrękawniki lub kurtki, spodnie, skarpety – to wszystko zimą może przydać się ukraińskim żołnierzom. Zbiórkę odzieży dla nich, ale też pieniędzy na zakup ubrań zainicjowało Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym „Krok za krokiem” w Zamościu.
Kiedy mieliśmy nadzieję, że do pokonania została nam ostatnia prosta, pojawiły się poważne komplikacje – piszą rodzice 3-latka z Lublina. – Oluś jest bardzo dzielny. Jego stan zdrowia na szczęście się nie pogorszył. Jedyne co się zmieniło, to kurs dolara – przyznaje Paulina Polak, mama chorego na serce chłopca. A przez to koszty operacji dziecka w Bostonie są dużo wyższe.
Rolnicy z Grabowca (powiat radzyński) stracili dorobek życia. W wyniku pożaru spaliły się maszyny rolnicze, ucierpiało też bydło. Rodzina chce pomóc pogorzelcom i uruchomiła zbiórkę.
Ukraińskie ministerstwo obrony chce stworzyć armię dronów, która będzie śledziła ruchy rosyjskich wojsk, namierzała cele i chroniła ludność cywilną przed atakami najeźdźców. Każdy może finansowo wesprzeć akcję lub wysłać swojego drona do magazynu w Lublinie. Stąd urządzenia trafią na front.
Aż 100 tys. dolarów na pomoc Ukrainie zebrali członkowie klubu Rotary w amerykańskim Portland. Pieniądze trafią również do Białej Podlaskiej. Wszystko dlatego, że zbiórkę zainicjował pochodzący z tego miasta, Zbigniew Chaberski.
Na pewno kilka, a może nawet kilkanaście tysięcy złotych zebrano podczas charytatywnego turnieju piłki nożnej z udziałem mundurowych, księży i amerykańskich żołnierzy. Pieniądze zbierano dla Mateusza z Biłgoraja, a wygrali zamojscy strażacy.
Oleksandr przyjechał do Polski do pracy, teraz zbiera fundusze na pomoc ukraińskiej armii i cywilom. Nie ukrywa, że żyje z dnia na dzień i niewykluczone, że za chwilę będzie musiał się spakować pojechać walczyć.
Pomysł jest prosty i sprawdzony. Rejestrujesz fundację, zgłaszasz online zbiórkę publiczną i za dwa dni jesteś w rządowym systemie. Jeszcze tylko skarbonki, identyfikatory i kilka młodych osób, chętnych do stania godzinami przed sklepem. Dobrze działa też niebiesko-żółta flaga – przyciąga wzrok, wzbudza współczucie i chęć bezinteresownej pomocy.
Ile pieniędzy trafiających do puszek to rzeczywista pomoc, ile trafia do samych wolontariuszy, a ile do osób zarządzających fundacjami? Dlaczego sieci handlowe, pod którymi zbiórki są prowadzone, w ogóle ich nie sprawdzają? W działalności organizacji, określających się jako pomocowe, jest znacznie więcej pytań niż jasnych odpowiedzi
Stojący pod marketami wolontariusze nie zbierają już na chore dzieci, ale na „Pomoc humanitarną dla Ukrainy”. Oprócz skarbonek, mają też kosze na dary rzeczowe. Szefowie fundacji „Jesteśmy ludźmi” zapewniają, że pieniądze przelewają na konto ukraińskiej armii, a produkty spożywcze trafiają do uchodźców z Ukrainy.
Wiktorek urodził się z wadą serca – ma tylko jedną komorą. Jego mama, Karolina Zawadzka, chce szukać pomocy w zagranicznych klinikach. Prosi jednak o wsparcie.
Przez ostatnich kilka dni strażacy z całej Polski zbierali sprzęt pożarniczy, który trafi do ich kolegów po fachu na Ukrainie. Jednym z dwóch punktów, w którym te dary gromadzono, był Zamość
Miała być jedna, ale jak dobrze pójdzie, uda się kupić dwie karetki dla Lwowa. Powinno też wystarczyć na wyposażenie. Internetowa zbiórka, zainicjowana przez lekarza biłgorajskiego szpitala, który studia medyczne zaczynał właśnie na Ukrainie, idzie bardzo dobrze.
W sobotę w Lublinie będzie zbiórka materiałów, o które prosi Lwów. Ukraińskie miasto próbuje zabezpieczyć swoje zabytki i przygotować się do ich ochrony
Kaszki, butelki, ubranka dla niemowląt, wanienki, ale też i lekarstwa – te m.in. rzeczy pojechały ze Świdnika do Łucka, do szpitala położniczego.
Członkowie stowarzyszenia "Wołyński Rajd Motocyklowy" co roku jeżdżą na Ukrainę, dbając o polskie mogiły. Od tygodnia kazimierscy motocykliści angażują się w pomoc naszym sąsiadom. Wożą leki, zbierają środki opatrunkowe, organizują zbiórki i transport uchodźców do Polski.
Żywność z długim terminem przydatności, artykuły higieny osobistej, kosmetyki, chemia, środki opatrunkowe czy zabawki dla dzieci. W całym woj. lubelskim organizowane są zbiórki na pomoc Ukrainie. Każdy może przynieść dary, bo liczy się nawet najmniejszy gest. Zbiórki prowadzą także, między innymi, lokalne parafie, ochotnicze straże pożarne czy szkoły. Poniżej podajemy miejsca, adresy, terminy, dane kontaktowe oraz informacje o tym, jakie rzeczy są potrzebne. Tekst jest aktualizowany na bieżąco
Pierwszy transport z pudłami pełnymi zestawów do pierwszej pomocy odjechał w piątek do Łucka. Oddziały Polskiego Czerwonego Krzyża, w tym również ten w Lublinie, organizują także zbiórki najpotrzebniejszych rzeczy dla Ukraińców
Żywność, woda, środki higieny osobistej, leki oraz koce - Katolicki Uniwersytet Lubelski włączył się do pomocy rodzinom z Ukrainy. Od dziś w Collegium Jana Pawła II (ul. Łopacińskiego 5) można zostawić najpotrzebniejsze rzeczy, które trafią do potrzebujących
To była najcięższa noc jeśli chodzi o wsparcie naszych sąsiadów z Ukrainy. Przyjęliśmy w Zamościu kilkaset osób, z czego ponad 100 było w tym punkcie – mówi w zamieszczonym w internecie filmie prezydent Zamościa Andrzej Wnuk, stojąc przy zorganizowanym przy Krytej Pływalni na ul. Zamoyskiego, w sąsiedztwie obwodnicy, miejscu odpoczynku dla uciekających z Ukrainy.
Mieszkańcy Łukowa maszerowali w piątek w geście poparcia dla narodu ukraińskiego. Od poniedziałku rusza tu humanitarna zbiórka dla Baranówki, partnerskiego miasta na Ukrainie.
– Moja rodzina nie zamierza opuszczać Ukrainy – mówi ze łzami w oczach Luba, owinięta w ukraińską flagę. W piątek przyszła na plac Wolności w Białej Podlaskiej na manifestację w obronie jej kraju. – Jestem tu z potrzeby serca – to już słowa pani Izabeli, która deklaruje pomoc Ukraińcom, uciekającym przed wojną.