Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
53 drzewa mogą zniknąć z os. Ruta w dzielnicy Czuby Północne. O pozwolenie na ich wycinkę stara się Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, które planuje przebudowę sieci przesyłowej.
Jest zgoda na wycinkę 21 drzew by powstał drugi w Zamościu McDonald’s. Kolejne 26 zniknie by się mógł rozbudować E.Leclerc. Spółdzielnia Jana Zamoyskiego pozbywa się ponad pół setki drzew i krzewów. – Są albo uschnięte albo zamierające – tłumaczą władze spółdzielni, które co rok robią przegląd swojego drzewostanu
27 drzew rosnących przy ul. Lipińskiego chce wyciąć Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, które planuje tu przebudowę sieci przesyłowej. Spółka twierdzi, że drzewa uniemożliwiają wymianę starych rur i zostały posadzone za blisko ciepłociągu, mimo to obiecuje oszczędzić jak najwięcej zieleni.
7 brzóz i 2 lipy zostaną wycięte z działki przy ul. Prusa 8. Urząd Miasta zezwolił na ich usunięcie, o co wnioskował Polski Związek Motorowy. Na jego działce, w miejscu rozbieranej kotłowni, ma powstać nowy sklep sieci Biedronka. Wycinka drzew będzie się wiązać właśnie z tą budową.
Wszystko było zgodnie z prawem, ale „złość i zażenowanie" pozostały. Jedna z mieszkanek gminy Wojciechów powiadomiła nas o piątkowej wycince ponad 100-letniego dębu, który był pomnikiem przyrody. Dyrektor szkoły w Łubkach wyjaśnia, dlaczego była to konieczność
Pięćset siedemdziesiąt cztery drzewa planuje wyciąć zarządca największego w Lublinie cmentarza na Majdanku. Władze miasta zapewniają, że usuwane będą tylko obumarłe świerki. W miejscu wycinanych drzew nie będą już sadzone nowe.
Po jednym, po dwa, po sześć – tak z lubelskich osiedli znikają duże drzewa. Do Urzędu Miasta trafiają kolejne wnioski od zarządców nieruchomości, którzy proszą o zgodę na wycinkę. Nie każdy dostaje zgodę, bo w części przypadków urzędnicy nie znajdują podstaw do usunięcia drzewa i wydają decyzję odmowną
18 drzew z os. Szymanowskiego planował wyciąć LPEC, a 2 Spółdzielnia Mieszkaniowa Czechów. Po poniedziałkowej wizji lokalnej przedstawicieli inwestora i Biura Miejskiego Architekta Zieleni skala wycinki będzie mniejsza
40 drzew (większość to brzozy) ma zniknąć z prywatnych działek w rejonie ul. Jemiołuszki. Mowa o ciągu nieruchomości położonych poniżej budynku Prywatnej Szkoły Podstawowej i Liceum im. Królowej Jadwigi przy ul. Wróblej 37.
Ogłoszenie o planach usunięcia siedmiu dorodnych drzew na os. Szymanowskiego zelektryzowało niektórych mieszkańców bloków. Gdy zaczęli się sprawą interesować okazało się, że wycinka ma być o wiele większa.
Zezwolenie na wycinkę 82 drzew w pobliżu Starego Gaju dostała od Urzędu Miasta spółka PKP Polskie Linie Kolejowe.
Co roku z puławskich lasów wycinane są nie tylko zarażone kornikiem sosny, ale także podupadające na zdrowiu dęby. Miejski leśniczy zapewnia, że usuwanie starych drzew jest potrzebne, by odmładzać las i ograniczać ryzyko pojawienia się szkodników.
Bardzo spokojnie przebiegło dzisiejsze spotkanie zastępcy prezydenta miasta z mieszkańcami ul. Lipowej, którzy nie zgadzają się, aby w związku z przebudową ich ulicy usuwane były z niej drzewa.
