Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Pestek w ziemniakach szukają ci, którzy nie mają o wojnie pojęcia – mówi zamojski restaurator. Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę pomaga uchodźcom. Robi to, co umie najlepiej – przygotowuje dla nich posiłki. Cieszy się, gdy widzi radość tych ludzi, ale czasem bywa przykro. Bo są ludzie, którym się to nie podoba.
Jego murale zdobią ściany i klatki schodowe w największych polskich miastach. Sam lubi prowokować, wcielając się w wymyślone postacie. Był już gwiazdą rocka, psychoterapeutą, odkrywcą fresków, a nawet żywą częścią bilbordu i organizatorem pogrzebu irackiego dyktatora.
„Przez rok staliśmy się rozpoznawalną organizacją, która jest darzona przez mieszkańców zaufaniem i sympatią”. Ta organizacja to Stowarzyszenie Wschód Lubelskich Serc. Jej prezesem jest Michał Stawiarski. W marcu prosi o dotację urząd kierowany przez swojego ojca, marszałka województwa Jarosława Stawiarskiego. Pieniądze dostaje.
Obniżenie samooceny, bóle głowy, wymioty, nerwice, poczucie lęku i spazmatyczny płacz – to tylko niektóre dolegliwości, które zgłaszają pracownicy Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Policjanci i pracownicy cywilni twierdzą, że na zachowanie naczelnika wydziału skarżyli się wielokrotnie. Bez efektu. Dziś mówią o zamiataniu sprawy pod dywan. Ale są też osoby, które naczelnika bronią.
Dyrektorzy szpitali biją na alarm, że za chwilę niektóre z nich trzeba będzie zamykać, bo nie ma w nich komu pracować. Już teraz coraz częściej są problemy z ustawieniem siatki dyżurów na poszczególnych oddziałach, które są zawieszane.
Jego listki zastąpią rukolę, a marynowane pąki kapary. Żółte kwiaty mniszka w cieście naleśnikowym smakują jak najlepsze racuszki. A miód mniszkowy powinien być w każdej apteczce.
Moje problemy zaczęły się od tego, że byłem w związku z kobietą – uważa pan Marek i opowiada, jak ukochana sfałszowała jego podpis, pozbawiła go mieszkania i pieniędzy. W jego głosie słychać ogromne rozczarowanie. Nie tylko nietrafionym wyborem serca, ale i wymiarem sprawiedliwości, który nie umie mu pomóc.
Pojechałam na zawody z taką myślą, żeby zatańczyć najlepiej jak potrafię, żeby zrobić to, co do mnie należy i zatańczyć od serca. Wychodzę na parkiet i to jest mój świat, w którym się odnajduję. Zrobiłam to, co było do zrobienia, a wyniki przeszły moje najśmielsze oczekiwania – rozmowa z Martą Wojciechowską, tancerką Studia Tańca Bonito Lublin, zdobywczynią czterech tytułów mistrzowskich na zakończonych niedawno Mistrzostwach Europy Artistic Ballroom w Warszawie.
W obecnych czasach rzeczywiście mamy bardzo często do czynienia z tym zjawiskiem. Po pierwsze, sprzyja temu rozwój technologiczny i bardzo szybkie tempo rozchodzenia się informacji – mówi Dziennikowi prof. ucz. dr hab. Agnieszka Łukasik-Turecka, politolog i medioznawca, dyrektor Instytutu Nauk o Polityce i Administracji KUL.
Zwieńczeniem był srebrny medal. Wiedzieliśmy, że ten zespół naprawdę ciekawie wygląda, ale nie chcieliśmy zapeszać – rozmowa z Markiem Lebiedzińskim, asystentem trenera w Pszczółce Polski Cukier AZS UMCS Lublin oraz opiekunem sekcji młodzieżowych w uczelnianym klubie.
Wydaje mi się, że ani w języku ukraińskim, ani w rosyjskim, w żadnym języku, nie mogłabym opisać tych uczuć. Jest panika, strach, złość, agresja... Najgorsze jest to, że rozumiemy już, że to nie przez nas, to nie my jesteśmy winni – to jakieś zupełnie inne, też niepodległe państwo. To jest nasz sąsiad, który po prostu niszczy nasze miejsca – rozmowa z Darią Korsak, studentką dziennikarstwa i komunikacji społecznej na UMCS w Lublinie, która w środę dotarła z Odessy w Ukrainie do Polski.
Próbujemy cofnąć się w czasie. Z pomocą żyjących ludzi, kostiumów i rekwizytów przenieść się w tamten czas. Jedni sądzą, że to piękne miraże, inni, że to „oszustwo”. Dużo radość sprawia nam dobieranie „fizyczności” portretowanych osób do tematyki zdjęć. Ludzie sprzed wieków wyglądali zupełnie inaczej – rozmowa z Tomaszem Wójcickim „Sweetkiem”, grafikiem, mistrzem szlachetnych technik fotograficznych.
