Spadkobiercy dawnych właścicieli żądają zwrotu nieruchomości zabranych ponad 40 lat temu pod budowę osiedla domów jednorodzinnych. Dzisiaj żyją tu dziesiątki rodzin. – Nie ma mowy o zwrocie prywatnych już działek z domami – uspokaja Urząd Miasta.
Spór dotyczy kilkudziesięciu działek położonych w osiedlu Świt. Mowa o około 2 hektarach, na których stoi ponad 70 domów jednorodzinnych w rejonie ul. Urzędowskiej, Podhalańskiej i Radomskiej.
Ponadto mowa o 1,5 ha gruntów, po których przebiegają dziś drogi: Podhalańska od Bieszczadzkiej do Łukowskiej, Urzędowska od Podhalańskiej do Wielkopolskiej oraz krótki fragment ul. Radomskiej od Urzędowskiej do Podhalańskiej.
– Wniosek o zwrot nieruchomości złożyli spadkobiercy dawnego właściciela – informuje nas Monika Głazik z lubelskiego Ratusza. Wyjaśnijmy, że dawni właściciele stracili ziemię ponad 40 lat temu, gdy ich grunty przejął Skarb Państwa. – Nieruchomość została wywłaszczona na podstawie decyzji o wywłaszczeniu i odszkodowaniu z dnia 5 grudnia 1977 r. w związku z lokalizacją budowy spółdzielczego osiedla domów jednorodzinnych.
Polskie prawo umożliwia odzyskanie odebranej nieruchomości (pod warunkiem zwrotu odszkodowania), jeżeli w określonym czasie ziemia nie została wykorzystana zgodnie z decyzją wywłaszczeniową.
W ten sposób miasto straciło np. grunt w rejonie ul. Jutrzenki, odebrany przed laty pod halę sportową, z której powstał tylko stalowy szkielet straszący przez kilkadziesiąt lat. Dzisiaj po szkielecie nie ma już śladu, w tym miejscu powstają bloki mieszkalne.
Na takiej zasadzie o zwrot ziemi upominają się spadkobiercy dawnego właściciela.
– Ich zdaniem cel wywłaszczenia nieruchomości nie został zrealizowany – stwierdza Głazik. Tymczasem na spornych gruntach stoją domy jednorodzinne zbudowane „hurtowo” w latach 1982-84.
Dziś nieruchomości z domami są własnością osób fizycznych.
Czy mogą stracić swój majątek?
– Nie ma takiej możliwości – uspokaja Małgorzata Zdunek, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarowania Mieniem w Urzędzie Miasta Lublin, gdzie toczy się jedna część sporu o ziemię.
Druga część dotyczy nieruchomości należących obecnie do miasta. Spadkobiercy dawnych właścicieli żądają zwrotu działek pod wspomnianymi już drogami osiedlowymi, które są własnością miasta. To żądanie rozpatruje Starostwo Powiatowe w Lublinie, wyznaczone do tego przez wojewodę, by władze Lublina nie były sędzią we własnej sprawie.