Kolejne drzewa ustępują w Lublinie miejsca betonowi i asfaltowi. Kilkadziesiąt jest usuwanych obok rozbudowywanej pętli autobusowej przy Zbożowej. Natomiast na przedłużeniu Drogi Męczenników Majdanka wycinane są wielkie lipy. Tu kosztem ośmiu drzew powstanie pętla mająca zmieścić sześć autobusów.
Ani jedno drzewo nie zostanie wycięte na ul. Lipowej, a przesadzone mają być tylko cztery. Taką zmianę w projekcie przebudowy ogłosił dzisiaj zastępca prezydenta Lublina. – Warto było protestować – mówi jedna z mieszkanek zaangażowanych w obronę drzew na tej ulicy.
Ani jedno drzewo nie zostanie wycięte z przebudowywanej ul. Lipowej. Przesadzone mają być już tylko cztery rosnące w szpalerze przed Plazą. Cztery, tylko część, bo te największe zostaną na swoim miejscu. Miasto zmienia plany przebudowy ul. Lipowej. Najnowsze decyzje w tej sprawie ogłosił w południe zastępca prezydenta Lublina, Artur Szymczyk.
– Gdyby tę budowę skonsultowano z nami, na pewno strat byłoby mniej – denerwują się chełmscy rowerzyści. Na drodze z Chełma do Kamienia trwa właśnie wielka wycinka przydrożnych drzew. – To uszczęśliwianie nas na siłę. Ktoś tu źle zrozumiał pojęcie „niskoemisyjności”
Puławskie Nadleśnictwo zmaga się z plagą kornika ostrozębnego, który atakuje drzewa iglaste, zwłaszcza sosny. Leśnicy tłumaczą, że walczą ze szkodnikiem wycinając drzewa. Od 2016 roku usunięto w ten sposób już ok. 40 tys. sztuk. Owady zaatakowały także miejskie lasy.
Centralny skwer w Janowie Podlaskim zaczyna pokrywać się kostką. To efekt projektu rewitalizacji. A jeszcze w ubiegłym roku było tu pełno drzew.
Wszystko wskazuje na to, że z ul. Lipowej nie wytniemy żadnego drzewa – zapewnił zastępca prezydenta Lublina, który we wtorek ma rozmawiać z autorami projektu przebudowy ulicy. Taka zapowiedź padła na poniedziałkowym spotkaniu władz miasta z obrońcami drzew w rosnących w ul. Lipowej.
Młodą lipę posadzili w piątkowy wieczór obrońcy drzew z ul. Lipowej w Lublinie, którzy nie zgadzają się na usuwanie zieleni związane z przebudową drogi.
Dzięki protestowi w obronie lip na Lipowej opinia publiczna zobaczyła, że w akcję zaangażowały się nie jakieś ekoświry – jak pieszczotliwie nazywają obrońców drzew internetowi hejterzy – ale mieszkańcy pobliskich kamienic, którzy najbardziej odczują brak zieleni wzdłuż ulicy. Czy dzięki ich determinacji słynna lipa „Krzysztof” i jej koleżanki unikną topora lub wyrywania z korzeniami?
Demonstracja przeciw usuwaniu drzew odbyła się dzisiaj w centrum Lublina. Jej uczestnicy opasali Ratusz zieloną wstęgą, żądając zmiany planów przebudowy ul. Lipowej.
Pod osłoną nocy rozpoczęło się przesadzanie drzew pod poszerzenie ul. Lipowej w Lublinie. Mieszkańcy stanęli na drodze maszyn i przerwali ich pracę, bo nie zgadzają się na usuwanie drzew. Władze miasta nie wstrzymają operacji, ale zapowiadają, że część zieleni ocaleje.
Mieszkańcy ul. Lipowej obawiają się powtórki z nocnego przesadzania drzew, które próbują obronić przed wywiezieniem z ich ulicy. W nocy z niedzieli na poniedziałek udało im się powstrzymać ekipy firmy ogrodniczej. Dzisiaj nie wierzą już w zapewnienia Ratusza, że drzewa nie będą wywożone nocami. Grupa osób wyszła na ulicę i wypatruje ekip ogrodniczych.