Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Posłanka z Lubelszczyzny, Monika Pawłowska, która objęła mandat po Mariuszu Kamińskim, dołączyła do klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Wcześniej politycy tej partii utrzymywali, że objęła mandat nielegalnie.
Chwilę po rozpoczęciu siódmego posiedzenia Sejmu, Monika Pawłowska złożyła ślubowanie i oficjalnie posłanką.
Monika Pawłowska objęła mandat poselski w okręgu chełmskim po Mariuszu Kamińskim. Parlamentarzystka, która w poprzedniej kadencji przeszła z Lewicy do Prawa i Sprawiedliwości chce dołączyć do klubu parlamentarnego drugiej z tych partii. Ale ta decyzja może oznaczać jej koniec w PiS.
To niemal pewne! Monika Pawłowska ponownie będzie posłanką. Wprawdzie nie odpowiedziała jeszcze twierdząco na zapytanie Marszałka Sejmu Szymona Hołowni dotyczące objęcia mandatu po Mariuszu Kamińskim informując, że uczyni to do najbliższego piątku, ale wszystko wskazuje na to, że na Wiejską powróci.
Jednak nie mandat poselski po Mariuszu Kamińskim. Prezes PiS, Jarosław Kaczyński ma dla Moniki Pawłowskiej (PiS), byłej posłanki inne zadanie.
Państwowa Komisja Wyborcza wskazała troje kandydatów, którzy mogą objąć mandat poselski po Mariuszu Kamińskim. PKW wskazuje jednak, że jest to jedynie informacja, a nie stanowisko „w sporze politycznym i prawnym”.
Kupiona rok temu za 2 tys. zł kserokopiarka, trzyletnie meble czy aparat fotograficzny z 2020 roku z biura posłanki Moniki Pawłowskiej (PiS) zostaną poddane „likwidacji”, choć wcześniej miały trafić do debiutującego w Sejmie Sławomira Ćwika z Trzeciej Drogi. Przyszły parlamentarzysta był już nawet umówiony w tej sprawie z przedstawicielem Kancelarii Sejmu, ale w ostatniej chwili spotkanie zostało odwołane.
W nadchodzącej kadencji w sejmowych ławach zabraknie miejsca dla kilkorga dotychczasowych parlamentarzystów z naszego regionu. Także wśród pozostałych kandydatów są tacy, których wyniki można uznać za spore rozczarowanie.
Po długim oczekiwaniu Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło nazwiska liderów list w nadchodzących wyborach parlamentarnych. W okręgu lubelskim zaskoczenia nie ma, „jedynkę” otrzymał minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Z pierwszego miejsca w Chełmie wystartuje kandydat spoza regionu, minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.
W piątek rozpoczęła się w całej Polsce akcja Prawa i Sprawiedliwości: „Tusk znaczy bezrobocie". To odpowiedź na czwartkowe orzeczenie warszawskiego Sądu Okręgowego, który zakazał emisji spotu PiS, w którym podano, że bezrobocie gdy rządził Donald Tusk wynosiło 15 procent, a nie 14,4 procenta, jak wynika z danych GUS. We Włodawie w akcji udział wzięli Ryszard Madziar, doradca ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, posłanki Monika Pawłowska i Anna Dąbrowska-Banaszek oraz Zdzisław Szwed, członek Zarządu Województwa Lubelskiego.
Bezpieczeństwo – w sobotę to słowo najczęściej wybrzmiewało z ust polityków PiS. W Chełmie o „obronie każdego skrawka ojczyzny” mówili Ryszard Madziar i Monika Pawłowska.
- Tuż za nami znajduje się granica Polski i Białorusi, która jest w reżimie Łukaszenki, ale tak naprawdę Putin tam rządzi i to on decyduje co tam się dzieje. Graniczymy z reżimem putinowskim – stwierdził Ryszard Madziar, doradca ministra Aktywów Państwowych, Jacka Sasina w piątek na konferencji prasowej we Włodawie
Policja zatrzymała mężczyznę, który wtargnął do biura poselskiego Moniki Pawłowskiej. – Nie przestawiono mu żadnych zarzutów – informuje policja. Tymczasem senator opozycji opisuje, jak w biurze parlamentarzystki PiS potraktowano wolontariuszkę Polski 2050.
O ataku na swoje biuro poselskie we Włodawie poinformowała posłanka Prawa i Sprawiedliwości Monika Pawłowska. Do lokalu wtargnął mężczyzna, który miał krzyczeć, że „biuro zostanie zniszczone”, a jego pracownicę „utopi w szambie, gdzie zginie”.
Technika jest w sumie prosta: trzeba wykopać niezbyt głęboki dołek, 3-letnią sadzonkę dębu zasypać ziemią, lekko unieść sadzonkę, żeby ziemia dobrze się ułożyła i dookoła korzenia nie było wolnej przestrzeni, a na koniec udeptać. I gotowe.
Wiesław Holaczuk jest od poniedziałku zastępcą burmistrza Włodawy. Nominacja wywołała zaskoczenie, bo Holaczuk jest działaczem PiS. Tymczasem miastem rządzi związany z lewicą Wiesław Muszyński. – Liczę, że pozwoli nam to na poszukiwanie dodatkowych środków rządowych dla rozwoju miasta – nie ukrywa burmistrz.
Autorski przegląd wydarzeń tygodnia.
Diametralną zmianę „poglądów” poseł Moniki Pawłowskiej najlepiej obrazują wpisy w mediach społecznościowych, które po przywdzianiu nowych barw partyjnych, zaczęły masowo znikać. – Można zmienić poglądy, ale to dzieje się coś za szybko. Myślę, że ocenią to wyborcy – słyszymy od jednego z polityków partii rządzącej
Zrezygnowałam z członkostwa w kole parlamentarnym i partii Porozumienie Jarosława Gowina – poinformowała posłanka z okręgu chełmskiego Monika Pawłowska. Do formacji wchodzącej do niedawna w skład rządu dołączyła zaledwie pół roku temu.
Monika Pawłowska ma odejść z Porozumienia Jarosława Gowina. Posłanka, która do Sejmu weszła z listy Lewicy, znów chce należeć do Zjednoczonej Prawicy.
Lawinę komentarzy wywołało zdjęcie posłanki Moniki Pawłowskiej (kiedyś Lewica, dziś Porozumienie) przemawiającej w otoczeniu księży podczas dożynek w Szczebrzeszynie. Tymczasem jeszcze nie tak dawno pozowała do zdjęć w koszulce z hasłem „żądamy legalnej aborcji”. – Nie zamierzam z niczego się tłumaczyć – mówi parlamentarzystka.
Sejm odrzucił wniosek o nieufności dla Przemysława Czarnka. Przeciwko odwołaniu ministra edukacji głosowało 236 posłów. Wśród nich Monika Pawłowska, która jeszcze niedawno mówiła, że powołanie Czarnka na stanowisko „to hańba”.
Autorski przegląd najważniejszych wydarzeń tygodnia.
Forsowany przez TBV pomysł na górki czechowskie poparła posłanka Monika Pawłowska, która chce włączyć w to resztę lubelskich parlamentarzystów. – Zachowuje się pani, jakby była na etacie u dewelopera – wyrzuciła jej jedna z aktywistek przeciwnych zabudowie górek.
– Jesteśmy jedyną prosamorządową partią w parlamencie – twierdzi posłanka Monika Pawłowska, która niedawno odeszła z Lewicy do Porozumienia Jarosława Gowina. I za wzór samorządowca podaje swojego nowego partyjnego kolegę, prezydenta Chełma Jakuba Banaszka.