Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Trzy dni przesiedział na drzewie kot oswobodzony przez patrol Straży Miejskiej. Zmarznięte zwierzę utknęło na jednym ze świerków koło miasteczka akademickiego.
Prawie 40 mandatów w ciągu dwóch dni wypisali koło cmentarzy funkcjonariusze Straży Miejskiej.
Takiej interwencji lubelska Straż Miejska jeszcze nie miała. Do dyżurnego zadzwoniła kobieta, która zostawiła w trolejbusie laptop i teczkę z ważnymi dokumentami.
Od dwóch dni na ulicy Nowomiejskiej w Lublinie wyje alarm w zaparkowanym samochodzie - skarży się nasza Czytelniczka.
Już prawie 500 zwierząt pojmała w tym roku Straż Miejska na ulicach Lublina. Trafiały się krogulce, węże, a nawet borsuk. Funkcjonariusze odłowili dwa razy więcej zwierząt dzikich, niż zbłąkanych psów i kotów.
Chcemy, aby rowerzyści wrócili na plac Litewski, a dokładniej na jego część – mówi Michał Wolny z Porozumienia Rowerowego w Lublinie. Przedstawiciele organizacji zbierają podpisy pod petycją do prezydenta Krzysztofa Żuka.
Coraz łatwiej o mandat za złe parkowanie, zajęcie koperty może kosztować tysiąc złotych, a papieros na przystanku jest najbardziej ryzykowny obok dworca PKS. Znamy już wyniki pracy Straży Miejskiej w pierwszym półroczu. Niektóre liczby mogą zaskakiwać.
W weekendy nie ma gdzie zaparkować w centrum Lublina, szczególnie w pobliżu pl. Litewskiego – skarży się nasz Czytelnik. Zatarasowane są nawet chodniki i przejścia dla pieszych. Straż Miejska zapewnia, że robi co może. Ale co weekend problem powraca.
Pomaganie dzikim zwierzętom to jedno z zadań, które wykonują lubelscy strażnicy miejscy. W zeszłym tygodniu przy ul. Abramowickiej uratowali życie rannego borsuka, ale podobne interwencje zdarzają się częściej.
Miasto ma problem ze znalezieniem firmy, której zleci niszczenie barszczu Sosnowskiego. Dlatego walka z groźnym chwastem ogranicza się do ogrodzenia miejsc gdzie występuje roślina. Czy uda się ją zniszczyć, zanim zacznie się rozsiewać po okolicy?
Kolejna fontanna została uszkodzona na nowej części deptaka Krakowskiego Przedmieścia. Tym razem przez pojazd firmy Kom-Eko. Kierowca został zatrzymany.
Straż Miejska już interweniuje w przypadku osób, które kąpią się w fontannie kaskadowej na placu Litewskim. Film z interwencją otrzymaliśmy od Czytelnika Michała na skrzynkę alarm24@dziennikwschodni.pl
Piesi muszą iść jezdnią, bo chodniki są zastawione samochodami. Praktycznie codziennie jest tak obok przychodni przy Langiewicza. Straż Miejska tłumaczy, że nie może tu interweniować, policyjne mandaty niewiele dają, a miasto nie zamierza ustawić tu słupków.
Aż trzy łosie biegały wczoraj rano po Lublinie. Niestety dla dwóch dzikich zwierząt skończyło się to tragicznie.
Aż trzy przypadki dzikich zwierząt biegających po Lublinie potwierdzili dziś rano strażnicy miejscy.
24 osoby starają się o 6 wolnych etatów w Straży Miejskiej.
Nie ma mocnych na kierowców, którzy urządzili sobie parking na trawniku między al. Solidarności i ul. Północną. Straż Miejska tłumaczy, że nie może tu interweniować, bo wciąż jest to... teren budowy. W praktyce samochód może tu zostawić kto chce i jak chce.
Dobiega końca nabór chętnych do pracy w Straży Miejskiej. Do obsadzenia jest sześć etatów. Zainteresowani pracą strażnika powinni do czwartku złożyć dokumenty w siedzibie komendy przy ul. Podwale 3a lub wysłać je pocztą, a wtedy decydująca będzie data stempla pocztowego.
Dobiega końca nabór chętnych do pracy w Straży Miejskiej. Do obsadzenia jest sześć etatów. Zainteresowani pracą strażnika powinni do czwartku złożyć dokumenty w siedzibie komendy przy ul. Podwale 3a lub wysłać je pocztą, a wtedy decydująca będzie data stempla pocztowego.
Młodego, 12-kilogramowego bobra oswobodził patrol Straży Miejskiej na terenie prywatnego łowiska ryb przy ul. Prawiednickiej na południowych obrzeżach Lublina.
Na sypiące się rozpadające się budynki i zwały śmieci przy ul. Gospodarczej żalą się mieszkańcy dzielnicy Tatary. Teoretycznie cały ten bałagan powinien zostać uprzątnięty, ale problemem okazuje się wyegzekwowanie prac od właściciela nieruchomości.
We wtorek przy ulicy Mościckiego w Lublinie strażacy rozcinali blokadę założoną przez straż miejską na koło mercedesa. Zaciął się jej mechanizm.
Regularny parking urządzili sobie kierowcy na chodniku w samym centrum Lublina. Piesi muszą tu uważać na lawirujące między nimi samochody. Ratusz twierdzi, że obowiązuje tu zakaz parkowania. Straż Miejska rozkłada ręce mówiąc, że nie może tu interweniować.
Na nocny pisk opon skarżą się mieszkańcy domów stojących niedaleko ronda na Sławinie. Niektórzy kierowcy traktują rondo jak tor do driftu. Ich popisy nie raz kończyły się tu na znaku drogowym albo latarni. Mundurowi zapewniają, że będą się zajmować tą sprawą.
Prezydent Lublina ma się tłumaczyć z tego, że część mieszkańców dokarmia gołębie. – To duży problem – mówi radny, który poprosił o raport z walki z tym zjawiskiem i informację o karach nakładanych na osoby karmiące ptaki. Tyle że nie ma tu podstaw do karania.