Do Polski trafiły za sprawą królowej Bony, która wprowadziła do naszej kuchni kalafiory, karczochy i właśnie szparagi. Szparagi stały się ulubioną jarzyną i prawdziwym skarbem w kuchni. A ponieważ najlepiej smakują w maju, podpowiadamy jak je przyrządzić.
Odpady zmieszane stanowiły prawie połowę wszystkich odpadów zbieranych w zeszłym roku z terenu miasta. Dowiadujemy się tego z corocznego rozliczenia składanego obowiązkowo przez władze Lublina. Co jeszcze mówią liczby o naszych śmieciach?
Kiedy Wiktor był mały, myślał, że musi urosnąć i że jak będzie już w wieku starszego o 4 lata brata, to wyzdrowieje. Później uświadomił sobie, że to jednak tak nie działa – mówi Monika Caban z Jawidza (powiat łęczyński), mama chłopca. 7-latek cierpi na bardzo rzadką chorobę mięśniową. Tylko intensywna i regularna fizjoterapia mogą go ustrzec przed poważną operacją kręgosłupa.
Nie chodzi o to, żeby zadeklarować, że mamy coś nowego do powiedzenia, ale może mamy muzykę, która się po prostu spodoba. Pytanie, czy chodzi o to, że trzeba stworzyć coś świeżego, czy można zrobić muzykę, w której ktoś dostrzeże coś fajnego, nawet jeśli to jest nurt jednoznacznie kojarzony z zamierzchłymi czasami – ROZMOWA z Mateuszem Kosnowiczem, gitarzystą lubelskiego zespołu heavymetalowego Tyrada.
Ganek jest ważny. Kiedy człowiek wróci z pola zmęczony, siada i patrzy. To patrzenie daje spokój i energię. A w życiu trzeba mieć spokój, który daje siłę – Rozmowa z Urszulą Plewik, szkółkarką, współwłaścicielką Gospodarstwa Rolno Szkółkarskiego w Motyczu, aktorką Stacji Teatr.
Wykonawcy inwestycji drogowych informują nas o różnego rodzaju problemach. Między innymi takich, że wojna w Ukrainie wpłynęła na dostępność pracowników z tego kraju – przyznaje w rozmowie z Dziennikiem Mirosław Czech, dyrektor lubelskiego oddziału GDDKiA.
Nalewka na pędach sosny, zwana sosnówką to jeden z największych skarbów przedwojennych apteczek, w których przechowywano medykamenty dla zdrowotności. Początek maja to dobry czas, żeby nastawić nalewkę z kwiatów mniszka, z czosnku niedźwiedziego, z pokrzywy i sosnówkę.
Trzeba zmienić prawo – alarmuje Najwyższa Izba Kontroli po sprawdzeniu tego, jak Lublin i inne miasta troszczą się o swoje obszary zieleni. – Przepisy nie chronią ich przed zabudową – stwierdzają kontrolerzy.
Bywają dni, kiedy po pomoc przychodzi nawet 150 osób. Ustawiają się w długiej kolejce licząc nie tylko na pomoc rzeczową, ale i na wsparcie psychiczne oraz dobre słowo. Wolontariusze dwoją się i troją, żeby sprostać, ale z coraz większym niepokojem patrzą na topniejące zapasy. W takich momentach mogą już liczyć tylko na wsparcie większych partnerów.
Matura jeszcze się nie zaczęła, a on już ma 100 procent punktów z sześciu przedmiotów na poziomie rozszerzonym. Pierwszy indeks na studia zdobył jako... gimnazjalista. Teraz może studiować, co tylko chce, na dowolnie wybranej uczelni w Polsce. Do egzaminu dojrzałości musi jednak podejść. Tyle, że napisze jedynie podstawę z języka polskiego i angielskiego.
Straty Rosji są ogromne i pozostaje pytanie, jak długo będzie ona w stanie kontynuować tę ofensywę i ponosić jej koszty, także finansowe, które mogą wynosić nawet 2 mld dolarów dziennie – rozmowa z dr. Andrzejem Szabaciukiem, politologiem z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II i Instytutu Europy Środkowej.
Po świętach w lodówce zostały wędliny, pieczone mięsa, trochę żółtego sera. Aż się prosi, żeby przyrządzić smaczną fasolkę po bretońsku na wiejskiej i boczku, ugotować orzeźwiający forszmak. – Albo upiec quiche. To najsmaczniejszy sposób na zagospodarowanie tego, co zostało po świętach – mówi Elżbieta Cwalina, pasjonatka francuskiej kuchni
Zaledwie dwa weekendy dzielą absolwentów ogólniaków i techników od rozpoczęcia egzaminów maturalnych. Niewiele ponad miesiąc został na powtarzanie materiału przed egzaminem ósmoklasisty