Mieszkańcy bloku przy ul. Unickiej żądają od władz miasta usunięcia sprzed ich budynku automatycznej toalety, która stoi obok przystanku. Urzędnicy tłumaczą, że to jedna z najczęściej odwiedzanych toalet tego typu, używana średnio… raz na dwa dni
Na początku była drukarnia. To między nią a przystankiem komunikacji miejskiej postawiono w 2012 r. jedną z kilku automatycznych, samoczyszczących się toalet zakupionych przez Zarząd Transportu Miejskiego. Wystarczy wrzucić 2 zł do automatu przy drzwiach, by móc korzystać z kabiny przez kwadrans. Zamontowane tu urządzenia same spłukują muszlę, a nawet podłogę.
Toaletę udostępniono klientom w lutym 2013 r. Półtora roku później zabudowania drukarni zostały wyburzone. W ich miejscu postawiono bloki mieszkalne. Ten przy Unickiej 4, którego okna wychodzą na toaletę (czego kupujący mieszkania musieli być świadomi), oddano do użytku w 2016 r.
Za niezadowolonymi mieszkańcami wstawił się miejski radny Stanisław Kieroński (klub prezydenta Żuka), który jest wiceprzewodniczącym Rady Miasta. Kilka dni temu wysłał do prezydenta oficjalne pismo w sprawie kabiny.
– Bardzo często teren wokół obiektu, w którym mieści się toaleta, jest brudny i zanieczyszczony, a wiele osób załatwia potrzeby fizjologiczne, nie wchodząc do toalety – pisze radny Kieroński do prezydenta miasta.
– Jak dotąd odnotowaliśmy jedną interwencję – stwierdza Monika Białach z Zarządu Transportu Miejskiego. – W odpowiedzi zobowiązaliśmy MPK Lublin, czyli firmę utrzymującą przystanki w czystości, do zwiększenia częstotliwości sprzątania otoczenia przystanku. Ponadto wystąpiliśmy do Straży Miejskiej o monitorowanie tego terenu.
– Mieszkańcy nie są przeciwni usytuowaniu toalet przy przystankach o dużym natężeniu ruchu, jednakże są przeciwni takiej lokalizacji jak na przystanku Unicka 01 – przekonuje w swym piśmie radny Kieroński. Dodaje, że szalet stoi nie tylko przed oknami bloków, ale również naprzeciw apteki.
Czy miasto zdecyduje się na likwidację tej toalety? Ratusz już oficjalnie odpowiedział na pismo radnego. Przypomniał, że toaleta stanęła przy przystanku wcześniej niż blok i że wiele wysiadających tu osób to starsi ludzie odwiedzający cmentarz.
– Toaleta przy al. Spółdzielczości Pracy generuje duże zainteresowanie, a liczba użyć zarejestrowana w pierwszym półroczu 2021 r. potwierdza jej popularność – przekonuje w piśmie dla radnego Artur Szymczyk, zastępca prezydenta Lublina.
Jak duża jest wspomniana „popularność”? ZTM podkreśla, że kabina stojąca obok ul. Unickiej „aktualnie plasuje się na drugim miejscu pod względem uczęszczania”. Pierwsza jest ta obok cmentarza przy Lipowej. – W pierwszym półroczu tego roku z toalety przy ul. Lipowej skorzystało ponad 170 osób, z kolei toaleta przy Unickiej została odwiedzona blisko 90 razy – podsumowuje Białach. 90 odwiedzin przez pół roku (czyli 180 dni) daje średnio jedną wizytę co drugi dzień. Korzystających zauważalnie przybywa w listopadzie, gdy wzmaga się ruch na cmentarzu.
– Usunięcie toalety i jej zamontowanie w innej lokalizacji wiąże się z poniesieniem znacznych kosztów – zastrzega w swej odpowiedzi prezydent Szymczyk i wskazuje m.in. na koszt budowy przyłączy wodnych i kanalizacyjnych. – Niemniej jednak zobowiążę podległe mi służby do monitorowania funkcjonalności przedmiotowego obiektu, również pod kątem ewentualnej zasadności zmiany lokalizacji.