Instytut Nowych Syntez Chemicznych w Puławach rezygnuje z produkcji wielokrotnie nagradzanych nawozów dolistnych Insol. Ich tworzeniem na bazie opracowanych u nas patentów zajmie się olkuski Intermag.
Insole to cała gama nawozów roślinnych, których skład został opracowany przez naukowców z Instytutu Nawozów Sztucznych w Puławach. Produkowane od lat 80-tych XX wieku zdobyły uznanie klientów i wypracowały sobie pozycję na rynku. Mimo niegasnącego popytu, władze Instytutu Nowych Syntez Chemicznych podjęły decyzję o stopniowym wygaszeniu produkcji. Całą wiedzę, patenty i budowaną przez trzy dekady markę przejmie największy konkurent puławskiego instytutu, firma Intermag z Olkusza. Produkcja Insoli w Puławach zakończy się prawdopodobnie w przyszłym roku.
– Insole oddajemy do spółki, której jesteśmy współwłaścicielem (mniejszościowym 40/60 przyp. red.). Na tracimy ich ze swojego portfela. Intermag, korzystając ze swoich mocy produkcyjnych i rozwiniętych kanałów dystrybucji, może podwoić ich sprzedaż. Nasze korzyści pozostaną na co najmniej tym samym poziomie – wyjaśnia Cezary Możeński, dyrektor INS, który zwraca uwagę na to, że tego rodzaju działania idą w parze z oczekiwaniami rządu. – Do komercjalizacji nauki poprzez tworzenie takich spółek zachęca nas Ministerstwo Rozwoju i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Ustawowe zmiany idą w tym kierunku, żebyśmy byli przede wszystkim zapleczem naukowo-badawczym – dodaje.
Czy oddanie patentów konkurencji z Olkusza i rezygnacja z produkcji nawozów była jedynym wyjściem? Szef instytutu twierdzi, że analizowano różne opcje. Jedną z nich było nawiązanie współpracy z Zakładami Azotowymi, ale te nie wykazały zainteresowania niewielką produkcją.
– One zajmują się produkcją megatonażową, a dystrybucja odbywa się pociągami. Nasz produkt wymaga innego rodzaju kanałów, to jest sprzedaż prawie detaliczna. Uznaliśmy, że naszym potrzebom najbardziej odpowiada Intermag – wyjaśnia dyrektor INS.
Władze puławskiego instytutu chcą wykorzystać halę, w której obecnie trwa jeszcze produkcja Insoli. Pracownicy mają otrzymać zatrudnienie przy innych zadaniach. – Nie planujemy nikogo zwalniać. Chcemy zachować sto procent obecnej załogi, poszukujemy także nowych specjalistów. Zamiast Insoli planujemy rozpoczęcie produkcji o wiele bardziej rentownych chemikaliów. Zmieniliśmy nazwę na Instytut Nowych Syntez Chemicznych dlatego, że mamy lepsze pomysły na biznes, niż produkcja nawozów – mówi Cezary Możeński.