Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Dobry występ Podlasia w jaskini lwa, czyli na stadionie Wieczystej Kraków. Przy ul. Chałupnika gospodarze w tym sezonie wygrali wszystkie 11 spotkań. W sobotę stracili pierwsze punkty w starciu z Podlasiem Biała Podlaska. Biało-zieloni zremisowali z liderem tabeli 1:1, ale mogli nawet wygrać, bo to oni w końcówce objęli prowadzenie.
Brak awansu Wieczystej Kraków do II ligi, to byłoby w obecnej sytuacji mistrzostwo świata. Drużyna Sławomira Peszki w meczu na szczycie pokonała Avię Świdnik 2:0 i wyprzedza już żółto-niebieskich o 12 punktów. Co ciekawe, „Peszkin” nie dokończył spotkania na ławce trenerskiej, bo w doliczonym czasie gry obejrzał czerwoną kartkę.
To będzie prawdziwy hit grupy czwartej. Lider, czyli Wieczysta Kraków w sobotę zmierzy się u siebie z drugą w tabeli Avią Świdnik. Jeżeli wygrają gospodarze, to odskoczą rywalom już na 12 punktów. Początek spotkania zaplanowano na godz. 12
Niewiele w starciu z liderem zdziałali piłkarze Chełmianki. Drużyna Grzegorza Bonina przegrała 0:2, a Wieczysta Kraków od początku do końca miała spotkanie pod kontrolą.
Sześć goli, hektolitry wody na murawie, a do tego sporo ciekawych akcji i mnóstwo emocji. Mecz Świdniczanki z Wieczystą Kraków, czyli liderem tabeli na pewno nie rozczarował. Gospodarze pokazali się z dobrej strony i napsuli faworytowi do awansu mnóstwo krwi. Punkty pojechały jednak do Krakowa, bo podopieczni Sławomira Peszki wygrali 4:2.
Szkoda, że nie przyznają punktów za styl – mogą powiedzieć piłkarze Orląt Spomlek. W sobotę drużyna z Radzynia Podlaskiego wybrała się do Krakowa na mecz z Wieczystą. Do przerwy było 1:1, w końcówce biało-zieloni postraszyli faworyta i ogólnie zagrali całkiem niezłe zawody. Marne to jednak pocieszenie skoro przegrali 2:3 i nadal pozostają jedyną drużyną w grupie czwartej, która w tym sezonie nie wygrała.
Wieczysta w hicie kolejki prowadziła w Świdniku i miała swoje momenty. Trzy punkty zgarnęła jednak Avia, która pokonała rywali 3:1, a powinna zdobyć nawet trzy-cztery gole więcej.
Trzecia z rzędu porażka piłkarzy z Radzynia Podlaskiego. Orlęta Spomlek w sobotę musiały uznać wyższość lidera tabeli grupy czwartej – Wieczystej. Ekipa z Krakowa pokonała rywali bez najmniejszych problemów 3:0.
Podlasie prowadziło do przerwy na wyjeździe z Wieczystą 1:0. Goście mają czego żałować, bo wypracowali sobie jeszcze dwie świetne sytuacje i wynik mógł być dużo wyższy. Po pięciu minutach drugiej połowy nie tylko było już 1:1, ale bialczanie grali już w dziesiątkę. I chociaż walczyli do ostatnich sekund, to ostatecznie przegrali 2:3.
Sporo emocji w meczu na szczycie grupy czwartej pomiędzy Wieczystą, a Avią. Niestety, także negatywnych, bo bardzo poważnej kontuzji doznał Michał Mak. Goście chociaż grali przez ponad 45 minut w dziesiątkę, to wywalczyli cenny punkt po remisie 1:1.
To będzie najciekawszy mecz weekendu w grupie czwartej. Avia wybiera się do Krakowa na mecz z wielkim faworytem do awansu, czyli Wieczystą. Spotkanie rozpocznie się o godz. 12, a transmisję będzie można obejrzeć na kanale youtube CFsport.
Lublinianka już w sobotę zagra z Wieczystą Kraków na Arenie Lublin. Mecz rozpocznie się o godz. 13. Kupując bilet będzie można wesprzeć klub z Wieniawy, który znalazł się w bardzo trudnej sytuacji finansowej i niewykluczone, że wkrótce będzie musiał wycofać się z rozgrywek.
Kibice Lublinianki zastanawiali się gdzie ich pupile rozegrają mecz z Wieczystą Kraków. Pojawiły się informacje, że być może zawody odbędą się przy Al. Zygmuntowskich. Wszystko wskazuje jednak na to, że ostatecznie piłkarze obu ekip zagrają na Arenie Lublin. Termin? Sobota, 3 września, o godz. 13.
Rozmowa z Michałem Paluchem, zawodnikiem Lublinianki
O miłą niespodziankę dla kibiców Orląt Spomlek postarali się piłkarze Mikołaja Raczyńskiego. Drużyna z Radzynia Podlaskiego pokonała wielkiego faworyta do awansu, czyli Wieczystą Kraków 3:1. Bohaterem gospodarzy był Arkadiusz Maj, który zdobył wszystkie trzy bramki dla biało-zielonych.
Piłkarze Podlasia mocno postarali się, żeby kibice na dłużej zapamiętali pierwszy mecz, który został rozegrany na zmodernizowanym stadionie w Białej Podlaskiej. W sobotę późnym wieczorem biało-zieloni zmierzyli się z wielkim faworytem do awansu – Wieczystą Kraków. Gospodarze pokazali się z dobrej strony, prowadzili do przerwy i ostatecznie zremisowali z drużyną Franciszka Smudy 1:1.
Drużyna Artura Renkowskiego jako pierwsza z naszego regionu sprawdzi formę wielkiego faworyta do awansu, czyli Wieczystej Kraków. Sławomir Peszko i spółka w Białej Podlaskiej zameldują się w sobotę, a spotkanie obu ekip zaplanowano na godz. 19.57. Bilety wyprzedały się w godzinę, ale oba kluby przygotowały darmową transmisję, którą będzie można obejrzeć na portalu youtube